Rozdział 1

1K 19 1
                                    

Tak. Mam wielkiego stresa. Czemu ktoś pyta.? Niedaleko od nas wprowadzają się nowi mieszkańcy naszego małego miasteczka Arundel.
Każdy się zastanawia jacy oni będą. Czy da się z nimi dogadać? Oby nie było tak jak ostatnio, że co dziesięć minut jeździła policja do ostatnich mieszkańców tamtego domu bo sąsiedzi słyszeli straszne krzyki. No i tez podobno inne rzeczy. Nawet nie chce o tym myśleć.
Tak bardzo już wyczekuje nowych. Dlaczego? Hmm każdy uważa, że to jest normalne, ale ja jestem chyba inna. Uwielbiam ludzi i oczywiście uwielbiam poznawać nowych ludzi. W szkole znam praktycznie każdego. Moja przyjaciółka Elma mówi, że powinnam być szkolnym pupilem, bo każdy mnie lubi a ja lubię każdego. No powiedzmy, zdarza się, że i ja mam wrogów. Ale jak to mówi Elma... Wszyscy lubią Tare, ale Tara wszystkich lubić nie musi. Taki zawsze pada z jej ust żart.
Elma jest specyficzną dziewczyną. Chodzi na czarno, nosi glany, ale facetom to i tak nie przeszkadza. Każdy chce ją poderwać bo nie mówię, ale Elma ma coś w sobie seksi. Oczywiście jej atut, piękne długie błąd włosy z lekkimi ciemnymi pasemkami. Ale ona do facetów ma inny podgląd niż oni myślą. Hmmm traktuje ich jak powietrze. Dlaczego? Po prostu dla niej facet musi posiadać mocną inteligencję, a nie coś innego. I za to ją kocham.
Bo taka jest prawda, faceci myślą i patrzą na jedno. A nas, mnie to denerwuje. W pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że kończę z chłopakami, bo nie ma żadnych, którzy by zwrócili moja uwagę. Którzy by się zachowywali tak jak przystoi, a przynajmniej narazie nie trafiłam na takiego, który by miał namiastkę faceta, a nie landrynki. Do czasu. Kiedy wprowadził się on.

Mimo wszystko chcę Ciebie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz