POV AMELIAOpowiedziałam wszystko dziewczyną, a one słuchając mnie, piły wino. Ja odmówiłam, nie miałam na nie w tamtej chwili ochoty.. Mój humor, który nie był dzisiaj najlepszy, pogorszył się jeszcze bardziej.
- Co masz zamiar teraz zrobić? - zapytała mnie Klaudia
- Nic. - odpowiedziałam od razy
Byłam zbyt dumna, żeby pójść i go przeprosić, jednak cierpiałam przez tą kłótnie..
- Jesteś głupia. - stwierdziła zielonooka
- Nigdy nie twierdziłam, że jestem mądra. - powiedziałam - Ale tak, wiem, jestem głupia.
***
Cztery dni ciszy. Cztery pieprzone dni bez rozmowy czy zamienienia jakiegokolwiek słowa. Bez SMS-ów, bez niczego.- Mam kurwa dość! - wstałam z miejsca czy blacie i poszłam do przedpokoju
- Co? - zapytały chórem dziewczyny
- Idę z nim porozmawiać, przeprosić go. Mam dość tej ciszy. Brakuje mi zdecydowanie za bardzo, abym mogła to wytrzymać. - oświadczyłam
- Idź. Wróć z jakimkolwiek pozytywnym rezultatem. - rzuciła Jess zanim zamknełam drzwi
Na dworze było już dosyć zimno, a ja byłam w bluzie Duff'a i dresach. Zawzięcie szłam w kierunku domu chłopaków pomimo, że było mi cholernie zimno i zaczęła się lekka mżawka.
Stojąc przed budynkiem, w którym mieszkają chłopcy miałam moment zawachania. Ostatecznie zdecydowałam, pójść tam.
Stałam przed drzwiami do ich mieszkania i słyszałam ich głosy najprawdopodobniej dobiegajace z salonu. Rozpoznałam głosy wszystkich, jednak głosu Jack'a nie usłyszałam.
Zapukałam i usłyszałam kroki jednak drzwi się nie otworzyły.. Zapukałam jeszcze raz z nadzieją, że ktoś mi otworzy i wtedy drzwi się uchyliły, a za nimi stał Jack w samych dresach.
- Przepraszam. - powiedziałam ze spuszczoną głową
- Co? - był chyba zdziwiony
- Przepraszam. Nie miałam wtedy humoru, ale naprawdę nie chciałam się z Tobą kłócić. - spojrzałam w jego oczy
- Wiesz.. Nie spodziewałem się Ciebie tutaj.. - powiedział - Jednak wydaje mi się, że powinniśmy dać sobie na jakiś czas spokój. No wiesz, zrobić przerwę.
- Zrywasz ze mną? - zapytałam prawie płacząc
- Nie nazywajmy tego zrywaniem. Poprostu dajmy sobie na jakiś czas spokój. - powiedział
- Dobrze, jeżeli to sprawi, że będziesz szczęśliwy to okej. - powiedziałam czując łzy na policzkach - Chyba powinnam oddać Ci Twoją bluzę.
- Zatrzymaj ją.
Uśmiechnełam się smutno i odeszłam.
POV JACK
"Jeżeli to sprawi, że będziesz szczęśliwy". Nic nie sprawi, że będę szczęśliwy dopóki nie będę przy Tobie..
Dlaczego Ja to w ogóle zrobiłem? Do reszty mnie pojebało? Chciałem tylko, żeby była szczęśliwa, ale chyba nie jest.. Nie długo pewnie nie będzie o mnie pamiętać i ułoży sobie życie, a co najważniejsze, będzie szczęśliwa..
POV AMELIA
Wróciłam do domu cała przemoczona, ponieważ mżawka zamieniła się w ulewe, a mi się jakoś nie spieszyło do domu..
Zdjełam buty i poszłam na górę do mojej sypialni. Rozebrałam się i zawędrowałam do łazienki, żeby wsiąść gorący prysznic.
Strumienie ciepłej wody spływały po mojej skórze, a jedyne czego teraz chciałam to to, aby Jack był obok..
Po prysznicu ubrałam się i położyłam się na łóżku. Przez jakiś czas patrzałam w sufit myśląc co będzie dalej.. Patrzałam tak, dopóki nie zasnełam..
Obudził mnie dźwięk dzwoniącego telefonu. Chwyciłam go i odebrałam.
- Gdzie Ty do cholery jesteś!? - usłyszałam w słuchawce głos Jess
- W moim łóżku. - rzuciłam
Usłyszałam tupot i za moment Klaudia razem z Jessicą wparowały do mojego pokoju.
- Boże, nawet nie wiesz jak się martwiłyśmy! - powiedziała Jess
- Jestem tu już dosyć długo. - stwierdziłam
- Okej, to jest teraz mało ważne. Mów jak poszło. Wybaczył Ci? - zapytała mnie Klo i wtedy sobie przypomniałam
- Nie.. - spusciłam wzrok - Zerwaliśmy..
- Nie! - krzyknęła zielonooka
- Powiedz, że żartujesz. - dodała niebieskooka
- Chciałabym.. - łzy zaczęły płynąć mi po policzkach
Dziewczyny zamknęły mnie w szczelnym uścisku, próbując mnie uspokoić.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witam! 💕
Drama time 😶
Jak myślicieli, pogodzą się czy jednak nie? Hmm? 🙄
I przepraszam, że rozdziału nie było wczoraj, ale na nic nie miałam chęci. 🙃
Do następnego. Buźka! 🍀
CZYTASZ
Pierwszy koncert, pierwsza miłość. | ZAKOŃCZONA |
Fiksi PenggemarAmelia po przeprowadzce z Polski do Londynu poznaje kilku przyjaciół. Pewnego wieczoru znajomi namawiają dziewczynę aby poszła z nimi na koncert boybandu. Po namowach zgadza się. Poznaje tam chłopaka. Czy przypadkowe poznanie zmieni coś w życiu Amel...