[26]

695 48 14
                                    

Odsunelam się i odwrocilam głowę w bok.

-Przepraszam! Co ja robię! Głupia jestem, mieszam wam w życiu-pobieglam szybko przed siebie, wybieglam na ulicę i poczułam tylko silne.L uderzenie.

Bartek pov

Pobiegłem za nią, ale nie zdążyłem jej złapać  widok wpadajacej pod samochód Natalii mnie przerazil.

Mówiłem do niej, ale była nieprzytomna, na szczęście oddychala, zadzwoniłem po pogotowie, cały czas przy niej siedzialem.

Byłem wstrząśnięty tym co miało miejsce przed kilkoma minutami. Bałem się o nią. Nie wiedziałem czy nie ma poważnych urazów.

Kiedy przyjechało pogotowie opowiedzilem co się stalo. Natalia była cała w krwi.

-Pan jest narzeczonym?

-Nie, ale tetaz jestem jedyną osobą, która jest jej bliska.

-Rozumiem, proszę pojechać do szpitala.

-Oczywiście!

Wsiadłem do samochodu i pojechałem do wskazanego przez ratowników szpitala. Oczywiście Natalie zabrali na badania, usiadłem na krześle i wybrałem numer Lewego.

-Lewy, Natalia miała wypadek...-mówiłem lamiacym się głosem.

-Jak to wypadek...co się stalo?

-Wpadła pod samochód... zabrali ją na badania.

-Matko...to co zadzwonię do Arka i chłopaków.

-Będę Ci wdzięczny. Jak będę coś wiedział dam znać.

-Przyjadę jak tylko będę mógł najszybciej.

-Dobrze, będę tu cały czas.

-Trzymaj się.

Siedziałem i czekałem na jakieś wiadomości...miałem jakieś zle przeczucia. Do tego miałem żal do siebie, że nie zdążyłem jej złapać...

Po 4 godzinach niepewności przyszedł w końcu lekarz jego mina nie wrozyla nic dobrego.

-Pani Natalia jest w śpiączce, ma krwiaka mózgu, kutry powstał na skutek uderzenia. Podajemy jej leki. Mamy nadzieję, że leki go wyeliminuja....aaa możliwe, że Pani Natalia nie będzie nic pamiętać...

-Jeny... Mam tylko nadzieję, że wyjdzie z tego cało.

-Proszę być dobrej myśli. Proszę przy niej siedzieć, opowiadać jej coś z przeszłości.

-Oczywiście, a czy moglbym do niej wejść?

-Proszę.-lekarz wskazał odpowiednią salę.

Wszedłem do środka, nogi miałem jak z waty, usiadłem na krzesle. Złapałem ją za rękę, mnóstwo aparatury wydawało dźwięki, miała głowę owinięta bamdazem.

-Natalia, ja tak nue myślę, nie możesz nas zostawić mnie zostawić. Chwila słabości, nie jesteś głupia! Rozumiesz! Kocham Cię. Zawsze będę.

Patrzyłem na nią, Była nieprzytomna. Najważniejsze było, że żyła!

-Lewy przyjedzie i Fabian i reszta kadry. Nie martw się chłopaki przyjadą!

Mówiłem wszystko, co chciałem, żeby wiedziała, nawet te skrywane w głębi serca rzeczy.

-Bolało mnie bardzo kiedy wyjechalas do Włoch... A jeszcze bardziej bolało mnie kiedy musiałem patrzeć na twoje zaplakane oczy...I byłem zły na Arka, że tak się zachowuje.

Gladzilem jej dłoń, była już 24, a ja cały czas siedziałem przy jej łóżko.

-Pan dalej tu? -zapytała pielęgniarka.

-Tak, nie zostawię jej tak jak to zrobil jej narzeczony.

-A myślałam, że to Pan jest narzeczonym. Pan idealnie do niej pasuje.

-Niestety nie, a bardzo bym chciał.

-Niech Pan będzie z nią!Ona wszystko czuję i słyszy.

-Myśli Pani?

-Tak!

Kobieta wyszła, a ja siedziałem tam cały czas. Liczyłem, że Natalia szybko otworzy swoje piękne brązowe oczy.

_____

Wiem jestem okrutna 😨😨😨
Jakie wrażenia?
livia_bambino zaskoczylam ?

Proszę Was o opinię w postaci 🌟🌟🌟 i komentarzy z opinią ❤💕

Jesteś moim przeznaczeniem |A.Milik I B.KapustkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz