53. Na kanapie w salonie...

421 14 9
                                    

Asia

Zostało parę mebli i krzeseł do skręcenia, a że lodówka świeciła pustkami, ja pojechałam na zakupy, a Fifi został w mieszkaniu dalej walczyć z wszystkimi śrubkami, dechami i tym podobnym.

Zrobiłam ogromne zakupy. Musialam kupić wszytsko, ponieważ oprócz wody w kranie nie było nic. Makarony, mąki, warzywa, nabiał, owoce po prostu wszytsko.

Gdy przyjechałam pod blok napisałam SMS'a Filipowi, że jestem, a on przyszedł do mnie i wziął część zakupów. Całe szczęście mamy windę.

- Głodna się zrobiłam.

- Ja to samo. Może tym razem ty coś przygotujesz.

- Yyy, może jednak lepiej będzie, jeśli ty pierwszy przygotujesz jakieś jedzonko, bo wiesz szkoda by było, żeby już po pierwszym jedzeniu było coś zepsute, spalone i tym podobne.

- No dobrze.

Filip zaczął przygotowywać kolację, a ja postanowiłam, że zadzwonię do babci i poinformuje ją, że mieszkam już w nowym miejscu.

- Asia, jedzenie!

- Idę.

Z racji, że byłam bardzo głodna, szybko pobiegłam do kuchni.

- Mmm, co tak pachnie?

- Ryż, kurczak i warzywa w sosie jogurtowo-curry.

-Mniam.

Gdy skończyliśmy posiłek zauważyłam, że Filip bacznie mi się przyglądał.

- Co tak nie możesz wzroku ode mnie oderwać?

- Pfff, mam dla Ciebie małą zabawę.

- Jaką?

- Idź do sypialni, tam coś na Ciebie czeka.

Spojrzałam niepewnie na Filipa i udałam się do sypialni, gdzie na łóżku leżała biała kartka z napisem

Szukaj w lodówce

Poszłam do kuchni i otworzyłam lodówkę, a tam kolejna kartka.

Twoja ulubiona bajka

- Filip, w co ty się bawisz?

- Będziesz zadowolona, ale jeszcze dużo poszukiwań przed Tobą.

Podeszłam do szafki, do której włożyliśmy wszystkie płyty i zaczęłam szukać bajki Scooby-Doo. Znalazłam, otworzyłam, a tam kolejna karteczka.

Szafka na ręczniki ❤

Udałam się do łazienki i otwierając szafkę na ręczniki wypadła karteczka.

Szuflada ze sztućcami

Dalej znajdowałam kolejne karteczki.

Koszyczek na listy ❤

Piekarnik ❤

Kosz na pranie ❤

Za telewizorem ❤

Mój laptop ❤

Pod Twoją poduszką ❤

- Boże Filip! Dużo jeszcze?! Nie możesz mi normalnie powiedzieć.

- Na czym skończyłaś?

- Poduszka.

- Jeszcze 8 miejsc, wiem, że ciekawość cię zżera, ale ciekawość to również pierwszy stopień do piekła moja kochana. Szukaj dalej. Uwierz, będziesz zadowolona.

- No ja mam nadzieję

Podążałam dalej ze wskazówkami Filipa.

Zmywarka ❤

Kaktus z Wrocławia ❤

Aloes z Auchana ❤

Paletka Huda ❤

Album ze zdjęciami ❤

Kosmetyczka Czarna ❤

Moje skarpetki ❤

Została tylko jedna, szybko biegnę do sypialni i otwieram szufladę z Filipa skarpetkami, i widzę ostatnią karteczkę.

Twoja niespodzianka leży na kanapie w salonie ❤

Serio? Szukałam przez ponad godzinę karteczek, które miały mi dac jakaś niespodziankę, a tą niespodzianką jest Filip.

- Filip, moja.godzina szukania na marne.

- Jak to?

- Nie mogłeś powiedzieć, że to ty jesteś moją niespodzianką.

- Zawiedziona?

- Raczej wkurzona.

- Daj buzi.

- Phiii, teraz to daj buzi.

- Daj, a przekonasz się, że było warto!

Dałam całusa Filipowi, a ten zza pleców wyjął jakąś kopertę.

- Mówiłem, że warto było.

- Co to? O mój panie! Czy to jest ten Marmur?

- Ten Marmur, wtedy było dla mnie idealnie, a jeżeli teraz ty tam będziesz to będzie jeszcze bardziej idealnie.

- Kocham cie!

- Ja Ciebie też.

Filip zabiera mnie na wypoczynek do Trójmiasta do hotelu Marmur. To będzie cudowny wyjazd. Wiem ile dla niego to będzie znaczyć. Dla mnie to również będzie niezapomniana przygoda. Będziemy się mogli nacieszyć sobą i tylko sobą.

Wtuliłam się w Filipa, nie wiem nawet kiedy zasnęłam.

____________________________

Dzisiaj taki trochę dłuższy rozdzialik, bo dawno nie było.

Wybawienie || Taco HemingwayOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz