Rozdział 17.

7K 427 138
                                    

Betowała: CzteryJokery




Severus był wyczerpany, nie spał dobrze, a na dodatek ten bachor znowu się w coś wpakował. Był prawie wykończony magicznie i jeszcze rany na jego nogach i rękach, mocno krwawił. Wrócił do swoich komnat w Hogwarcie i szybko rozebrał się i wszedł pod prysznic. Odkręcił ciepłą wodę i lekko westchnął. Jeszcze nigdy w życiu nie czuł się tak zmęczony, jak teraz. Gdy się umył, przebrał się i położył spać myśląc nad swoją przyszłości.

____________________________

Draco jeszcze nigdy w życiu nie czuł się tak zażenowany, jak, wtedy kiedy był w jednym pokoju z Weasley'em. Cały czas myślał o mężczyźnie, mimo że nie przepadał za rudymi, Charlie bardzo mu się spodobał. Był już wieczór, dlatego mały smok postanowił przejść się do kawiarni. Gdy dotarł jego oczom ukazała się mała kawiarnia była przytulna oraz jej atmosfera było bardzo domowa i przyjemna. Chwilę czekał, gdy nadeszła czarownica, była to chyba 40 latka o krótkich brązowych włosach i niebieskich oczach.

- Co ci podać? - Spytała ciepło kobieta.

- Poproszę o kawę i ciastko cynamonowe. - Powiedział Draco i lekko się uśmiechnął widząc, że kobieta traktuje go bardzo przyjaźnie.

- Ach... I jeszcze ja poproszę o herbatę. - Odezwał się znajomy głos, mimo że chłopak słyszał go kilka razy poczuł momentalnie jak robi się czerwony i jego serce przyśpiesza.

- Jaką herbatę? - Zapytała.

- W tej sprawie, zdam się na panią. - Oznajmił Weasley siadając naprzeciwko Dracona.

Charlie odczekał jak kobieta zniknie na zapleczu i spojrzał na swego towarzysza, który rumienił się wściekle i wpatrywał się w stół. Uśmiechnął się lekko i odchrząknął.

- Witam cię Draco. - Przywitał się mężczyzna. - Miło znów cię widzieć.

- Cześć. - Mruknął cicho Draco.

- Co porabiasz? - Zapytał ciekawy Weasley.

- Ja...nic w sumie. - Odpowiedział zdając sobie z tego sprawę.

- Oh dobrze się składa! Może byśmy się gdzieś przeszli? - Zaproponował Charlie. Draco zareagował od razu zrobił się bardziej czerwony i przytaknął na zgodę.

- Cieszę się bardzo. - Powiedział lekko Charlie.

_________________________

Hermiona bardzo martwiła się o Harry'ego bo był jej przyjacielem. Było jej smutno bez niego, a na dodatek Ron okazał się dupkiem. Gdy już byli parą on musiał wszystko zepsuć. Hermiona była tak zamyślona, że nawet nie wiedziała gdzie idzie.

Już za dwa dni ma wrócić do Hogwartu, miała cichą nadzieję, że Harry pokaże się w szkole. I miała nadzieje, że pomoże odpłacić się jej i pokazać Ron'owi, że nigdy nie wolno z nią zadzierać. Po tym, jak Ron ją zdradził z jakąś nędzną krukonką przestała wierzyć w słowa zakonu. Postanowiła, że nie będzie ufać Dumbledore'owi, mimo iż jest bardzo silnym czarodziejem. Postanowiła ufać Harry'emu.

___________________________

Ginny i Percy siedzieli razem przy stoliku w jakimś barze. Dziewczyna naprawdę się cieszyła, że ma swego brata z powrotem. Dzisiaj rano jak rodzice dowiedzieli się, że idzie spotkać Percy'ego to chcieli jej zabronić, niestety dziewczyna ma za dużo Ślizgonki w sobie, więc i tak poszła.

- Męczy cię coś? - Zapytał mężczyzna przerywając jej natłok myśli.

- Nie, cieszę się. - Wyjaśniła lekko i wzięła łyk swojego napoju.

Percy musiał przyznać, że z siostrą spędził dobrze czas. Zawsze chciał odbudować więzi rodzinne tylko nie wiedział jak. Ale teraz samo wyjaśniło się, miał kontakt ze Billem, Fedem i George'em, Ginny, Charlie'm. Niestety jego rodzice jeszcze nie pojęli, jaki błąd popełnili. A jego młodszy braciszek? Ron cóż on jest totalnym idiotą.

__________________________

Czarny Pan obserwował chłopaka, który teraz spał spokojnie. Za dwa dni miał wrócić do Hogwartu jednak Tom nie był pewien czy powinien go puścić. Nie wiedział, czy wytrzyma bez chłopca przy sobie. Na pewno będą zżerały go nerwy, ale na szczęście słyszał teraz każdą myśl Gryfona, a on jego. Cieszył się, że rytuał wyszedł, ale za jaką cenę? Powoli wstał z krzesła i rozebrał się. Po chwili był już przytulony do młodszego kochanka. Zamknął oczy i pozwolił ciemności zapaść.

__________________________

Harry czuł, że Czarny Pan kładzie się do łóżka lekko się uśmiechnął i wtulił się w jego tors znowu zasypiając.

Jak światło w mroku tak i mrok w dobroci.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz