Betowała: CzteryJokery
- Zakładam, że coś się stało. - Stwierdził Blaise gładząc Gryfona po plecach.
- Yhm... ale już jest ok. - Powiedział cicho Harry i puścił Ślizgona.
- A ty przypadkiem nie jesteś głodny? - Zapytał Blaise.
- Nie. - Odpowiedział zielonooki i posłał chłopakowi uśmiech. - Jestem zmęczony.
- Och... w takim razie idź spać, a jutro jak zobaczę, że masz cienie pod oczami....
- Dobrze mamo. - Harry zaśmiał się i położył do łóżka. Po chwili usłyszał, że Ślizgon wyszedł.
Przez kilkanaście minut próbował odpędzić od siebie nieprzyjemne myśli, a potem zasnął.
Ginny siedziała w wielkiej sali, trwała kolacja a Harry jeszcze się nie pojawił. Gdy już miała iść sprawdzić co się z nim dzieje Blaise podszedł i powiedział, że do niego idzie. Ginny odpuściła łażenia za Ślizgonem, bo odkąd dowiedziała się, że Harry i Voldemort są razem to Tom nie pozwoliłby skrzywdzić Harry'ego.
- Cześć! Ginny! - Przywitała się Luna z uśmiechem na twarzy.
- Wszystko w porządku? - Zapytała Gryfonka od razu.
- Tak... dzięki tobie. - Powiedziała Luna lekko przekrzywiając głowę. - Dziękuje.
- Nie ma za co. - Odparła rudowłosa i puściła oko koleżance.
Dla Ginny ta mała dziwna krukonka była kimś ważnym, naprawdę zależało jej na niej, więc robiła wszystko aby Luna miała łatwiej, oraz aby ludzie przestali się z niej naśmiewać.
- Mmm.... Niedługo zbliża się bal Halloweenowy (?) Czy może poszłabyś ze mną? - Odezwał się Luna lekko zażenowana.
- Jasne. - Zaśmiała się Gryfonka i przytuliła koleżankę.
Harry od razu, gdy się obudził szybko nie tracąc czasu pozbierał swoje rzeczy, oraz ogarnął się, by jak najszybciej być w wielkiej sali. Tak jak myślał w wielkiej sali siedziała już Hermiona czytając proroka.
- Cześć! - Przywitał się wesoło siadając naprzeciwko dziewczyny.
- Harry! Jak się czujesz? - Zapytała uśmiechając się lekko.
- Nie lepiej niż ty. - Odparł Gryfon, a dziewczyna zrobiła się różowa na policzkach (No bo ona i Severus wczoraj myszkowali w lochach).
- To, co wiesz z kim idziesz na bal? - Spytała chcąc odwrócić uwagę od krępującego tematu.
- Na jaki bal?
- Bal z okazji Halloween. - Odpowiedziała marszcząc brwi.
- Aaa... no jeszcze nie wiem, ale raczej sam. - Odpowiedział wzruszając ramionami. - A ty?
- Ja chyba też sama. - Stwierdziła, po czym zrobiła się czerwona.
---------------------------------
Dobra więc w co Draco, Ginny, Luna, Hermiona, Blaise, Teodor, Harry i nasz kochany nauczyciel Dustin Noble mają się przebrać na bal Haloween'owy!
Proszę o podawanie propozycji w komentarzach!
CZYTASZ
Jak światło w mroku tak i mrok w dobroci.
FanfictionZakończone. Harry odkrywa... Nie, dochodzi do wniosku, że Dumbledore go okłamuje i bynajmniej się nim nie przejmuje. Po kolejnym wyczerpującym dniu u Dursleyów błąka się po okolicy. Niestety jest tak wyczerpany, że traci przytomność. Budzi się w obc...