[17]

818 49 25
                                    

-Jestem trochę pijana, ale jeszcze ogarniam co się dzieje...to się nie powinno wydarzyć... co ja robię?

-Nati, a Ty wiesz co Arek robi w Neapolu? -Zapytał Bartek.

-No nie wiem....

-Właśnie...

-Przepraszam Cię.

-Ja się nie gniewem.

-No tak, ale możemy o tym zapomniec? -zapytałam.

-Zapomnieć... nie da się o tym zapomnieć.

-Teraz jest mi podwójnie przykro raz, że pocalowalam Cię, a mam faceta, a dwa zrobiłam Ci nadzieję...beznadziejna Jestem...najlepiej jakbym zniknęła z waszego życia....-posmutnialam.

-Nie możesz tak o sobie mówić! Jesteś taką wspaniałą dziewczyną! -przytulil mnie.

-Dziękuję, wybaczysz, ale chciałabym się położyć spac. -odsunelam się od niego i zrobiłam kilka kroków do łóżka. Położyłam się na łóżku, przykryłam się kołdrą i szybko zasnelam.

Bartek siedział na krześle, oparł głowę na ręce.

Bartek pov

Siedziałem i patrzyłem na nią jak spala, była taka słodka... nie rozumiałem zachowania Arka, zostaeil ją tu samą i jeszcze oskarża ją o romans ze mną...to, że ja bym chciał czegoś więcej niż tylko kolezenstwa to nie oznacza, że ona tez tego chce.

Widziałem ten smutek w jej oczach i na prawdę było mi jej szkoda.

Chwilę spędzone z nią były czymś wspaniałym. Cieszyłem się, że mogę byc blisko niej.

Spojrzałem na zegarek byla 23;23, ciszę przerwał SMS, który przyszedł do Natalii. Rzucił okiem na nadawcę wiadomości
Zacząłem się śmiać z tego zdrobnienis. Kiedy zobaczyłem początek wiadomości to uśmiech zniknął z mojej twarzy.

Od Miliczek❤: Nie wrócę już do Polski. Jessica mnue potrzebuje...

Nie myślałem nad tym długo i wybrałem numer Lewego.

-Bartek coś z Natalia? -zapytał z troską.

-Nie Natalia śpi. Milikowi odbilo.-powiedziałem zalamanym głosem przewracając oczami.

-Jak to? Co on znowu odstawil? -zapytał zmartwiony na poważnie.

-Napisał SMS Natalii, że nie wraca już do Polski i Jessica go potrzebuje.

-Aha? A skąd wiesz? Czytałeś?

-Nie rzuciłem tylko okiem.

-Co teraz zrobimy? -zapytał Lewy.

-Wiem! Pojadę do niego i przeprowadzkę z nim bardzo męską rozmowę-powiedzial Lewy.

-Innego wyjścia nie ma...

-Biedna Natalia...zostaniesz z nią? -zapyral Lewy.

-Oczywiście, cały czas przy niej siedzę.

-Bartek, ty to jednak ją serio kochasz! -stwierdzil Lewy.

-Kocham, ale ona mnie nie,..Będę ją kochał zawsze i jej nie zostawię.

-Ja też nie. Jutro lecę do Milika i sobie z nim wszystko wyjaśnię.

-Dziękuję Ci-powiedzialem.

-No dla Natalii wszystko! A po za tym straciłem już cierpliwość...

-To do jutra! -rozlaczylem się i sam zasnalem na krzesle.

****

Obudziłam się rano, sięgnęłam po telefon, chciałam zobaczyć, która godzina, 8:40. Zobaczyłam wiadomość od Arka i się ucieszyłam, jednak kiedy przeczytałam wiadomość radość zamieniła się we wściekłość.Odłożyłam telefon na stolik, poszłam do łazienki, przebrałam się, umylam twarz pod bieżącą wodą. Spojrzalam w lustro i chciało mi się płakać.

Wyszłam z łazienki, weszłam do kuchni, wstawiłam wodę na herbatę i zabrałam się za robienie śniadania. Nie chcialam budzić Bartka. Biedny spał całą noc na krześle... zrobiłam 
Dla nas herbaty i zabrałam się za smażenie naleśników.

Usłyszałam kroki dochodzące z pokoju, wychylilam głowę i zobaczyłam za sobą Bartka.

-Obudziłam Cię? -zapytałam.

-Nie skąd. Zapach mnie obudził. Co tam przygotowujesz? -zapytał z uśmiechem.

-Naleśniki, lubisz? -zapytałam.

-Uwielbiam!

-To się  cieszę! Usiądź proszę. Tu masz herbatę i zaraz będą naleśniki-usmiechnelam się.

Smażyłam je przez pół godziny. Kiedy wszystko było gotowe usiadłam do stołu zajmując miejsce obok Bartka.

-Smakuje? -zapytałam.

-Niebo w gębie! Nie sądziłem, że umiesz gotować tak dobrze.

-Do perfekcji dużo mi brakuje...

-Nie bądź taka skromna! -zasmial się.

Robert pov

Przylecialem do Neapolu, byłem wściekły na Arka,nie rozumiałem co mu odwalilo. Dlatego musiałem to z nim wyjaśnić. Miałem nadzieję zostać go w domu.

Zapukalem do drzwi i czekałem aż ktoś mi w końcu otworzy.

Po chwili drzwi otworzył mi Arek.

-Cześć Lewy, co Ty tu robisz? -zapytał.

-Hej Arek, musimy pogadać! Jak facet z facetem! -Lewy wszedł do środka.

-Możemy pogadać sam.na sam? -Zapytał.

-Tak! Chodźmy na górę-wskazał rękę na schody prowadzące na górę.

Weszli do jednego z pokoi.

-Arek, możesz mi wyjaśnić co Ty wyrabiasz?! Nie chcesz już wracać do Polski? -zapytał Lewy.

-Jak to? Nie wiem o co Ci chodzi?

-O SMS-a, którego napisałeś do Natalii...

-Co jaki sms? -chłopak wyciągnął telefon z kieszeni. Spojrzał na wysłane SMS i nue wierzył w to co czyta.

-Lewy....to nie ja pisałem... to musiala pisać Jessica...

-Co tetaz zrobisz?

-Muszę pojechać do Natalii, wyjaśnić jej, że to nie ja pisałem.

-A co z Jessica? Musisz podjąć decyzję czy będziesz z nią czy z Natalia..

-Wiem, kiedy tu wróciłem czuję się samotny...

-Właśnie to chyba o czymś świadczy?

-Tak, że Natalia nadaje sens i szczęście mojemu zyciu.

-Właśnie! Tak więc wracaj w końcu do niej!

Jesteś moim przeznaczeniem |A.Milik I B.KapustkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz