Rozdział 16

182 13 3
                                    


POV MARII:

...Nie spodziewałam się że Louis tutaj przyjdzie. Tym bardziej nie spodziewałam się że wyzna mi miłość. Byłam bardzo szczęśliwa że odwzajemniam moje uczucia. A gdy się całowaliśmy czułam że nasze usta pasują do siebie idealnie.

POV AMELIA:

Nie spodziewałam się telefonu od któregokolwiek z chłopaków. Odebrałam i dowiedziałam się że Louis szuka Marii. Powiedziałam że jest u mnie i zgodziłam się aby przyszedł. Gdy usłyszałam dźwięk dzwonka to szybko zbiegłam na dół aby otworzyć mu dzrzwi. Stał za nimi z dwiema białymi różami. Romantyk. Powiedziałam aby zaczekał w salonie a ja poszłam po blondynkę. Gdy była już na dole razem z resztą dziewczyn "podglądałyśmy" ich. W końcu Louis zbliżył się do dziewczyny i ją pocałował. Spojrzałyśmy się po sobie i zaczełyśmy klaskać.

***
Zaproponowałam aby Louis został z nami. Zgodził się ale dwie godziny później powiedział że musi iść bo jak nie wróci to chłopy pewnie rozwalą mu dom. Wyszedł uprzednio żegnając się z Marii buziakiem. Też chciałabym mieć kogoś takiego. Nie wiem czy już to mówiłam ale nigdy nie miałam chłopaka. Takiego na poważnie. Chciałabym mieć tą pierwszą wielką miłość.. No dobra koniec użalania się nad sobą. Nasz babski wieczór jeszcze się nie skończył. Wróciłyśmy z dziewczynami na górę do mojego pokoju. Rozmawiałyśmy, śmiałyśmy się i piłyśmy wino, które wzięłam z braku z alkoholami.  Siedziałyśmy tak dopóki na zegarze nie wybiła godzina trzecia nad ranem. Ja spałam z Emmą, Joli z Monicą a Marii z Sofie.

O godzinie 8:36 przyszedł do mnie sms. Był on od mamy.

Od: Mama
- Dzisiaj czeka Cię niespodzianka. O godzinie 11 bądź już gotowa.

Szczerze mówiąc to nie wiedziałam co mam myśleć o tym sms'ie. Czego się spodziewać. Wracają? Może tak. Cóż dowiem się tego o 11:00.

Weszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic i umyłam zęby. Rozczesałam włosy i spiełam je w kucyka. Wyszłam z łazienki i spojrzałam czy Emma JESZCZE śpi. Spała. Weszłam do garderoby i ubrałam białe rurki z wysokim stanem i przetarciami a do tego czarną lekko przydużą bluzę. Podeszłam do toaletki i zrobiłam mój codzienny make up. Spojrzałam na wyświetlacz w telefonie aby sprawdzić godzinę. Była 9:37. Dziewczyny się jeszcze nie obudziły a że o 11 miała być ta "niespodzianka" to stwierdziłam że ja to zrobię. Podeszłam do Emmy i rzuciłam w nią poduszką, którą leżała obok niej.

- Ej, co jest!? - powiedziała zaspanym głosem Shay.

- Wstawaj. O 11 musicie być gotowe.

- A która jest?

- Prawie 10.- powiedziałam uśmiechając się pod nosem.

- Jezu, przecież ja się nie wyrobie!- powiedziała i szybko wygramoliła się z łóżka.

Gdy ona się już szykował ja poszłam obudzić resztę dziewczyn. Gdy cała piątka była już na nogach, poszłam przygotować śniadanie i kawę. Wyszykowane dziewczyny zeszły na dół. Podałam im posiłek i ciepły napój. Jadły i piły ze smakiem. Gdy skończyłyśmy posiłek odstawiłam brudne naczynia do zmywarki i włączyłam ją. Spojrzałam na zegar, który był w kuchni. Godzina 10:48. Jeszcze kilkanaście minut. Usiadłyśmy z dziewczynami w salonie. Ledwo zdążyłam posadzić mój tyłek na sofie a już dzwonił dzwonek do drzwi. Podniosłam się i poszłam otworzyć. Nie wierzyłam w to kto stoi za drzwiami.

- Klaudia! Jessica!- pisnełam radośnie.

- Niespodzianka!- krzykneły obie.

