49. Robaczku?

427 24 12
                                    

Asia

Od tygodnia Filip mieszka ze mną i Kają. Z racji, że ja pracuje, a moja siostra również dorabia, Filip jest sam w domu i często gotuje nam pyszne jedzonko.

Wczoraj była szakszuka. Pierwszy raz ją jadłam i mam nadzieję, że nie ostatni. To było niebo w gębie.

W czasie, gdy Fifiemu się nudzi projektuje nasze mieszkanie, szuka mebli, ozdóbek.

Wczoraj wybraliśmy farby do mieszkania.
To nie było łatwe.

Seriooooo

Filip non stop: "Ja chce ciemną sypialnię z dodatkiem błękitu i biały gabinecik!"

Ja, oczywiście jak zawsze uparta: " Sypialnia ma być jasna i dodatki jakie chcesz, ale ma być jasno i nawet nie waż się robić z gabinetu psychiatryka, żadnej bieli na ścianach."

Oczywiście kto wygrał?

Jaaaaaa!

Hahahahahhahaha

Z racji, że załatwiła już wszystkie sprawy, koniec pracy na dziś, mogę wracać do domu.

W sumie to skoczę do sklepu jeszcze.

Pojechałam do biedry, bo najbliżej naszego mieszkania.

Wzięłam jakieś najpotrzebniejsze rzeczy, trochę słodyczy...

Nic nie poradzę, że oboje kochamy je. Ja szczególnie kwaśne żelki ❤

Skoczyłam jeszcze do osiedlowego sklepu i wzięłam białe i czerwone winko.

W końcu w domu...

- Cześć kochanie! Mmmmm, a co tak pachnie?

- Czeeeeść robaczku! Dzisiaj Pizza Italiano.

- Po pierwsze: Czy jest boczuś na niej?
Po drugie: Robaczku? Serio? Nie mogłeś czegoś innego wymyślić.

- Jest boczuś! Widzę, że byłaś na zakupach w biedrze, więc pewnie kupiłaś zapas żelków robaczków, stąd robaczek.

- Upsss, aż tak przewidywalna jestem?

- Pfff, nie. To ja jestem Szerlokiem idealnym.

- Kai jeszcze nie ma?

- Kaja nie wraca dzisiaj na noc.

- Jak to?

- Spotyka się i nocuje u koleżanki...

- Która pewnie ma na imie Krzysia?

- Bingo Łotsonie!

- Hahhaha, moja siostrzyczka się zakochała, ooo jakie to słodkie.

- Hhahahahhahahahahahahhahahah, jakbym ją słyszał, widać, że jesteście siostrami.

- Co?

- Powiedziała mi to samo wczoraj. Idź się przebierz, a ja nałożę. Co chcesz do picia?

- Sok pomarańczowy jest w torbie.

Poszłam do sypialni i przebrałam się w zwykłą koszulkę z Adidasa, oczywiście która należała do Fifiego, i krótkie spodenki.

- Widzę, że niedługo to nie będę miał w czym chodzić, bo ty przygarniesz moje bluzy i koszulki.

- Ciesz się, że jeszcze spodni nie pozyczam.

- Ooo, nowość.

- Wszystkie spadają za szybko, mógłbyś kupować mniejsze rozmiary, nie, sorrki twoje spodenki z Adidasa czerwone są na mnie dobre. Tylko, że leżą w koszu na pranie...

- Ughhh, dobrze wiedzieć, pół dnia ich szukałem...

Zjedliśmy pizzę i jak co wieczór poszliśmy do sypialni, każdy się umył i włączyliśmy Barwy Szczęścia A później M jak miłość, Filip marudził trochę, ale trudno, później zaczął się bawić moimi włosami. Wtuleni w siebie zasnęliśmy...


___________________

Halo halo
Jest tu jeszcze ktoś?
Przepraszam że nie było mnie tu tak dawno sama nie wiem dlaczego mam nadziejęże uda mi się wrócić do pisania
Buziole!

Wybawienie || Taco HemingwayOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz