Samotność.
Jako dzieci nigdy nie myśleliśmy o bólu , lub zapomnieniu. A teraz ? Jest to jedna z najbardziej przewidywanych wartości jakie mogły by istnieć. Nie ma miłości , sławy, dobrej pracy , dzieci , męża , który cieszyłby się , że Cię widzi , nie ma rodziny , która mówiła by , że wszystko jest w porządku. Nie ma niczego co zostało obiecane , nie ma niczego , na co liczyłam.
Zostałam sama.
Bez rodziny.
Bez przyjaciół.
Bez tlenu.
Nie mam nikogo.
Zostałam zamknięta. Otoczona. Zero drogi ucieczki.
Czy to już koniec , mogę umrzeć ?
Wszyscy się odwrócili. Dlaczego ? Znam odpowiedź. Zbyt głośno krzyczałam.***
Pierwszy rozdział. Przez kolejne rozdziały będą pojawiały się takie przemyślenia. Potem są normalne rozdziały.
YOU ARE READING
kRzYk
FanfictionOPOWIADANIE W TRAKCIE POPRAWEK ! O tej samej porze. Codziennie. Przynajmniej nigdy się nie spóźnia. Jedyna trwała rzecz w moim życiu. Niezliczone dni w zamknięciu. Budzę się z krzykiem. Nie pamiętam nawet co mi się śniło, co spowodowałoby mni...