17

13.8K 491 89
                                    

Codziennie mijałam się z Maxem na korytarzu.Obserwował mnie czujnie,ale nic nie mówił.Zamiast tego całował się za każdym razem z Jennifer,jednak na okrągło mnie obserwował.Nawe gdy gadał ze znajomymi.Gdy byłam na lekcji też czułam na sobie jego wzrok.

Skoro pocałunek nic dla niego nie znaczy to trudno.W dupie go mam.Może chciał po prostu coś sprawdzić.W końcu on ma laski na jedną noc.No oprócz Jennifer,ale to laska która daje dupy każdemu.Chyba spała z każdym kolesiem w tej szkole.I nie zdziwiłabym się jakby ruchała się w kantorku z nauczycielem WF.No bo laska nie ćwiczy,była może dwa razy aktywna i często zapomina stroju,a mimo to ma pięć.Inaczej się tego nie da określić.
Ze złości zamknęłam szafke i zobaczyłam,że koło mnie stoi jakiś obcy chłopak.Miał blond włosy i szare oczy.Wow.Wyglądał cudownie.

-Co ci ta szafka zrobiła?-spytał z uśmiechem.
-Ehh,szkoda gadać-mruknęłam kręcąc głową.
-Czyli wyżywasz się na niej,bo ktoś ci coś zrobił,tak?-dopytywał.
-Powiedzmy.
-Jestem Tyler.
-Emily.
-Ślicznie imie-powiedział,a ja byłam pewna,że się zaczerwieniłam.
-Jesteś tu nowy?-zagadałam.
-Tak.Mam właśnie biologie,ale nie wiem gdzie jest sala.
-Chodź,pokaże ci.
-Też masz biologie?-spytał idąc za mną.
-Nie,ale przechodzę obok tej sali.
Idąc spotkałam Maxa.Stał z innymi chłopakami i Jennifer.Widząc mnie przestał gadać i spiorunował mnie wzrokiem.Patrzył na mnie inaczej.Dziwnie.Zmierzył najpierw mnie,potem Tylera który chyba tego nie zauważył.
Szybko ominęłam Maxa i poszłam z Tylerem dalej.
-W sumie fajnie,że się zapisałem do tej szkoły-powiedział Tyler zatrzymując się obok wyznaczonej sali.
-Tak?Czemu?-spytałam.
-Bo mogę na okrągło widywać takie piękne dziewczyny.
Uśmiechnęłam się i zarumieniłam.Na szczęście zadzwonił dzwonek więc ostatni raz posłałam mu uśmiech i poszłam do swojej sali.

Lekcja troche się dłużyła.Cały czas patrzył na mnie Max.

O co mu do cholery chodzi?!

-Psstt...Emily-Amy szturchnęła mnie,a ja spojrzałam na nią.-pytałam cie coś.
-Sorki.Nie słuchałam.Co?
-Pytałam się jak podoba ci się ten nowy.Widziałaś go?

-Tsaa-mruknęłam.-niezły jest.
-Niezły?Kobieto!Boski!-powiedziała troche głośniej,ale zaraz znów wróciła do szeptu.-biore go.
-Masz chłopaka Amy-zauważyłam.
-No tak racja.Ty go bierz.
-Zwariowałaś-wywróciłam oczami.

-Czemu?Wiesz jakie ciacho?!Ja bym od razu się za niego brała.
-Zerwij ze swoim chłopakiem i z nim bądź.
-Hm...nie.Za bardzo go kocham.
-Dziewczyny-zwrócił nam uwage nauczyciel.
-Przepraszamy-powiedziałyśmy razem i wróciłyśmy do lekcji.
***
Byłyśmy z Amy w drodze na angielski gdy ktoś mnie zawołał.
-O hej Tyler.Jak pierwsza lekcja w nowej szkole?
-Powiem ci,że całkiem nieźle.Szkoda,że z tobą nie mam-mrugnął do mnie,a ja się uśmiechnęłam.Znów spotkałam się ze wzrokiem Maxa.Rozpoznałabym go wszędzie.Stał ze skrzyżowanymi rękami i patrzył się na mnie ze zdziwieniem.
-Co teraz masz?-otrząsnęłam się i zadałam pytanie.
-Wf.Uwielbiam ten sport.Lece,bo umówiłem się z chłopakami.
-Wow.Jesteś tu godzine i już kogoś poznałeś?-spytałam z uśmiechem,a on rozłorzył ręce i powiedział:

-Cały ja.Idę.Narazie mała.
Gdy odszedł Amy zaczęła piszczeć jak oszalała.
-Stara,nie mówiłaś,że go znasz!
-Bo nie znam.Znaczy...znam.Troche.Zaprowadziłam go pod sale.
-On cie nazwał małą!-krzyknęłaa ja wywróciłam oczami.Na szczęście był krzyk na korytarzu więc nikt tego nie słyszał.
-No i?
-Noi!?-spytała zszokowana.-pytasz się noi!?Stara,to mega ciacho.Bierz się za niego,bo daje głowę,że do końca tego dnia będzie zajęty.
-Mamto gdzieś.
-Boże,ale ty jesteś głupia-pokręciła z dezaprobatą głową.-on jest taki mega przystojny.Chodzący sex.
-Oj przesadzasz.
-No dobra.Może troche.Ale tak czy siak jest przystojny.
-Hej kochanie-powiedział Tristan podchodząc do niej i pocałował krótko w usta,a następnie objął w talii.-kto jest taki przystojny?
-Um....nikt taki-odpowiedziała z uśmiechem.
-Jak tam Emily?-zapytał mnie Tristan.
-Um...dobrze.Jakoś leci.
On uśmiechnął się i spojrzał na swoją dziewczyne.
-Wyglądasz dzisiaj niesamowicie-powiedział nachylając się nad jej uchem i delikatnie przygryzając płatek.
-Dziękuje-odpowiedziała.

Haloo!Ona zawsze tak wygląda.
-Siemka laski!-przywitał się z nami Matt pzytulając nas.Obok niego stała Megan i oboje trzymali się za ręke.
A ja sama jak kołek.
-Widze Matt,że zerwałeś z tą blacharą-powiedział Tristan.
-Tak.Nie układało nam się.
-No i świetnie.Ona bardziej do ciebie pasuje-powiedział wskazując na Megan.
-Też tak uważam-odpowiedział.-idziemy z Megan do stołówki coś zjeść.Narka.
-My idziemy na boisko.Chodź skarbie-chwycił Amy za ręke i wyszedł.
A ja zostałam sama.I co robiłam?Udawałam,że reklamy na szkolnej tablicy są mega ciekawe.
-Co robisz?-spytał Tyler podchodząc do mnie.
-Um..o hej.Nic.Czytam sobie...coś.
-Serio?Interesuje cie konkurs astronomiczny?-spytał widząc jak gapie się na dużą,przytrzepioną kartke papieru.
-Tak właściwie to nie-odparłam,a mój wzrok powędrował na Maxa.Obserwował mnie,ale gdy nasz wzrok się z nim spotkał przyciągnął do siebie Jennifer i pocałował,a ja odwróciłam wzrok.
-Nie jesteś już z nowymi znajomymi?-spytałam starając się jakoś zagadać.
-Nie.Wolałem pobyć z tobą-odparł,a ja uśmiechnęłam się szeroko.

To miłe.
-Też bym z tobą spędziła czas,ale...już dzwonek-odparł.
-Spotkamy się potem?

-Potem kończe lekcje.
-To w poniedziałek.
-Jasne.Do poniedziałku-cmoknęłam go w policzek i ruszyłam do swojej sali.

Ten Tyler rzeczywiście jest mega miły.I przystojny.
*******

Tam tam taaaaam!No to pojawił się drugi chłopak.Tyler i Emily?Czy Max i Emily?

Love StoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz