[27]

699 51 18
                                    

Bartek pov

Obudziłem się i spojrzałem na Natalię, jej widok bardzo mnie załamywał, jeszcze poprzedniego dnia widziałem jej uśmiech, a dziś leżała nieprzytomna z krwiakiem, który może powodować utratę pamięci, było wcześnie rano, miałem nadzieję, że Lewy, Fabian albo któryś z nich przyjedzie, bo musiałem koniecznie jechać ogarnąć się i do klubu dosłownie na chwilę. Miałem w planach przywieść Natalii książkę i jej poczytać. 

-Cześć Bartek- usłyszałem głos Fabiana. 

-Cześć Fabian- wstałem z krzesła i podszedłem do niego, aby się przywitać. 

-Widzę, że byłeś tu cały czas... Bartek martwię się o nią, a gdzie jest Milik?!- zapytał zmartwiony Łukasz.

-Tak byłem tu cały czas, a nie wiem Lewy miał do niego dzwonić, ale bardziej niż nim martwię się stanem Natalii, lekarz powiedział, że na skutek krwiaka, może nie pamiętać niczego z przeszłości. 

-To nie dobrze, ale wiem jedno musimy przy niej być z Milikiem czy bez...

-Posiedzisz z nią? Ja pójdę się szybko ogarnąć i wracam tu- powiedziałem zakładając kurtkę. 

-Oczywiście jedź, Lewy ma przyjechać i Zielu jak  się dowiedział to myślałem, że się popłacze. 

-Będę tak szybko jak się da- wyszedłem szybko z sali. 

Robert pov

Wszedłem do sali, w której leżała Natalia, zobaczyłem w jakim jest stanie i sie załamałem, nie wyglądała dobrze, a jeszcze Milik tak mnie wkurzył wczoraj,.. Nie wiedziałem jak mam z nim rozmawiać już, on tylko w kółko gadał o Jessice jak ona to biedna, nie dziwę się Natalii, że spakowała rzeczy i przyjechała do Krakowa, na jej miejscu zrobiłbym to samo... Czasem myślę, że byłaby bardziej szczęśliwa u boku Bartka, w końcu to on przy niej siedział dzień i noc, a nie Arek....

-Cześć Fabian, gdzie Bartek?- zapytałem patrząc na kolegę. 

-Yyy cześć pojechał się ogarnąć i wróci, a gdzie jest nasz Areczek? 

-Nie wiem, ale szczerze ja sie z nim nie potrafię dogadać... W kółko pieprzy o swojej byłej, nie dziwię się Nati, że się wkurzyła... 

-Lewy, Natalia ma krwiaka i może na skutek niego nic nie pamiętać... 

-Jeny... 

Do sali weszli, a właściwwie wpadli Jędza, Peszkin, Kryccha, Zielu, Pazdan, Grosik, Glik

-Gdzie Milik?- wrzasnęli chórem. 

-Ciszej! SA widzicie go gdzieś?

-Prosiłem go wczoraj, żeby przyjechał, ale pewnie pojechał do Jess, a przecież jej nic nie jest, a Natalia tu leży i go potrzebuje. Wstyd! Co z niego za narzeczony!

-Narzeczony? On się na niego nie nadaje!- skwitował Jedza z Peszkinem. 

-Co wam powiem to powiem, że on się nie nadaje- odezwał się Fabian. 

-A kto z nią tu był?- zapytał Zielu. 

-Bartek cały ten czas do rana, jak przyszedłem to wyszedł się ogarnąć i wróci- opowiedział Fabian. 

-No pięknie to on się zachowuje jak narzeczony, a narzeczony przyjdzie ostatni. O ile przyjdzie 

-Właśnie, a tego nie wiemy czy przyjdzie... 

-Chłopaki mam plan, będziemy się zmieniać, każdy z nas będzie coś opowiadał Natalii z przeszłości. 

-Super! Ja jej opowiem jak uczyłem ją włoskiego. 

Do sali wszedł Arek, spojrzał na chłopaków i powiedział. 

-A czemu was jest tu tyle?

-No to głupie pytanie, bo się martwimy  o Natalię, a ty przyszedłeś na końcu co z ciebie za narzeczony!- wkurzył się Piotrek. 

-No przepraszam musiałem jeszcze iść do Jessi. A co stało się z Natalii pierścionkiem?- zapytał. 

-Nie wiem, a to ma jakieś znaczenie?! To tylko pierścionek! On nie ma znaczenia! Natalia powinna cię obchodzić, a nie jakiś pierścionek!- nakrzyczał na niego Zieliński. 

-Nie ja tego nie wytrzymam! To może wracaj z powrotem skoro ona biedna poszkodowana cię potrzebuje. - oburzył się Lewy. 

-A wiecie, że macie rację!

-Rację?! Ty jesteś nie wiem jakiś zauroczony czy na rozum do reszty upadłeś, ale skoro tak chcesz wracaj!

-My sobie z tobą czy bez poradzimy! -uniósł się Zieliński.

Wszyscy spojrzeli na Milika z wyrzutem. A ten obrócił się na pięcie i wyszedł obrażony.

Jesteś moim przeznaczeniem |A.Milik I B.KapustkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz