-Lepszych ciasteczek w życiu nie jadłem!- zachwycał się Lewy.
-Na pewno jadłeś- zaśmiałam się.
-Nie, Twoje są pyszne! Jesteś rewelacyjna pod każdym względem, świetna kobieta, wszytsko potrafisz zrobić.. Ideał- uśmiechał się do mnie.
-Dobra Lewy, nie przesadzaj.
-Do tego ta twoja skromność...
-Nie wiem czym ty się Lewy zachwycasz...Moje ciastka są lepsze.
-Jakie ciastka? Ty pewnie w życiu nic nie piekłaś...
-Piekłam! Musisz spróbować! - podała mu pudełko z ciasteczkami.
Lewy z ciekawości chciał spróbować tych ciasteczek.
-Matko jedyna, co to ma być? Fujjj!!!!!!- krzyknął wypluwając kawałek ciastka.
Zaczęłam się śmiać, podeszłam do Arka, uśmiechnęłam się.
-Nie śmiej się!- oburzyła się Alicja.
-Nie zabronisz mi się śmiać. Następnym razem nie przynoś chłopakom ciasteczek. Nikomu nie smakują.
-Smakują Bartkowi- broniła się.
-Tak mu smakują, że go nie ma na treningu, pewnie mu zaszkodziły... Co miał ci powiedzieć.
-Arek zrób coś ze swoją dziewczyną!
-Moja Natalia ma rację,- przytulił mnie mocno, a ja tylko się uśmiechnęłam.
-A gdzie Bartek? -zapytała nas.
-Skąd mamy to wiedzieć. To Ty jesteś jego dziewczyną i nie wiesz? - zapytał się złośliwie i z przekąsem Wojtek.
-Ohhh Szczęsny!!!! -wrzasnela.
-Nie krzycz! Idź lepiej szukać Kapiego! - zasmisl się.
-Jak ja Cię nie znoszę Ty...
-I wzajemnie! Idź go szukać. Pewnue go ciastka wykonczyly i nie dał rady przyjść na trening...
-To jest chamskie.
-Ty jesteś bardziej chamska!
.
Ala poszła w stronę szatni no i w końcu!Usiadłam na krześle-spogladalam na chłopaków i śmiałam się z Wojtka jak parodiowal Alicję..
Wyciągnęłam książkę i zaczęłam ją czytać.
-Te ciastka byly okropne...ona za grosz nie ma talentu...chciała mnie otruć...-skrzywil się Lewy.
-Natalia kochanie chodź do nas! -zawołał mnie Arek.
-Idę! - wstałam z krzesła i ruszyłam w stronę chłopaków.
-Czemu ona Cię tak nie lubi? -zapytał Kuba.
-Kuba to oczywiste... sądzi, że ja lecę na Bartka...
-Ty? To on...
-Ja to wiem i jest mi przykro, że tak się wczoraj zachował....pozwolił tej tapeciarze mnie obrażać i słowem się nie odezwał...
Czy tak robią przyjaciele? Raczej nie!
-No ja myślałem, że on coś jej powie, bo Cię kocha...-odezwał się Kuba.
-Jak widać nie....
-Kochanie nie martw się i tak jesteś najlepsza! -Arek podszedł do mnie i mnie pocalowal.
-Dziękuję kochanie- przytulilam go mocno do siebie.
-Wiecie co? -spojrzał na nas Lewy z uśmiechem na twarzy.
-Pięknie razem wygladacie.
-A dzięki-objelam Arka w pasie, ale przy nim wyglądam jak mała dziewczynka. Z moim 161 wzrostu...
-Idzie Bartosz! W końcu! Ciastka Ali Ci zaszkodziły? -Zapytał Wojtek.
-Szczena! Daruj sobie, po prostu...nic nie mów. -chłopak stanął z boku i widać było, że jest bez humoru.
-Bartek! Przestań się na innych odgrywac za swoje niepowodzenia! -zwrócił się do niego Robert.
Po 2 godzinach chłopaki skończyli trening i wszyscy poszli się przebrać. Ja poszłam w stronę wyjścia, stałam tam chwilkę sama.
-Jesteś szczęśliwa z nim? -usłyszałam głos Bartka.
-Tak, a Ty z Alicją? -zapytałam.
-Chce Cię przeprosić.... nie powinienem pozwolić Cię obrażać...
-No, ale pozwoliles...
-Natalia, na prawdę nic do mnie nie czujesz?
-Oprócz przyjaźni? Nie...przepraszam Cię, ale nie będę kłamać.
-Dlaczego?
-Bartek już o tym rozmawialismy. Dobrze wiesz, że kocham Arka. A Ciebie traktuje jak przyjaciela.
-Arek nie jest dla Ciebie, skrzywdził Cię.
-Tak samo on jak Ty wczoraj....także remis!
Odwrocilam się do tylu i poszłam w stronę szatni. Po chwili wyszedł z niej Arek. Spojrzał na mnie i zapytał.
-Coś nie tak?
-Nie, wszystko ok. -podałam mu rękę i wyszlismy że stadionu.
-Nie jest ok, widzę po twojej minie.
-Nie mam już siły do Bartka...on nie rozumie, że traktuje go tylko jako przyjaciela. Albo raczej nie chce tego zrozumieć. Ta jego niby miłość to wszystko specjalnie...
-Kochanie, nie przejmuj się! Mam lepszą wiadomość. Moja mama chce cie poznać.
-A to lepsza wiadomość? -zasmialam się.
-No wiesz co? Moja mama jest na prawdę spoko. Za miesiąc zaprasza nas na święta!
-Ooo! Czuję się prawie jak w rodzinie....
-Dla mnie już nią jesteś! Kocham Cię!
-Ja Ciebie tez! - objelam go w pasie i pocalowalam go w usta.
CZYTASZ
Jesteś moim przeznaczeniem |A.Milik I B.Kapustka
FanfictionJego dziewczyna nakrzyczy na nią... Arek poda jej pomocą dłoń... Bartek dzięki niej cos zrozumie... Gdy Natalia zjawi się w ich życiu- wszystko się zmieni... Czy któryś z nich zagości w jej życiu na dłużej? Odpowiedź znajdziecie czytając książkę! ...