[31]

748 47 32
                                    

Chciałam wejść na stadion, już miałam przekroczyć wejście, kiedy poczułam, że ktoś szarpie mnie za rękę. Odwrocilam się i zobaczyłam Jess w towarzystwie...Klaudii.. to połączenie nie wróży nic dobrego.

-Natalia, radzę Ci odczep się od Arka! To był i będzie nadal mój facet. Już ja wiem jak go udobrucham...

-Od Arka? Przecież ja sama chciałam więcej czasu. A zresztą nie zamierzam Ci się tłumaczyć.

-Od mojego Kapiego tez się odczep ty brzydulo! -krzyknęła mi do ucha.

-Po pierwsze nie krzycz, po drugie Bartek nie jest niczyja własnością. Tak samo jak Arek.

-Masz ich zostawić! W ogóle kim Ty jesteś? -krzyknęła Klaudia.

-Kimś zupełnie odmiennym od Was i to mnie wyróżnia.

-Arek jest mój! Zapamiętaj to dobrze.

-A Bartek mój!

-Bartuś kochanie prawda, że byliśmy szczęśliwi. Będziemy nadal-podeszła do chłopaka i pocalowala go w usta.

-Wy jesteście nienormalne! Chore jest to wszystko! Nie chce Was słuchać!

Pobieglam szybko, jak najdalej stąd. Postanowiłam pojechać do parku przy Wiśle przynajmniej tam będę mogła usiąść i pomyśleć w spokoju.

Wsiadlam, więc w pierwszy lepszy autobus, wysiadlam dwa przystanki dalej i poszłam do parku. Było już zimno, ale świeże powietrze dobrze mi zrobi.

Bartek pov

Do reszty im odbiło...Martwilem się o Natalię...

Mialem tylko nadzieję, że nie zrobi nic głupiego.

-Odbiło Ci Klaudia? My już nie jesteśmy razem i nigdy nie będziemy! Zapamiętaj sobie to raz na wieki!

-A Ty Jess nie traktuj Arka jak rzecz.

-Bartek przez tą dziewczynę odbiło Ci. 

-Ta dziewczyna ma imię! Nie odbiło, tylko dzięki niej zupełnie inaczej patrzę na pewne sprawy

-Proszę bądźmy razem-wyszeptala brunetka.

-Nie! Idę stąd! Was się słuchać nie da! -wykrzyknal.

Postanowiłem poszukać Natalii, a te dwie panie opuścić. Rozmowa z nimi niczym nie umywala się do rozmów z Natalia. Ona to taka mądra i inteligentna kobieta.

Pojechałem do jej mieszkania, tam jej nue bylo, na bloniach tez jej nie było, szukałem ją wszędzie. Bałem się, że coś mogło jej się stać.

Coś kazało mi pojechać nad Wisłę, ten park był moim ulubionym. Poszedłem powoli przez alejki i dostrzegłem siedzącą na ławce Natalię. Kamień spadł mi z serca.

Kiedy podszedłem bliżej usłyszałem cichy szloch.

-Nie płacz, one nie są warte ani jednej twojej łezki. -usiadłem  obok i mocno przytulilsm Natalie.

Natalia pov

-Bartek...co Ty tu robisz? -wyszeptalam mu.

-Przyszedłem, bo martwilem się o Ciebie. Szukałem Cię, coś kazało mi tu przyjść..

-To mój ulubiony park-zasmialam się przez łzy.

-Mój tez! -uśmiechnął się.

-Serio jesteś dalej z Klaudia?

-Nie coś Ty, to jej czysty wymysł...

-Mam ich już dosyć. Uciekłam z tych Wkoch, żeby mieć spokój, a tu znowu ona. No przecież już nie jestem z Arkiem, a ona ma jakieś pretensje. Myślałam nad tym wiele...Jak nie Arek to Jess jak nie Jess to Klaudia.

-Nie przejmuj się nimi! Jesteś wspaniałą kobietą i masz tyle wartościowych cech-przytulil mnie mocno.

-Dziękuję!chociaż wiem, że nie jest łatwo. Czasem myślę, że lepiej byłoby Was wszystkich zostawic...

-Natalia nie mów tak! Jesteś bardzo ważna osobą i zawsze taką będziesz! -pocalowal mnie w czoło.

-Dziękuję! -usmiechnelam się.

-Tęsknisz czasem za Arkiem? -zapytał po chwili.

-Czasem tak, czasem bardzo, a czasem nie chce o nim słyszeć. Moje uczucia są mieszane.Pamiętam te dobre chwile, ale niestety pamiętam też te źle, których było wiele....

-Musisz dac sobie czas. -przytulil mnie.

-Jesteś mega! -objelam go w pasie i mocno przytulilam. Położyłam głowę na jego ramieniu.

-Nasza gwiazda musi być doceniana! -uśmiechnął się.

-Nie smuc się, po za tym wiesz, że masz się nie denerwować.

-Tak jest Bartosz!

-Czemu tak oficjalnie?

-Tak dojrzalo brzmi.-zasmialam się lekko.

-Jesteś zabawna mówił Ci to ktoś? -zapytał z uśmiechem..

-Nie, Ty jestes pierwszy,ale Ty tez jesteś taki śmieszny.

-Idealnie...

-Chciałabym wracać do domu, mógłbyś...

-Tak Odwioze Cię! - wyszliśmy z parku rozmawiając i śmiejąc się do siebie.

Jesteś moim przeznaczeniem |A.Milik I B.KapustkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz