Minął tydzień, był ciężki dla wszystkich. Zwłaszcza dla przyjaciół Natalii. Tylko oni przy niej byli.
Natalia pov
Poczułam straszny ból w okolicy nogi, otworzyłam powoli oczy. Przy moim łóżku siedziało trzech mężczyzn.
-Natalia, obudzilas się! -krzyknął jeden z nich.
-Natalia? Jestem Natalia? -zdziwiłam się.nic nie pamietalam.
-Tak, pamiętasz jak graliśmy w piłkę? -zapytał wysoki szatyn.
-W piłkę? Nie pamiętam. Nawet nie pamiętam Was.
-To zacznijmy od początku. Jestem Robert Lewandowski, kapitan polskiej reprezentacji. Twój przyjaciel
-Serio? Nie pamiętam...
-Ja jestem bramkarzem, uwielbiamy się wzajemnie. Łukasz Fabiański. -uśmiechnął się do mnie.
-A ja jestem twoim...przyjacielem. gram w Cracovii, a oprócz tego w kadrze. Często chodziliśmy razem na spacery. Jestem Bartek Kapustka
.-uśmiechnął się.-Kapustka? -zasmialam się.
-Tak. Dokładnie.
-A znam innych chłopaków z kadry? -zapytalalam patrząc na nich.
-Tak znasz wszystkich. A pamiętasz jak się poznalas z Bartkiem? -zapytał mnie Robert jak nie pomyliłam imion..
-Z Bartkiem nie....nic nie pamiętam. Ani nawet jak się nazywam, skąd jestem. Nic...
Do sali wszedł lekarz, uśmiechnął się.
-Ma Pani wspaniałych przyjaciół. Cała kadra tu była przy Pani. A przyniose Pani torebkę-powiedzial i wyszedł.
-Jejku nie sądziłam, że wszyscy cała kadra tu była.
-Prawie cala...-zawiesił głos Bartek.
-A kogo brakowało? -zapytałam ciekawa.
-Niestety Twojego....narzeczonego-westchnął Łukasz.
Lekarz wszedł i podał mi torebkę.
Odsunelam zamek i zaczelam przegladac znajdujące się w niej rzeczy, dowód na którym byłam...jakieś dokumenty i pierścionek.
-A co to?
-Pierscionek Zareczynowy-powiedział po chwili Robert.
-To w takim razie, gdzie narzeczony?
-Właśnie co nie ma. Jest we Wliszech....
-I nie ma go przy mnie? To jakiś Iipny ten narzeczony. Ja nie pamiętam nic i w związku z tym mógłby mu ktoś oddać ten pierścionek? -zapytałam patrząc na nich.
-Ja mogę mu oddac-powiedział Robert i wziął pierścionek do ręki.
-Uwazam, że to bez sensu...trzymać pierścionek; zwłaszcza, że jakoś nie ma go tu.
-Oddam w takim razie. A tetaz odpoczywaj kochana.
-Dobrze, dziękuję. My zaraz wrócimy. Zostawiamy Cię z Bartkiem.
-Kapustka. Fajne nazwisko-zasmialam się.
-A dziękuję. Już zapamietalas je sukces.-ucieszył się.
-Wydaje mi się, że dużo dla mbue zrobiłeś...ale nie pamiętam...-wyciągnęłam do niego rękę, a on mocno ją usciskal.
-Nie ważne, ważne, że jesteś już przytomna. Wszystko sobie przypominasz z czasem.dobrze Ci się wydaje, ale teraz odpoczywaj.
Po chwili do sali wrócili Łukasz i Robert. Jeśli dobrze kojarzę. Wydają mi się być mega fajni, ale nic nie jestem sobie w stanie przypomnieć. Nie wiedziałam.
-A pamiętasz, że jesteśmy z jednego powiatu? - zapytał po chwili Bartek.
-Nie... Nawet nie pamiętam imienia, nazwiska, a mojego narzeczonego to już ani tyle nie pamiętam....
-Nie martw się, wszystko się ułoży. Narzeczonym się nie martw, bo zachował się skandalicznie.-westchnął Łukasz.
-Skandalicznie? To już wszystko jasne czemu to tu nie ma. A kto był tu cały czas?
-Bartek-spojrzał na niego Robert.
-Bartek Kapustka-zasmialam się, bo bawiło mnie to nazwisko.
-Podoba Ci się?
-A co mi się podoba?
-Nazwisko moje?
-Tak jest śmieszne. A chciałabym Ci podziękować, że byłeś tu ten cały czas. Właśnie czułam przez ten cały czas, że ktoś tu jest...
-Nie ma za co, wiesz że...przepraszam Nie wiesz...
-Czego nie wiem?
-Nie wiesz, że Cię kocham...
-Kochasz? Nie tego też nie wiem...
-Spokojnie! Nie denerwuj się. Teraz musisz odpoczywać i wracać do sił. -uśmiechnął się, a wraz z nim chłopaki.
Nic nie pamietalam, ale czułem, że oni są prawdziwymi przyjaciółmi i że nie zostawią mnie jak mój narzeczony...
Jednak starałam się odpocząć i pogadać z chłopakami.
CZYTASZ
Jesteś moim przeznaczeniem |A.Milik I B.Kapustka
FanfictionJego dziewczyna nakrzyczy na nią... Arek poda jej pomocą dłoń... Bartek dzięki niej cos zrozumie... Gdy Natalia zjawi się w ich życiu- wszystko się zmieni... Czy któryś z nich zagości w jej życiu na dłużej? Odpowiedź znajdziecie czytając książkę! ...