- Jezu co wy tu robicie?- zapytałam z niedowieżaniem.

- Przyjechałyśmy Cię odwiedzić.- powiedziały Jess.

- Chodźcie, dziewczyny są jeszcze u mnie.

Weszłyśmy w głąb domu. Dokładniej do salonu. Piątka dziewczyn siedziała na sofie. Gdy nas usłyszały odwróciły wzrok w naszą stronę i też były widocznie zszokowane. Przywitały się z Polkami i razem usiadłyśmy w salonie.

- Na ile zostajecie?- zapytałam.

- Na dwa tygodnie.- odpowiedziałam wesoło Klaudia.

- To super.- uśmiechnęłam się do nich.

O godzinie 14 zaproponowałam Klaudii i Jessice aby poznały Erika, Lucasa o Louisa. Zgodziły się. Zadzwoniłam do blondyna i poprosiłam aby przyszedł do mnie i zgarnął chłopaków. Już po niecałych trzydziestu minutach rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi. Chciałam wstać i pójść otworzyć ale nie zdążyłam nawet wstać z sofy bo chłopcy już byli w środku. Przedstawiłam im moje polskie przyjaciółki. Widziałam że Klaudii wpadł w oko Erik i.. z wzajemnością? Przecież on jest gejem. Muszę go o to zapytać.

- Erik. Mogę Cię prosić na chwilę?- zapytałam wyciągając rękę w jego stronę.

- Jasne.- wstał i chwycił moją dłoń.

Poszliśmy na górę do mojego pokoju i usiedliśmy na moim łóżku.

- Erik.. Czy tobie spodobała się Klaudia? Tylko szczerze.

- Emm.. No może trochę..- powiedział speszony

- Nie kłam! Widziałam jak Ci się oczy świeciły gdy ją zobaczyłeś. - powiedziałam patrząc mu w oczy.

- No dobra. Tak spodobała mi się.- powiedział patrząc na mnie.

- Ale przecież.. jesteś gejem.

-No tak niby jestem, ale już od jakiegoś czasu czuję że pociągają mnie dziewczyny. Nigdy wcześniej tego nie miałem. Ale teraz gdy zobaczyłem Klaudie to wydaję mi się mam już te pewność że wolę dziewczyny.

- Dobrze, okej. Kibicuję wam.- uśmiechnęłam się do niego.

- Dzięki.- odwzajemnił go.

Razem zeszliśmy na dół do resztu. Erik był zafascynowany Klaudią. Marii siedziała razem z Louisem na fotelu. Ja siedziałam pomiędzy Lucasem a Jessicą. Rozmawialiśmy i wygłupialiśmy się.

- No to Jessi. Jak tam z Mateuszem?- zapytałam po pewnym czasie rozmowy.

- Dobrze, nawet bardzo. Ostatnio zabrał mnie na romantyczną kolację. A przed wczoraj poznałam jego rodziców. Mama to Agnieszka a tata Franek.- odpowiedziała.

- Oo to fajnie. Naprawdę bardzo się cieszę twoim szczęściem. A ty Klaudia?

- Emm.. Ja.. kilka dni po tym jak rozmawiałyśmy widziałam jak całuje się z inną. Więc w sumie to już nie jesteśmy razem.- mówiąc to spuściła wzrok na podłogę.

- Nie przejmuj się, poprostu nie był Ciebie wart.- uśmiechnął się do niej Erik.

Brunetka odwzajemniła uśmiech. Posiedzieliśmy tak do 20:00. Po tej godzinie wszyscy rozeszli się do swoich domów. Erik wychodząc cmoknął Klaudie w policzek na co się zarumieniła.

- To my idziemy do hotelu.- powiedziała Jess.

- O nie nie. Nie ma mowy. - powiedziałam patrząc na nie.- będziecie spać u mnie przez wasz pobyt koniec kropka.

Dziewczyny tylko przewróciły oczami. Pokazałam im ich pokoje. I poszłyśmy spać.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Heeeeej! 🍀💕
Kolejny rozdział! 😅
Mam nadzieję że się podoba. 😏 jeśli tak to możecie zostawić gwiazdkę i komentarz (one motywują do dalszego pisania). Do następnego rozdziału. Paaa 👋🍀💕

Pierwszy koncert, pierwsza miłość. | ZAKOŃCZONA | Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz