28. Coffee Time Sweety...

533 24 4
                                    

Asia

Nadszedł dziś dzień spotkania z Filipem. Obawiam się,co z tego wyjdzie. Trochę żałuję, że od razu nie dałam mu się wytłumaczyć... Ta cała sytuacja była dziwna. Jestem w stanie mi wybaczyć...
Ja go nadal kocham. Mam nadzieję, że ta laska z dzieckiem to jest jakaś głupia pomyłka...

Jest 14, więc za  dwie godziny spotykam się z Filipem w kawiarni Coffee Time Sweety.

Muszę się przebrać. Idę do sypialni i otwieram szafę.

Na dworze jest ciepło, 25°C.

Hmmm a jakby założyć sukienke?

Jezu stop.

Ja nie idę na jakaś jebaną randkę, tylko spotkanie...

A co jeśli okaże się, że to faktycznie jego dziecko i w ogóle...

A niech huj patrzy,co mu ucieka sprzed nosa.

Zakładam rozkloszowaną sukienkę białą w niebieskie paski, do tego birkenstocki czarne, na ramię małą torebkę z Majkela Korsa, a żeby uzupełnić look zakładam srebrną biżuterię ze wzorem liścia Monster.

Mejkap delikatny, troszeczkę rozswietlajacy. Włosy związałam w dwa dobierane warkocze.

Jest 15:30. Do kawiarni mam 15 minut samochodem,więc powoli się zbieram,najwyżej chwilkę poczekam...

Zakluczyłam mieszkanie i udałam się do swojego Audi. Odziwo  korków jeszcze nie było, więc 15 minut przed czasem już byłam przed kawiarnią.

Zobaczyłam przez wielkie szyby,że Filip już jest, siedzi i czeka...

W tym momencie moje nogi zrobiły się jak z waty, a serce przyspieszyło. Trudno...

Raz się żyje...

Filip

Cały dzień myślałem tylko o spotkaniu z Asią, mając nadzieję, ze mi uwierzy i wybaczy. Cholerna Kaśka,jakby nie mogła zniknąć z mojego życia...

14:50 pora zacząć się szykować. Założyłem biały tshirt z malutkim logiem calvina kleina, jasne jeansy,a na nogi włożyłem szare tubulary. 15:10 Jestem gotowy.

Spryskałem się perfumami z hugo boss i byłem gotowy do wyjścia.

Do tej kawiarni i pieszo miałem 15 minut,więc postanowiłem się przespacerować...

15:20 Jestem już na miejscu. Szedłem szybko skoro już jestem. Wszedłem do lokalu i zająłem miejsce przy oknie. Wyciągnąłem telefon i zacząłem przeglądać instagrama. Niby PRZYPADKOWO  natknąłem się na insta Asi.

Jezu jaka ona piękna...
Nie mogę jej stracić.
Nie dość, że piękna zewnętrznie  to ma swój charakterek.
Ja ją kocham...
Będę walczyć o Ciebie maleńka...

W między czasie podeszła do mnie kelnerka pytając się czy coś podać, ale odpowiedziałem jej,że czekam jeszcze na kogoś. Ona uśmiechnęła się i odeszła.
Asia też pięknie się uśmiecha...

Wybawienie || Taco HemingwayOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz