26

15.4K 417 68
                                    


-Emily!Pozwól tutaj!-wykrzyknęła moja mama gdy ja siedziałam w swoim pokoju pisząc ze znajomymi.
Przeczuwam coś złego.Odstawiłam telefon i poszłam na dół.W salonie siedzieli już rodzice i mój brat.
-O co chodzi?-spytałam siadając na przeciwko nich.Zmierzyli siebie wzrokiem i spojrzeli na mnie.
-Więc,stwierdziliśmy,że wy...
-Nie!-przerwałam im.-nie zrobicie mi tego.Nie wyprowadze się!Już to przerabialiście.Mamo,obiecałaś mi-do moich oczu nabrały się łzy.
-Em,spokojnie-powiedział mój tata.
-Jak mam być spokojna gdy zmieniacie zdanie jak rękawiczki!?-wybuchnęłam.
-Emily,nie wyprowadzamy się-powiedziała mama,a ja spojrzałam na nią ze zdziwieniem.-wyjeżdżamy na trzy tygodnie.Na wakacje.
-O-tylko tyle powiedziałam.Usiadłam i przetarłam dłońmi twarz.-gdzie?I po co?

-Takie...jakby wakacje.Pojedziemy gdzieś,odpoczniemy.Za tydzień.Co ty na to?

-Um...a szkoła?
-Nauczyciele już wiedzą.Za tydzień wyjeżdżamy na trzy tygodnie.Co ty na to?

-Em-podrapałam się po głowie.Rodzice patrzyli na mnie,a Zack klaskał w dłonie ze szczęście.-czemu nie.Odpoczynek mi się przyda.
-No to świetnie.Możesz już iść do pokoju.

MAX

Siedziałem w ogrodzie słuchając muzyki i leżąc na hamaku.
-Max.Ktoś do ciebie-powiedziała mama owierając  drzwi od tarasu.
-Niech wejdzie-mruknąłem nie spuszczając wzroku z zielonej trawy.
-Maaaaxio-usłyszałam czyiś,bardzo irytujący głos.Ściągnąłem słuchawki z uszu i obróciłem się.W moją strone szła Jennifer.Jak zawsze wytapetowana,ubrana w krótkie spodenki odsłaniające pół dupy i krótki top z dużym dekoltem.Usiadła na mnie o krakiem "przypadkowo" ocierając się o moje krocze.
-Czego chcesz?-burknąłem.
-No...nudziło mi się,a tak myślałem,że może porobimy coś...ciekawego-zatrzepotała sztucznymi rzęsami i zaczęła rysować niewidzialne wzorki na moim torsie.Znowu przypadkowo otarła się o moje krocze.
-Jenn,nie mam ochoty.Idź z tąd.
-Ty nie masz ochoty?Zawsze masz-mruknęła uwodzicielsko.Jej ręka powędrowała na moje krocze które mocno ścisnęła.Jęknąłem cicho,a ona uśmiechnęła się.
-To jak?-wyszeptała przygryzając płatek mojego ucha.-zabawimy się?

-Jenn-powiedziałem starając się ognorować jej ręke.-zejdź ze mnie.
-Jesteś gorący-wyszeptała w moje usta które lekko musnęła.
-Moja mama jest w domu-burknąłem.
-No to pójdziemy do twojego pokoju,albo...do mojego domu.Albo do samochodu.Dawno nie robiliśmy tego w samochodzie,misiu.
-I nie zrobimy-warknąłem.-Jenn,na prawde nie mam ochoty.
-Widze jak głośno oddychasz.Chcesz tego równie dobrze jak ja-mruknęła i nim się obejrzałem siedziała przy mnie w samym staniku i w stringach.
Rzeczywiście-ma wielkie walory kobiece i niejedna jej zazdrości,ale ja od jakiegoś czasu nie zwracałem na nią uwagi.
Poczułem jej pośladki na moim kroczu.Zacisnąłem usta w wąską linie i spojrzałem na nią.
-Więc...-mruknęła,ale nie odpowiedziałem.-w takim razie ja zaczne.

Zrobiłem wielkie oczy gdy jej ręka wsunęła się do moich bokserek i złapała mojego członka.Uśmiechnęła się zwycięsko i mocniej go ścisnęła,a ja jęknąłem.
Po co to robi?

-Jenn...moja mama-wyjąkałem.Starałem się zachować normalnie,ale nie mogłem gdy jej ręka była w moich bokserkach.
Ściągnęła mi lekko spodnie wraz z bokserkami i zaczęła pocierając mojego członka swoją ręką.Jej gołe pośladki siedziały na mnie okrakiem.Przez chwile przestała go dotykać.Złapała za moje dłonie i przeniosła na swoje pośladki.
Nie chciałem tego robić,ale...dawno tego nie robiłem.A Jenn jest dobra w te klocki.

Gdy ta znów chwyciła mojego członka w obie ręce,ja intyicyjnie mocno ścisnąłem jej pośladki i ta jęknęła,a następnie zaczęła pocierać swoimi biodrami ocierając się o moje przyrodzenie.
-Jenn,przestań-jęknąłem.Nie mogłem normalnie się wysłowić.
-Chce tego Max-wyszeptała.-weź mnie tutaj.
-Moja mama...-jęczałem.Znów ścisnałem jej pośladki,a ta wydała z siebie jęknięcie.
-Twoja mama chyba wie,że to robisz-wyszeptała i cmoknęła mnie szybko w usta.Schyliła się i zaczęła sunąć językiem po moim członku.
-Prze...przestań-zacząłem się jąkać gdy ta delikatnie go przygryzła.-moja mama może tu zawsze wejść.
-Nie wejdzie-mruknęła i chwyciła moją ręke.Deugą nadal miałem na jej pośladku.-za to ty wejdziesz we mnie.
-Nie Jenn.Prosze.Nie dzisiaj.
-Jestem napalona-mruknęła i włorzyła moją ręke do jej majtek.
Boże,co się ze mną dzieje?Nie potrafie jej się przeciwstawić.
Mruknęła gdy poczuła moją dłoń na jej miejscu inymnym.
-Jenn-wyjąkałem.Ta nadal bawiła się moim członkiem.Co chwile schylała się,aby go lizać lub podgryzać.Chciałem to skończyć,ale było mi za dobrze.
-Zrób to Max-wyjąkała napalona.Chciałem wyciągnąć z niej ręke,ale nie mogłem.-prosze.Nie wytrzymam dużej.

Spojrzałem w jej oczy i włorzyłem jej do środka jeden palec.Jęknęła głośno,ale moja mama chyba tego nie słyszała.Pocierała bardziej mojego członka.Jedną ręke ściskałem jej pośladki,a drugą bawiłem się tam u niej na dole.
-Jesteś wspaniały Max-jęczała podskakując na mnie przez co mój palec szybciej się w niej poruszał.
-Jenn,już dość.
-Jeeescze-wyjąkała.-może...zrobimy to pod prysznicem?Albo na blacie?W samochodzie też byłoby okey...-jęknęła gdy dodałem drugi palec.-tutaj też mi jest dobrze skarbie.
Jej pośladki podskakiwały na mnie,a ja poczułem,że jest mokra.Co się ze mną dzieje?Nie kocham jej już,a robie jej dobrze.I ona mi.

Ściągnęła po chwili swoje strinki i przysunęła się bliżej mnie.Podskoczyła i otarła się o mojego członka.
-Jestem cała mokra Max-wyszeptała w moje usta.-zrób to.Przeleć mnie.Palcówka mi nie wystarczyła.
-Jenn.Ja-nie dokończyłem,bo sama to zrobiła.Podskoczyła nabijając się na mojego członka.Jęknęła głośno,podobnie jak ja.Moje ręce trzymałem na jej pośladkach.Oddychaliśmy głośno.
-Byłeś cudowny-mruknęła i pocałowała mnie,a na końcu mojego członka i zaczęła zbierać swoje ubrania z trawy.
Co ja przed chwilą zrobiłem?


Love StoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz