Asia
W końcu nadszedł ten dzień, w którym Filip wychodzi ze szpitala. Tak długo na niego czekałam. Możecie sobie pomyśleć, że miesiąc to nie tak dużo, ale dla mnie to mnóstwo czasu, ciężkiego czasu.
O 10 Fifi miał dostać wypis ze szpitala, więc pojechałam swoim Audii do niego. Krzysiek i Kuba też przyjechali. Mieli pomóc w przeprowadzce. Wypożyczyli nawet samochód dostawczy, by wszystko przewieźć za jednym razem.
Filip nie mógł doczekać się wyjścia ze szpitala. Codziennie byłam u niego, rozmawialiśmy, oczywiście dostałam niemały ochrzan, że tak schudłam, że tak nie powinnam, to niebezpieczne, że jak tylko stąd wyjdzie zaczyna być moją prywatną kucharką. W sumie to fajnie. Zobaczymy czy potrafi gotować. Może nadawałby się ja męża?
Hahahahahhahaha, jakby jeszcze sprzątał to cud nie mężczyzna...Z Kubą i Krzyskiem spotkaliśmy się przy recepcji i wspólnie udaliśmy się pod salę, w której znajdował się Fifik.
- Siema Stary! - krzyknęli razem Que z Krzychem.
- Siemka dzieciaki. Cześć kochanie. Nareszcie jesteście.
- Hej, jak się czujesz?
- Uznajmy, że dobrze.
- Masz już wypis?
- Tak, jedźmy już proszę, mam dość tych obleśnych sali.
- Chyba obleśnych kibli, raz byłem się wysikać tutaj, a tam gorzej niż w toitojach.
- Wolę o tym już nie wspominać.
- Może byśmy serio już pojechali stąd, a nie gadali o obrzydliwych kiblach.
- Jasne idziemy.
Wyszliśmy ze szpitala chłopaki poszli do dostawczaka, a ja z Filipem do mojego autka.
- To gdzie jedziemy?
- Jak to Gdzie? Do Twojego mieszkania, a później do naszego.
- Łołooołooo, jak to brzmi.
- Co?
- NASZEGO MIESZKANIA.
- Hahahahah, w sumie to nasze będzie tylko przez jakiś czas, a później Kaja będzie tam mieszkać.
- Już myślałaś jak udekorować nasze mieszkanie? Nowe mieszkanie.
- Nie mam pojęcia...
- Z racji, że to mieszkanie jest tylko naszą własnością to meble też musimy kupić, więc jakie byś chciała? Bo wiesz, teraz mogę się tym zająć i tak póki co z tą ręką nigdzie nie wyjdę.
- Hahahhaha, jeszcze tylko nie mów, że będziemy musieli je składać.
- No jasne, dla mnie to bułeczka z masełkiem. Zobaczysz...
Pojechaliśmy pod blok, szybko udaliśmy się do mieszkania. Pakowalismy rzeczy w kartony i Krzysiu z Kubą je wynosili. Stwierdzili, że kobiety nie mogą dźwigać, a Filip prędzej przy później rozwaliłby któryś karton i trzeba by było sprzątać.
Była już 16, gdy ostatnie pudła zostały wpakowane na pake. Przewiezlismy wszystko do mojego, a raczej naszego już mieszkania, gdzie Kaja czekała na nas z obiadem. Moja kochana siostrzyczka...
Chłopaki postanowili zjeść z nami, bo na obiad była pierś z kurczaka, ryż i warzywa w sosie curry.
Muszę przyznać, że Krzyś troszkę zarywał do Kai, a ona non stop była czerwona. Awwwwwww... W końcu się zakochała.
Chłopaki o 18 opuścili nasze mieszkanie, a ja z siostrą i Filipem zabraliśmy się za rozpakowywanie jego rzeczy.
- Filip? - zapytała moja siostra.
- Tak?
- Ja to się do tej pory zastanawiam, co ty w niej widzisz, Hahahah.
- Kaja!
- W sumie to nie wiem, chyba wtedy jak się na mnie wydarła w sklepie, no i oczywiście wtedy w klubie to mi zainponowała. Tak słodko wygląda jak się złości...
- Dzięki, śpisz na kanapie.
- Asiutko, Asieńko przepraszam!
Wszyscy się zasmialismy.
- Mogę się umyć?
- No jasne, choć pokaże Ci wszystko.
,,Oprowadziłam,, go po łazience i zaczął się myć.
Dzisiaj wszyscy byliśmy zmęczeni po wprowadzce, więc o 21:40 każdy już spał.
CZYTASZ
Wybawienie || Taco Hemingway
FanfictionAsia to dziewczyna po ciężkich przeżyciach. Chcę wreszcie zaznać spokoju. Znaleźć sobie idealną pracę, miłość i szczęście, które kiedyś ją opuściło. Gdzie w tym wszystkim Filip? Jak przeczytasz to się dowiesz ❤? #1 - szczesniak // 23.09.2018 #2...