~ Nicole ~
Czytam jedno zdanie już piąty raz w swojej książce od historii sztuki nie mogąc się skupić na temacie któremu teraz powinnam poświęcić kilka godzin na przygotowanie się do jutrzejszego egzaminu.
To wszystko przez cholerną kartkę papieru leżącą na moim łóżku.
Widnieją na niej krzywe litery Nialla poskładane w słowa. To jeden z jego tekstów. Z ogromnym bólem powstrzymuję się, żeby nie zerknąć do środka.
Może specjalnie zostawił ją tutaj, żebym przeczytała fragment jego piosenki?
Liczę do dziesięciu i w końcu po nią wstaję. Rozwijam papierek i wygładzam dłonią, żeby owy przedmiot przyjął prostszy kształt.
Kiedy czujesz, że Twoja miłość została zabrana
Kiedy wiesz, że czegoś brakuje
W ciemności ledwo się trzymamy
Potem opierasz głowę na mojej klatce piersiowej
I czujesz, że nic już nie pozostało
A ja boję się, że to co mieliśmy już odeszło
I wtedy myślę o początku
O tej iskrze, która rozbrzmiewa w mojej głowie niczym echo
Pamiętam tę magię i ekscytację
Potem patrzę prosto w moje serce
Widzę światełko w ciemności
Iskrę nadziei, którą dałaś mi na początku
I chcę ją zatrzymaćProszę, nie odchodź
Czytam tekst podwójnie. Sprawia, że ogarnia mnie poczucie nostalgii i paskudnego smutku, który obecnie wierci mi dziurę w brzuchu. Ten tekst może dokładnie pokazywać, co czuł Niall kiedy się rozstaliśmy. Teraz jest mi go jeszcze bardziej żal. Powracam do czytania kolejnej części tekstu.
Kiedy tak leżysz i śpisz
Słyszę każdy Twój oddech
I mówię Ci rzeczy, których nigdy nie słyszałaś
Patrzę w sufit i pytam
Nie mając pojęcia, co o tym myślisz
Boję się, że to co mieliśmy już odeszło*
Ocieram samotną łzę spływającą po moim policzku. Odkładam kartkę z powrotem na łóżko i idę do salonu, gdzie siadam na kanapie i włączam telewizor. Po głowie zaczynają mi chodzić przeróżne myśli dotyczące Nialla i jego piosenek. Nie chciałabym, żeby wszystkie okazały się być napisane o nas.
- NIKOLA NIE UWIERZYSZ! - słyszę trzaskające drzwi i nagle moja przyjaciółka wbiega do pokoju zalana łzami i podekscytowana czymś w nienaturalny sposób.
Wyłączam telewizor, wstaję z kanapy, a ona tak po prostu rzuca mi się w ramiona i zaczyna jeszcze głośniej płakać. Zaczynam ją głaskać po głowie i szeptać, żeby była ciszej, bo domyślam się, że słychać ją w całym apartamencie.
- Powiesz, co się stało czy będziesz jeszcze głośniej drzeć mordę? - pytam, a ona wybucha śmiechem i śmieje się tak przez kilka sekund, a łzy nadal ciekną jej po twarzy.
- Słuchaj, wychodzę za mąż, rozumiesz?! Edi mi się oświadczył, patrz! - pokazuje mi pierścionek zaręczynowy i zaczyna machać ręką w prawo i w lewo.
Wytrzeszczam oczy ze zdziwienia i zaczynam się przyglądać pierścionkowi na jej dłoni. Nie mogę uwierzyć, że tylko po dwóch latach znajomości zdecydowali się zawrzeć małżeństwo.
- O mój Boże, gratuluję! - przytulam ją mocno.
- Za miesiąc robimy wielką imprezę z okazji tego wydarzenia, jesteście z Niallem zaproszeni! - piszczy podekscytowana, siada na kanapie i zaczyna skakać po kanałach w telewizorze.
CZYTASZ
Desire? // n.h ✔️
FanfictionNajpierw przeczytaj "Perfect?" :) Czasami nawet najbardziej szczera relacja nie przetrwa. Gdy obojgu ludzi już nie zależy, można powiedzieć, że nie ma ona przyszłości. To chyba, że się spotkają. A miłość znowu zakwitnie. W taki sposób, że późnie...