[11]

993 54 15
                                    

Czulam, że ten dzień to będzie kres mojej wytrzymałości....

Denerwuje mnie to, że jestem obiektem zainteresowania dwóch facetów....Tzn Arka kocham tak szczerze, a Bartek on jest sympatyczny, ale nie traktuję go jak kogoś więcej... jednak w żaden sposob nie jestem w stanie mu tego wytlumaczyc...

Nie mam już powoli do tego siły....czasem mam ochotę zniknąć... Tak jak się pojawilam...

Weszłam na stadion i spojrzałam na chłopaków, mieli dziwne miny...

-Ktoś tu się klocil? -zapytałam.

-Oni-wskazał na Arka i Bartka Lewy.

-Czy Wam już do reszty odbiło? -zapytałam patrząc na młodych piłkarzy.

-Ale to on zaczął-powiedzial Arek.

-Jak duże dzieci! -skomentowałem.

-To jego wina...-odezwał się Kapi.

-Wiecie co? Mam Was dosyć! Nie dajecie mi wyboru, skoro nie potraficie się dogadać to będę musiała zniknąć z waszego życia tak szybko jak się w nim pojawilam. -odeszlam od nich.

-Natalia, nie rób mi tego! -usłyszałam wołanie Arka.

Odbiegłam od nich, postanowiłam wyjechać w rodzinne strony, na wieś, tam będę mogła w spokoju pomyśleć i przede wszystkim odpocząć od chłopaków.

Spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy, wsiadłam do samochodu i pojechałam do małej wsi nieopodal Jasła, Tarnowa mniej więcej w tamtych stronach. Miał nadzieję tam odpocząć i dac sobie i chłopakom czas.

Po ponad dwóch godzinach bylam już w domu, weszłam do środka i skierowałem się do mojego pokoju, położyłam się na łóżku i szybko zasnęlam..

Arek pov

Po co ja się klócilem z tym Bartkiem... teraz jest mi tak przykro i martwię się o Natalię. A co jeśli ona już nie wróci?

Co jeśli jej się coś stanie przeze mnie?

Jestem zły na Bartka i na siebie, bo przecież dobrze wiem, że Natalia mnie kocha i wiele razy mi to mówiła, ale ja musiałem pokłócic się z nim o nią.

Na prawdę mi jej brakuje, chce mi się płakać, choć jestem facetem to nie potrafię inaczej, bo czuję się taki samotny bez Nati.

To ona nadaje sens i barwy mojemu życiu, to ona jest osobą za którą tęsknię, która mi zawsze pomaga i wystarczy, że na nią spojrze, a już się uśmiecham.

-To wszystko twoja wina-wykrzyknąłem do Bartka.

-Moja owszem, ale twoja tez!-powiedział..

-Martwię się o nią...-wyszeptałem drżącym Arek.

-A myślisz, że ja się o nią nie martwię?.-zapytał Bartek.

-Do cholery! Ogarnijcie się! -usłyszałem głos Roberta.

-Łatwo Ci tak mówić! -powiedział Arek.

-Arek! Przestańcie się z Bartkiem o nią spierać, bo to do niczego dobrego nie prowadzi....

-Lewy, powiedz, że ona wróci....-wyszeptałem.

-Miejmy taką nadzieję! Dajecie jej czas, a wy się ogarnijcie! Jeden z was musi odpuścić i przykro mi to mówić, ale tą osobą jesteś Ty Kapi-spojrzał na niego Lewy.

-A czemu akurat ja?-zapytał zły.

-No, bo widzę, że Natalia kocha Arka i widzę jak na niego patrzy, a Ciebie lubi, ale nic po za tym.

-Lewy...wiesz  jakie to przykre? Zapytał smutny i przybity Bartek.

-Wiem, ale jeśli nie dacie spokoju to stracicie ją obaj...

-Jak to strasznie brzmi...nie zniósł bym tego, gdybym nie mógł jej już nigdy nie zobaczyć...-załamał się brunet. 

Patrzyłem na nasze zdjęcie na tapecie w telefonie, na zdjęciu byłem razem z Natalia, ona się uśmiechała, a ja całowałem ją w policzek, to zdjęcie było na prawdę piękne....Tak mocno za nią tęsknię....

-Arek! Weź się w garść!-Lewy podszedł do mnie..

-Nie mogę... kocham ją, jak nigdy nikogo innego...jak ona nie wróci to po co mi ta piłka? Po co się starać?

-Milik! Przestań gadać bzdury! Ona Cię kocha, zrób to dla niej i się ogarnij!

Wziąłem telefon do ręki i wybrałem numer Natalii jednak była poza zasięgiem sieci.rozumiałem, że może być zła, ale na prawdę się bałem o nią. Moja Kruszynka..

Bartek pov

To bylo niepotrzebne, ta kłótnia wkurzyła Natalię i postanowiła nas opuścić....martwię się o nią... mam nadzieję, że nic jej się nie stało. Jestem zły na siebie i Arka.

Co ja biedny mam poradzić, że się w niej zakochałem? Na miłość nie da nic poradzić....

Wracałem do domu na piechotę, potrzebowałem pomyśleć nad tym co powiedział Lewy i nad swoim życiem...

Natalia potrafi sprawić, że śmieje się z byle powodu, ma taki urok w sobie.

Jednak niestety, ale woli Arka i to na niego patrzy inaczej, mnie traktuje jak kolegę i chciała by takiej samej relacji z mojej strony....

Jesteś moim przeznaczeniem |A.Milik I B.KapustkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz