Rozdział 17

412 27 31
                                    

Tobias

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tobias

Źle.

Wszystko idzie mi źle, by nie powiedzieć koszmarnie. Myślałem, że robię dobrze karząc Teddiego dla przykładu, ale nie przysporzyło mi to fanów. Jednak muszę im pokazać, że jestem twardy i nieugięty, nawet jeśli chodzi o rodzinę. Udowodniłem to już, wyrzucając z Chicago Tris. Czasami zastanawiam się, co teraz robi. Pewnie jest z Tylerem i razem bawią się w dom. To dziwne, ale kiedy nie ma w pobliżu Christiny, zaczynam dużo myśleć o Tris. Wtedy boli mnie jej zdrada i to, że wolała kogoś innego niż ja. Czy nie udowodniłem przez te wszystkie lata, że to ja jestem dla niej odpowiednim mężczyzną? Musiała szukać dalej?

Pozostawał jeszcze ten silny ból głowy, który pojawiał się coraz częściej. Często byłem na skraju załamania, próbowałem poradzić sobie z bólem poprzez alkohol, ale gdy tylko wytrzeźwiałem, ból powracał.

Nie mogę dalej funkcjonować w taki sposób. Czasami chciałbym po prostu zapakować sobie kulkę w głowę i byłoby po sprawie. Zero bólu, przejmowania się głupimi rzeczami... po prostu spokój.

>>>

- Jak się czujesz? - Pyta Christina, wchodząc do mojego gabinetu.

- Beznadziejnie - burczę pod nosem. Wyjąłem już z barku alkohol i po raz kolejny zamierzam się upić.

- Znam lepsze lekarstwo na ból niż alkohol - sugeruje.

- Nie, po tym jest jeszcze gorzej - odwracam wzrok. Ostatnio nawet nie mogę uprawiać seksu, jeśli nie chcę wyć z bólu. Przeżywanie orgazmu potęguje mój ból głowy, więc wolę go na razie unikać.

- Hmm, może później znajdę coś, co ci pomoże - przygryza wargę i zaczyna się nad czymś zastanawiać. Wyraźnie pochmurnieje, ale nie mam ochoty zajmować się jej podłym nastrojem. Mam swoje problemy.

>>>

Christina

Nie wiem, co mam robić. Do tej pory nie działo się z nim nic złego, ale od jakiegoś czasu wykańcza go silny ból głowy. Wcześniej raczej nie miał z tym problemu, więc nie wiem dlaczego w tym przypadku tak się dzieje.

Dawno temu, kiedy Tobias wyzwolił się spod działania Evelyn i jej współpracowników, którzy kontrolowali go za pomocą pada stworzonego w Erudycji, Peter zabrał go ze sobą. Nie miał już zamiaru go używać, ale nie chciał, żeby dostał się w niepowołane ręce.

Mylił się - pad kontrolujący dostał się w moje ręce. Nie wiem, co mi odbiło, ale byłam tak zaślepiona bólem po śmierci Petera i Vicky, że długo myślałam nad sposobem zranienia Tris. Chciałam, żeby cierpiała tak samo jak ja. Najpierw zabiła Willa, potem przez nią zginęli mój mąż i córeczka. Nienawidzę jej tak bardzo, że musiałam to zrobić. Niech czuje to samo, co ja. Niech ją boli.

Seria „ODRZUCONA": Ostatnia walka (7)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz