22. Szuka Pani kogoś?...

616 20 5
                                    

Asia

Zrobiło się zimno, więc pojechaliśmy do już mieszkania Filipa. Mój ukochany zaparkował auto, ja wzięłam torebkę i udaliśmy się do bloku. Postanowiliśmy, że po tym spacerze jesteśmy zmęczeni i wyjedziemy windą na to 4 piętro. Nie no tak na serio jesteśmy super leniwi i nie chce nam się latać po schodach. Taka jest smutna prawda.

Jadąc windą Fifi mocno przytulił mnie.  Ja się przytuliłam do jego klatki piersiowej. Mogłam usłyszeć regularnie uderzenia jego serduszka. Słysząc to czułam się bezpiecznie i beztrosko. Tak, wiem, że co trochę mówię, że czuje się przy nim bezpiecznie, ale to na prawdę dla mnie niesamowite uczucie. Na przykład mogę je porównać do motylkow  w brzuchu. Kto nie doświadczył tego co ja nie zrozumie mnie w 100 procentach.

Winda się zatrzymała i wyszliśmy z niej mając nasze palce splecione razem. Gdy dotarliśmy do drzwi jego mieszkania ukazała nam się kobieta  z dzieckiem...

Brunetka, długie włosy, rzęsy zrobione, paznokcie długie jak cholera, bluzka z ogromnym dekoltem który odsłania wszystko,spódniczka też ledwo dupsko przykrywala  a na nogach przynajmniej  15cm szpilki z platformą. Typowa dziwka. W ręku miała nosidełko ze spiacym dzieckiem.  Stała dokładnie przed drzwiami mieszkania Szcześniaka.

- Szuka Pani kogoś?- Filip zapytał.

- Skarbie nie udawaj, że się nie znamy! Już nie pamiętasz naszego piątkowego seksu?! Do dziecka pewnie też się nie przyznasz przy tej dziwce?- zaczęła krzyczeć nieznajoma kobieta.

- Filip, co to ma znaczyć?- powiedziałam ze łzami w oczach.

- Asia, nie mam pojęcia.

- No chodź kociaku, jak ostatnio byłeś taki napalony  to ci pomogłam, więc przysluga za przysługę.

- Co? Yyyyh, Asia ja nie wiem o co chodzi...

- Wiesz Co? Filip,rób sobie co chcesz pieprz się z kim chcesz, ja sobie już przyszłość z Tobą układałam  a Ty takie coś odwalasz?! Na cholerę chcesz ze mną mieszkać. Jak bedziesz mieszkał sam wtedy będziesz mógł bez żadnych obaw ruchać  wszystkie laski. Zawiodłam się na tobie!

-Asia!

- Nie, Filip. Zapomnij o mnie, usuń mój numer, nie dzwoń, nie pisz, nie odzywaj się w ogóle. JAK MOGŁEŚ?!
Myślałam, że jesteś inny! Nara. Miłego seksu z tą laleczką tylko uważaj żebyś sobie kolejnego dziecka nie zrobił!

Wybiegłam z bloku jak poparzona. Ze łzami w oczach pobiegłam do domu. Ludzie się na mnie dziwnie patrzyli i obracali się.

Jak on mógł mi to zrobić. Myślałam, że mogę na niego liczyć a on takie coś odwala?! Co on sobie w ogóle myśli.  Że będę kolejna laską do seksu żeby tylko przelecieć? Idiota!

A ja uważałam, że to idealny facet, z którym mogę spędzić całe życie.  Czułam się przy nim taka bezpieczna, a tu Co? Zawiodłam się na nim.

Weszłam do mieszkania zrzuciłam z siebie ubrania, wzięłam ciepły prysznic, ubralam różową koszule nocną  w buldożki, włosy związałam w luźny warkocz, położyłam się spać. Zdążyłam jeszcze trochę poplakac. To zdarzenie bardzo mnie uderzyło. Myślałam, że mogę na ni  polegać, a tu takie coś odpierdolił. Kurwa! Dobra koniec. Idę spać. Dobranoc. Oczywiście pominęłam fakt, że mam pierdylion  SMS'ów i nieodebranych połączeń od FifiSłonik❤. Miałam już dość więc wylaczylam telefon i położyłam  się spać. Mając nadzieję, że jutro będzie lepiej...

Wybawienie || Taco HemingwayOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz