Na szczęście nie musiałam już ratować świata żadnego z moich przyjaciół.
Dziś razem z Arkiem mamy iść do lekarza, dowiemy się jaką płeć ma nasze dziecko. Już nie mogłam się doczekać i od rana chodziłam radosna.
Czekałam na Arka aż wróci z treningu, zegar na ścianie w salonie wskazywał godzinę 12, posprzatam trochę dom i poszlam zrobić sobie herbaty.
Zakladalam juz nieco szersze ubrania, bo mój brzuszek robił się okrąglejszy, pogladzilam brzuch i usiadłam przy stoliku w kuchni. Lubiłam tam siedzieć z okna w kuchni mogłam spoglądać na nasz ogródek przy domu.
Usłyszałam trzask zamykających się drzwi, po chwili zobaczyłam wchodzącego Arka.
-To co Kochanie gotowa? -zapytał z uśmiechem.
-Tak, nie mogę się już doczekać.-wstałam z krzesła, umyłam szybko kubek, założyłem kurtkę, buty i byłam gotowa do wyjścia.
Arek podał mi rękę i wyszlismy trzymając się za dłonie. Poczułam się jakbyśmy się dopiero co poznali. Arek patrzył na mnie tak jak wtedy kiedy się poznaliśmy...
Arek otworzył mi drzwi, wsiadlam, on zamknął je i wsiadł za kierownicę, ja czasem też gdzieś jeździłam, ale to bylo rzadkością. Kierowcą zawsze, praktycznie zawsze był Arek.
-Arek?
-Tak słońce-uśmiechnął się do mnie.
-Jesteś ciekawy płci naszego dziecka?
-Oczywiście! Jestem ciekawy bardzo.
-Ja też bardzo.
Przyjechaliśmy do przychodni, nie czekaliśmy długo, weszliśmy o dziwo szybko, nawet przed czasem.
-Dzień dobry! -przywitała nas z uśmiechem Pani doktor, zaprosiła do środka. Polozylam się na kozetce, kobieta wzięła USG do ręki i zaczęła badanie.
Poruszyła znacząco brwiami, uśmiechnęła się do nas.
-Mam dla Państwa dwie dobre wiadomości.
-Dwie? -zapytałam zdziwiona.
-Tak! Będziecie Państwo mieli bliźniaki! A zaraz postaram się sprawdzić ich płci.
Po chwili kobieta spojrzała i powiedziała.
-Widzę tu dziewczynkę i chłopca! -uśmiechnęła się ciepło.
-A czy dzieci są zdrowe?
-Tak, zdrowe i rozwijają się prawidlowo. A teraz proszę posłuchać jak biją ich serduszka.
Kobieta przyłączyła coś w USG i po chwili słyszeliśmy bicie serduszek naszych małych dzieci.
Usmiechnelam się do Arka, a on do mnie.
-Proszę brać witaminy, które Pani zapisałam i przyjść za miesiąc.
-Oczywiescie!
Wyszlismy z przychodni, znowu trzymając się za ręce.
-Takiej wiadomości się nie spodziewałem.
-Ja też, tylko trochę martwię się czy ogarne dwójkę dzieci na raz.
-Kochanie, razem sobie poradzimy! -podszedł do mnie i mocno przytulil do siebie.
-Kocham cię! -powiedziałam uśmiechając się.
-Ja ciebie tez! -pocalowal mnie w policzek.
-A co tam u Piotrka? -zapytałam.
-Kochanie wszystko u niego w porządku. Szczęśliwy z Angelika. Bartek z Oliwia.
-Idealnie! A my razem-pocalowalam go w policzek.
-Wracamy do domu?
-Tak, wracamy!-usmiechnelam się. -Zjadłabym ciasto czekoladowe.
-Ciasto to kupimy po drodze. -uśmiechnął się.
Wstąpilismy po drodze do cukierni po ciasto.
A następnie pojechaliśmy do domu.
-A myślałeś nad imionami?
-Może Martynka albo Julia?
-A dla chłopca?
-Może Fabian albo Maks?
-Powiem ci kochanie, że masz fajne propozycje, ale może o tym pogadamy trochę później.
-Jestesny już w domu. Czuję się taka zmeczons, że mam ochotę iść spac.
-To ty pójdziesz spac, a ja zrobię dla nas obiad.
-Kochany jesteś! -pocalowalam go w usta.
-Ty tez-odwzajemnil pocałunek.
Weszłam do domu i poszlam prosto do sypialni, położyłam się na naszym dużym i wygodnym łóżku i zasnęlam.
_____
Ktoś się spodziewal?
Bliźniaki 😍😍😍
Będę Wam wdzięczna za każdą Waszą 🌟🌟🌟 i komentarz z opinią ❤💕💕💕
CZYTASZ
Jesteś moim przeznaczeniem |A.Milik I B.Kapustka
FanfictionJego dziewczyna nakrzyczy na nią... Arek poda jej pomocą dłoń... Bartek dzięki niej cos zrozumie... Gdy Natalia zjawi się w ich życiu- wszystko się zmieni... Czy któryś z nich zagości w jej życiu na dłużej? Odpowiedź znajdziecie czytając książkę! ...