– Miłość romantyczna. Czym tak właściwie jest?
Notowałam powoli słowa nauczyciela. Kiedy skończyliśmy pisać temat, czy cokolwiek on nam podyktował, po dłuższej chwili wyłączyłam się z lekcji, nie chcąc słuchać słów, do których z góry byłam sceptycznie nastawiona.
Usłyszałam swoje imię.
Uniosłam więc głowę i napotkałam spojrzenie swojego nauczyciela.
– Tak? – zapytałam.
– Zadałem ci pytanie.
– Tak? – powtórzyłam ze zdziwieniem, chcąc zyskać na czasie.
Profesor uśmiechnął się do mnie cierpliwie i westchnął.
– Czy możesz powiedzieć, czym jest dla ciebie miłość?
Popukałam długopisem w zeszyt. Klasa milczała, patrząc na mnie.
– Miłość to dla mnie słowo – odpowiedziałam w końcu. – I nic więcej.
Profesor pokiwał głową.
– Świetnie! A czy...
–...dopóki nie znajdziesz osoby, która pokaże ci, że to słowo "nic więcej" ma znaczenie. – Głos zza moich pleców przerwał profesorowi.
Obejrzałam się przez ramię i spojrzałam na chłopaka, który się odezwał. Siedział na samym końcu. Odkąd doszłam do tej klasy, często rzucał mi się w oczy.
– Chcesz coś jeszcze dodać, Chris? – zapytał nauczyciel.
– Tak. Że na tym właśnie polega znaczenie miłości.
Profesor uśmiechnął się.
– Coś jeszcze?
– Przepraszam za przerwanie – odparł brunet, uśmiechnął się lekko i spojrzał w moją stronę.
Nasze spojrzenia skrzyżowały się na moment. Miał ładne oczy.
Zmrużyłam własne.
– Przyznaj się, że korzystałeś z internetowych cytatów – syknęłam.
Żartuję.
Tak naprawdę odwróciłam się z powrotem w stronę swojej ławki i skupiłam się na temacie lekcji.
***
Jeśli powiem ci swój sekret, jak zareagujesz?Uśmiechnęłam się, kreśląc słowa na czystej kartce.
Księżyc wisi na niebie,
a ja list piszę do Ciebie.
Umysł mam jednocześnie raźny i zamglony.
Przez twoje spojrzenie staje się szalony.
– Hej, co robisz?
Zatrzasnęłam teczkę, gdy w zasięgu mojego wzroku pojawiła się twarz mojej najlepszej przyjaciółki.
– Nic ciekawego. – Wzruszyłam ramionami.
– Wszystko w porządku? Wyglądasz jakoś... zbyt radośnie.
Przewróciłam oczami, ale nie potrafiłam powstrzymać uśmiechu.
– Chris znowu się dzisiaj na ciebie gapił.
– Mhm – mruknęłam, udając niezainteresowaną.
Dziewczyna uniosła brwi i uśmiechnęła się.
CZYTASZ
Cisza na planie
Short StoryW umyśle każdego, nawet największego pisarza-psychopaty panuje moment ciszy. To taki moment, w którym wszystkie plany na mordowanie swoich postaci czy na psucie humorów swoim czytelnikom nagle zamierają w bezruchu. Nie, ta książka nie będzie śmieszn...