- Myślisz, że nasza zwierzyna jest gdzieś tu? – Mruknął cicho Claude, rozglądając się naokoło. – Sonia! Nie jesteśmy tu, aby robić zakupy.
- Ale... Przepraszam, nigdy nie byłam na pokątnej. – Dziewczyna wyglądała na skruszoną i lekko zawstydzoną.
- Musimy się rozdzielić, ja pójdę pod ten sklep. – Odezwał się Akki wskazując palcem na sławny sklep wytwórcy różdżek Olivander'a.
- Okey, to ja idę pod ten z ubraniami. – Powiedziała beztrosko Sonia.
Claude tylko westchnął cicho i zaczął przemierzać ulicę spokojnym krokiem uważnie przyglądając się każdej przechodzącej osobie.
**********
- Zimno, Mokro i ponuro... – Wyszeptał cicho Kin patrząc na szary blok mieszkalny przed sobą. – Muszę tu zamieszkać.
- To dziwne wiesz Kin? Nieważne, po prostu wtopmy się w otoczenie. – Westchnęła Lux przyglądając się chłopakowi.
Po godzinie nie było śladu po Snape'ie, znudzeni i zirytowani siedzieli na ławce przed ukrytym wejściem do kwatery.
- Nic tu po nas...
- Tak, masz rację Lux.
***********
Około południa spotkali się w Riddle Manor, Claude wcześniej wysłał patronusa do innych, żeby się zjawili.
- Nie ma Anny i Albina. – Stwierdziła Lux patrząc na około.
- Pewnie mając coś ważnego albo kogoś. – Odparł uspokajająco Akki.
- Tak, to co teraz? – Spytała się Sonia.
- Pomożemy jak im tam?.... Śmierciożercą. – Powiedział znudzony Claude, kierując się do wejścia do salonu.
***********
- Wszystko w porządku kochany? – Zapytał Voldemort patrząc na gryfona, który teraz leżał bezczynie na łóżku.
- Tak, jest okey. – Wyszeptał prawie nie słyszalnie Harry.
- Jeśli chcesz porozmawiać to jestem tu cały czas. – Marvolo chciał wyjść, lecz gdy usłyszał następne słowa nastolatka uśmiechnął się lekko i przystanął w miejscu.
- Tom, przytul mnie.
- Oczywiście skarbie. – Czarny Pan podszedł do Gryfona oraz położył się naprzeciwko niego, potem oplótł ramionami jego pas i schował głowę we włosy.
- Dziękuje. – Mruknął chłopak w jego klatkę piersiową.
- Co kazałeś zrobić Łowcą? – Zapytał ciekawy Riddle.
- Złapać Snape'a.
- Ach... Mogłem się domyślić. – Zaśmiał się cicho Lord. – Jeśli chcesz spać to śpij.
Harry posłuchał się kochanka i zamknął oczy pozwalając zapaść sobie w ciężki sen.
CZYTASZ
Jak światło w mroku tak i mrok w dobroci.
FanfictionZakończone. Harry odkrywa... Nie, dochodzi do wniosku, że Dumbledore go okłamuje i bynajmniej się nim nie przejmuje. Po kolejnym wyczerpującym dniu u Dursleyów błąka się po okolicy. Niestety jest tak wyczerpany, że traci przytomność. Budzi się w obc...