10. Zawsze chciałem to zrobić...

879 26 6
                                    

Asia

Filip postanowił, że tam gdzie pojedziemy to będzie niespodzianka. Już się boję, co on wykombinuje. Ciekawe, co mu tam w głowie siedzi...

Filip

Zabieram ją w miejsce, gdzie przyjeżdżałem nie mając weny na pisanie nowych tekstów, nie mając humoru albo doła.

- Filip?

- Tak?

- Długo jeszcze?

- To nie jest tak blisko, jeszcze pół godzinki do godziny zanim się tam pojawimy. A co?

- Yyyh, no wiesz...

- No, nie wiem właśnie?

- Bo ja...

- Bo ty? Mów Aśka, coś się dzieje?

- Mam potrzebę...

- Hahhahahha, trzeba było od razu mówić, za 10 minut będzie jakaś stacja benzynowa. To ja jedyneczka czy dwójeczka?

- Fifi, zajmij się prowadzeniem, a nie interesuj się moimi potrzebami.

- Twoje życzenie jest moim rozkazem!

Tak jak jej mówiłem, po chwili pojawiła się stacja benzynowa. Asia poszła do toalety, a raczej pobiegła do mniej, a ja postanowiłem wejść kupić coś do jedzenia. Musiałem się spieszyć, żeby na mnie za długo nie czekała. Szybko wziąłem coca-colę, słodkie czerwone wino, chipsy, kwaśne żelki, które uwielbiam i krówki, bo były od razu przy kasie. Zapłaciłem za wszystko i wrzuciłem do bagażnika. Wsiadłem do auta, by Asia nie zorientowała się,  że gdziekolwiek wychodziłem. Po chwili do auta wsiadła Ona.

- To co? Wszystkie potrzeby załatwione?

- Tssa.

- To możemy jechać?

- Tak, możemy jechać, mam nadzieję, że nie chcesz mnie wywieść do jakiegoś lasu i uprowadzić?

- Nie no, luz, nie wpadłem na ten pomysł, wykorzystam następnym razem, hahah.

- Panie Szcześniak, jest pan okropny.

Po 40 minutach byliśmy na miejscu.

Asia

- Jezu jak tu pięknie!

Moim oczom ukazała się rzeczka, w której odbijał się blask księżyca i gwiazd, coś pięknego. Wokół były drzewa, krzaczki, małe ,,molo,, i plaża. Widok zapierał dech w piersiach. CUDOWNIEEEEEEEEE! Wszystkie te rzeczy nadawały niesamowitego klimatu... trochę romantycznego...

- No i jak się podoba?

- Filip! Jest pięknie! Dziękuję, że mnie tu zabrałeś.

- Nie ma sprawy mała.

Przybliżyliśmy się do siebie i Filip mnie mocno przytulił. Uwielbiam to uczucie, on daje mi tyle ciepła i bezpieczeństwa. Położyłam swoje ręce na tego karku, a on swoje dłonie na moich biodrach. Czuję, że to ten moment. Spojrzeliśmy sobie prosto w oczy i nasze usta delikatnie złączyły się w pocałunku, po chwili coraz szybciej i głębiej zaczeliśmy się całować, byłam pewna tego, co robię ,ja go kocham!

Filip

Bałem się jej odrzucenia, gdy tu nagle Joasia mnie mega zaskoczyła pogłębiliśmy nasze pocałunki. To było cudowne! Chciałbym, żeby ta chwila trwała wieczność, jednak z czasem zaczynało brakować powietrza, że tak to ujmę, niestety.

- Może jedziemy do mnie obejrzymy jakiś film, serial, cokolwiek?

- Jasne, chętnie zobacze gdzie i jak mieszkasz.- Asia się uśmiechnęła i zobaczyłem na jej policzkach czerwony kolor, tak pięknie w tym wyglądała.

Poszliśmy do auta trzymając się za ręce. To takie cudowne uczucie. Teraz w końcu wiem, co to jest miłość, w końcu czuje to coś! 

Asia

Skoro przeszliśmy na ,,kolejny level,, to pasowałoby, abym opowiedziała mu coś z mojej przeszłości. Najlepiej, żeby się o tym jak najszybciej dowiedział, nie chciałabym go zranić, ani nic w tym stylu. Za bardzo go kocham. Musimy szczerze porozmawiać o nas, naszej przyszłości i przeszłości, mam nadzieję, że to, co mu powiem o sobie nie zniechęci go do mnie i dalej będziemy mogli być szczęśliwymi ludźmi, tak bardzo mi na tym zależy. Poczekam na odpowiedni moment...

Hejka! Mam nadzieję, że rozdział się podoba. Mile widziane 🌟🌟 🌟 i komentarze!
Buziaki!

PS to w sumie trochę jubileuszowy rozdział, bo 10, bardzo się cieszę, że w ogóle ktokolwiek to czyta. Każda gwiazdeczka i komentarz to dla mnie coś niesamowitego! Bardzo dziękuję za to!

Wybawienie || Taco HemingwayOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz