Dzień dobry/Dobry wieczór!
W komentarzach proszę o zagłosowanie na jedną/dwie postaci z całego anime KnB, pierwsze dziesięć pojawi się w następnym rozdziale specjalnym!
Życzę miłej lektury~
GoM + Kagami + Hanamiya + Takao + Kasamatsu, gdy niechcący trafisz go piłką w krocze!
< Kilka rozdziałów temu to Reader była poszkodowana - niech teraz chłopcy trochę pocierpią, nie żałujcie ich, muahaha! >
Akashi
Twój chłopak wyglądał na totalnie zszokowanego i właśnie to sprawiło, że cała ta sytuacja była jeszcze bardziej przerażająca niż sama w sobie. Akashi stał pod koszem nieruchomo, wpatrując się w parkiet, podczas gdy ty nie wiedziałaś czy się odezwać, czy lepiej pozostać milczącą.
Postanowiłaś zaryzykować mimo wszystko.
— S-Sei? — Zrobiłaś jeden, niepewny krok w jego kierunku. — Wszystko w porządku?
— Po prostu nie wierzę, że mogłem do tego dopuścić.
Odetchnęłaś z ulgą, gdy w końcu przemówił i co najważniejsze nie brzmiał na rozgniewanego. W końcu z jego genialnym refleksem i okiem imperatora, to praktycznie niemożliwe by przeoczył choć jedno podanie.
A już na pewno twoje, dość amatorskie podanie.
— Zdarza się najlepszym. Nie boli cię? — Teraz nie wahałaś się już dłużej by do niego podejść. — Trafiłam cię w... no wiesz.
Akashi zamrugał i spojrzał na ciebie z jakimś zastanowieniem, po czym pokręcił przecząco głową i stwierdził, że ból był znikomy i wrócicie do ćwiczeń. Przez resztę gry zauważyłaś, że przyglądał ci się znacznie uważniej niż wcześniej.
Aomine
— KURRR..!
— PRZEPRASZAM!
Wzniosłaś pospiesznie ręce do góry i przybrałaś zaniepokojony wyraz twarzy, gdy twój chłopak w jednej chwili z pewnego siebie, górującego nad tobą gracza, zmienił się w... turlającego się na parkiecie chłopczyka.
— CZY TY WYOBRAŻASZ SOBIE JAK BARDZO BOLI KOP W JAJA?!
— Przecież cię tam nie kopnęłam!
— TO PRAWIE TO SAMO CO OBERWAĆ PIŁKĄ Z TAKĄ SIŁĄ!
— WCALE NIE I PRZEPROSIŁAM!
— TWOJE PRZEPROSINY NIE SPRAWIĄ, ŻE PRZESTANIE MNIE BOLEĆ!
— TWOJE ŻAŁOSNE KRZYKI TEŻ NIE!
Twój chłopak w jednej chwili się zamknął i kategorycznie odmówił kontynuowania ćwiczeń w podawaniu, przez resztę dnia jeszcze się na ciebie dąsając.
Kise
Z rosnącym przerażeniem w oczach, patrzyłaś jak powoli twój chłopak pada na kolana, przyciskając kurczowo dłonie do krocza.
— Ryouta ja...
— N-Nie przepraszaj [Imię]cchi. — Mogłaś przysiąc, że był bliski płaczu. — To się zdarza.
— Ale ja napra-
— Ka-Kasamatsu-senapi bije mnie... m-mocniejnatreningachjestdobrze.
Jego przyspieszony oddech mówił zupełnie coś innego.
CZYTASZ
KnB Scenariusze [PL]
FanfictionCzytelnik x Postać KnB Będą to krótsze lub dłuższe scenariusze o różnej tematyce z postaciami z anime Kuroko no Basket. Wiem, że wyjeżdżam z mało oryginalnym pomysłem, na tumblr czy choćby tutaj jest takich opowiadań zatrzęsienie, ale chyba niewie...