Asia
Dotarliśmy do jego mieszkania, okazało się, że mieszkam tylko 3 przecznice od niego. Filip podszedł jeszcze do bagażnika i wyjął jakąś torbę z zakupami.
- A co to?
- Zaraz zobaczysz, mam nadzieję, że lubimy to samo.
- Czyżby jedzenie?
- Yhymm...
- O tak! Jestem już głodna!
- Przecież na imprezie co trochę jadłaś.- powiedział zaskoczony.
- Musisz się przyzwyczaić, jeśli chcesz, abym u ciebie częściej bywała. Hahhahaha. Zresztą na imprezie nie ma nas od ponad 2 godzin, także mój brzuch domaga się jedzenia.
- Już się boję, przecież jesteś taka chudziutka i drobniutka, a jesz tyle co ja albo jeszcze więcej.
- Dobry metablozim po mamusi, hihihihi.
Spokojnie na starość raczej będę wciąż w dobrej formie, patrząc na geny.- Uff, całe szczęście, wolę cię jako mrówkę a nie nosorożca albo inne bydle.
Weszliśmy do winy i wjechaliśmy na 4 piętro. Przez całą ,,jazdę,, byliśmy wtuleni w siebie, a po wyjściu od razu złapaliśmy się za ręce, niestety Fifi musiał odkluczyć drzwi, żeby wejść do mieszkanka, więc na chwilę puścił nasze dłonie.
Nie minęła nawet minuta i weszliśmy do jego mieszkania. Jest piękne. Całe w kolorze białym, czarnym i elementami drewna, bardzo nowocześnie, uwielbiam takie klimaty! Mieszkanie nie jest duże, ale do małych też nie należy. Metrażowo podobne do mojego.
Filip
Weszliśmy do mojego mieszkania.
- Usiądź sobie, rozgość się, jakbyś mogła to włącz jakiś film i serial. Pilot jest w szufladzie w stoliczku, ja idę do kuchni.
- Ok, co będzie do jedzonka?
- A ta tylko o jednym...
- Co ja poradzę, mój brzuch woła ,, Jeść, jeść, jeść,,.
- Hahhahah, ty tylko pić, jeść i spać.
- Aj tam, kurde, jak tamagothi, hahahha.
- Ej Asia?
- Tak?
- To jest pomysł na nową piosenkę.
- Hahhahah, dobra koniec o pracy, idź i rób tą szamkę.
- Mam w zamrażarce pizze z kurczakiem i kukurydzą. Pasuje?
- A jest tam szynka?
- Nie.
- To może być.
- Jak chcesz to przecież mogę dodać jakąś szynkę?
- O nie! Tylko nie to, nie lubie szynek.
- Hahah, dobra.
Poszedłem do kuchni, wziąłem pizze z zamrażalnika i wstawiłem do piekarnika.
- Za 20 minut będzie wszystko gotowe
- Super! Ymmm, Filip?
- Tak?
- Bo wiesz... niezbyt wygodna jest ta sukienka.
- Ale za to wyglądasz w niej jak milion dolców.
- Hahha, przestań już. Dasz mi jakieś ciuchy na przebranie?
- Chodź do sypialni. Czegoś poszukamy.
Przeszukałem szafę i dałem jej luźną bluzkę z adidasa w kolorze pudrowo różowym, będzie jej pasowała.
- Fifi?
- Co znowu?
- No a jakieś spodnie?
- Spokojnie, ta bluzka jest nawet na mnie za duża. Zasłoni ci wszystko, co powinno zasłonic.
- Yhymm, już to widzę, no dobra, a łazienka gdzie?
- Tu od razu po lewo.
-Ok, dzięki.
Asia zniknęła w łazience, a ja postanowiłem przygotować wszytsko do wspólnego oglądania filmów. Pizza była gotowa, wino otwarte, kieliszki przyniesione, jakieś smakołyki też już na stole.
Po chwili wyszła z łazienki ona, moja bogini.
- Chodź do mnie.- przytuliłem ją i usiedliśmy na kanapie przed tv.
- A co to za winko?
- Nic nie piliśmy tam, więc tu możemy. Hahha. Jedz już, zanim wystygnie!
10 minut i po pizzy ani śladu, no chyba, że brudne talerze i palce.
- Filip?
- Yhym?
- Jest już 3:26, mogę u ciebie przenocować?
- Nawet nie musisz pytać. Ja się prześpie na kanapie, a ty idź do mnie i się wyśpij księżniczko.
- No chyba nie myślisz, że pozwolę ci spać w twoim mieszkaniu na kanapie?
- Myślę, że tak?
- Chodź ze mną, szybciej zasnę.
- Jesteś pewna?
- Tak, chodź już!
Położyłem się z nią w łóżku i od razu przytuliłem się do niej, a ona do mnie.
Chciałbym tak robić co wieczór, codziennie...
Hejka! Mam nadzieję, że rozdział się spodobał. Zostawiajcie GWIAZDECZKI i komentarze. Do jutra! Buziaki!
CZYTASZ
Wybawienie || Taco Hemingway
Hayran KurguAsia to dziewczyna po ciężkich przeżyciach. Chcę wreszcie zaznać spokoju. Znaleźć sobie idealną pracę, miłość i szczęście, które kiedyś ją opuściło. Gdzie w tym wszystkim Filip? Jak przeczytasz to się dowiesz ❤? #1 - szczesniak // 23.09.2018 #2...