[13]

844 48 27
                                    

Obudziłam się i poczułam na swoich ustach lekkie musncięcie. Początkowo myślałam, że to tylko miły sen. W taki sposób calyhe tylko Arek.

Otworzyłam oczy i zobaczyłam Arka, który gladzil moją rękę. Chłopak spojrzał na mnie i zaczął rozmowę.

-Nati, wiem, że wczoraj wszystko słyszałaś....Ja na prawdę nie wiem co mam myśleć... kocham Cię, ale teraz....

-Arek, ja Ciebie tez mocno kocham, ale w takiej sytuacji musisz myśleć o dziecku. Nie może zostać bez ojca. Trudno ja się z tym pogodze. Muszę, a po za tym nie mam wyjścia. 

-Muszę pojechać do Włoch i spędzić tam trochę czasu z Jessica. Muszę....

-Wiem musisz, nie będę Cię zatrzymywać.

-Dlaczego wszystko staje nam na drodze? -zapytał.

-Nie wiem, może to ma nam pokazać cos....

-Będę tęsknił za Tobą! -objął mnie w pasie i przybliżył się, i pocalowal mnie namiętnie.

Odwzajemnilam pocałunek i przez chwilę nasze usta byly złączone w namiętnym pocałunku.

-Zaraz wrócę-odsunęłam się od niego, podeszłam do szafy i wzięłam z niej czarny golf i grafitowe rurki.

Po chwili wróciłam już do pokoju przebrania. Chłopak wstał, ujął moją twarz w swoje ręce, poczułam dreszcz na swoim ciele. Objął mnie w pasie i zaczął całować.

-Nie możemy-wyszeptalam.

-Ja Cię kocham, kocham najbardziej.

-Ja Ciebie tez, ale musisz myśleć o dziecku.

-Wolałbym myśleć o tobie i naszym.

-Ja też bym wolała, ale nie ma naszego dziecka. Jest twoje i Jessiki.

-To Ciebie bym widział jako matkę moich dzieci....

-Areczku, nie pomagasz! To nie może tak być....już bardziej nie komplikuj sobie życia. Ja zostanę tu w Krakowie, a Ty wrócisz do Neapolu...

-Chciałem Cię tam zabrać... chciałem, żebyś tam ze mną zamieszkała...

-Teraz tam nie pojadę..moję miejsce zajmie Jessika, a później dziecko.

-Jejku,dlaczego los nam tak wszystko psuje... A Kapi?

-A co ma do tego Kapi?

'On tu zostanie....zbyt blisko Ciebie...nie zniósł bym myśli, że on może być blisko Ciebie...

-Arek...co ty gadasz, on mi wczoraj pomógł i tyle.

-Będziesz dzwonić m? -zapytał.

-Będę, a Ty?

-Oczywiście! Kochsm Cię! -wyszeptal mi do ucha i pocalowal mnie w szyję.

-Ja Ciebie tez, ale tetaz będziesz musiał dzielić swoją miłość...

-I tak moje serce należy do Ciebie kochanie-powiedzial patrząc mi w oczy.

-Moje do Ciebie mój Miliczku-objelam go w pasie i przytulilam się do niego.

-Miliczku, jakie to słodkie....-przytulil mnie i skradł mi calusa.

-Podpisze sobie tak twój kontakt i ustawie nasze zdjęcie wspólne.

-Moja Kruszynka-przytulil mnie, objął mnie w pasie i lekko podniósł do góry, przechylilam się w jego stronę i oparlam głowę o jego głowę i chłopak zaczął mnie całować.

-Stop...musisz przestać mnie całować, bo....

-Nie mogę! Nie da co się oprzeć. Twoje usta....

-Dobra, dobra mój Miliczku...

Stanelam blisko niego i pocalowalam go, a on od razu to odwzajemnil.

-Będę tęsknił, kocham Cię! -wyszeptal i przytulil mnie.

-Będę tęsknić. Daj znać jak będziesz we Włoszech.

-Dam-chłopak wyszedł szybko, a po moim policzku spłynęła łza. Wiedziałam, że muszę się tak zachować.

Kocham go i nic tego nie zmieni, ale dziecku ojca odbierac nie będę...

Zmieniono nazwę kontaktu z Arek na Miliczek❤

Zdążyłam usiąść na łóżku i dostałam w tym samym momencie dwie wiadomości.

Pierwsza od Nieznany numer:
Cześć Natalko 😙jak się czujesz? Lepiej?

Do nieznany: Cześć Bartek to Ty? ☺

Od nieznamy: Tak dokładnie to ja. Całą noc nie spałem. Martwilem się o Ciebie. 😙

Zmieniono nazwę kontaktu na Kapustka

Do Kapustka: Dziękuję ☺ Trochę lepiej, ale jest mi smutno właśnie pozegnalam się z Arkiem. 😣😣

Od Kapustka: Biedna 😏 Potrzebujesz pogadać?

Do Kapustka: dam jakoś radę ☺☺

Od Kapustka: nie wierzę i tak przyjadę. Będę do 40 minut.

Od Miliczek❤: Kochanie jak tam? 😍😍

Do Miliczek❤: Smutno mi bez Ciebie. 😣😣

Od Miliczek❤: mi bez Ciebie tez 😱Pogadaj z kimś.

Do Miliczek❤: Pogadam z Bartkiem.

Od Miliczek❤: czemu akurat z nim? 😣 Będę zazdrosny..

Do Miliczek❤: Oj Miliczku mój to tylko rozmowa.

Od Miliczek❤: Pamiętaj, że Cię Kocham.

Do Miliczek❤: Ja Ciebie tez kocham ❤❤

Wstałam z łóżka, odłożyłam telefon i poszłam do kuchni, aby wstawić wodę na herbatę.

Usłyszałam dzwonek do drzwi, przekrecilsm kluczyk w drzwiach i otworzyłam je.

-Hej Natalia, jak się masz? -chłopak wszedł do środka.

-Napijesz się ze mną herbaty? -zapytałam.

-Tak, chętnie-chłopak usiadł na krześle.

Zalałam herbaty i poszliśmy do pokoju usiąść.

-Nie mogłem w nocy spac. Martwilem się o Ciebie.

-Nie potrzebnie. A nie jest super, bo właśnie może z pół godziny temu Arek pożegnał się ze mną.

-Wiem, że jest Ci przykro...mogę coś dla Ciebie zrobić? -zapyral siadajac obok.

-Tak... Przytul mnie! -wyszeptalam.

Chłopak objął mbie ramieniem, a ja oparlam głowę o jego ramię.

_____

Mam nadzieję, że rozdzial choc trochę wam się podoba ? 😃😃😃

Arek wyjechał czy wróci?

Czy będzie w stanie wszystko poukładać?

Jak Natalia to wszystko zniesie?

Proszę Was o opinię w postaci cennych 🌟🌟🌟i komentarzy ❤❤

Jesteś moim przeznaczeniem |A.Milik I B.KapustkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz