#45

116 10 2
                                    

Obudziłam się o 9:00 wtulona w mojego chłopaka.

Dalej nie mogę uwierzyć w to co się stało. To był na najpiękniejszy dzień mojego życia.

Kiedy otworzyłam oczy, Martinus również już nie spał. Spojrzałam w jego oczy i się uśmiechnęłam, co on odwzajemnił.

Tinus: Jak się spało księżniczko ?- spytał z uśmiechem na twarzy.

Ja: Bardzo dobrze, a tobie ?

Tinus: Mi też! Co dzisiaj robimy ?

Ja: A co byś chciał ?- spytałam ciekawa.

Tinus: A ty co byś chciała ?

Ja: Aha czyli tak będziemy rozmawiać ?- zapytałam śmiejąc się.

Tinus: Może...?

Ja: Może zamiast tego, to zobaczymy co tam u Marti i Marcusa ?

Tinus: Dobry pomysł, to co idziemy ?- złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę schodów.

Kiedy byliśmy na dole, Marcus i Marti siedzieli na kanapę i rozmawiali.

Ja: Od kiedy nie spicie ?

Kiedy ich zapytałam obaj odkoczyli z wystraszenia na co ja i Martinus się zaśmialiśmy.

Marti: Ja... W sumie... Nie wiem.

Mac: Nooo... Chwilę temu wstaliśmy. - powiedział zdenerwowany.

Tinus: A my musimy wam coś powiedzieć...- powiedział Martinus.

Mac: Co się stało ?- spytał niczego nie świadomy chodź dziwnie uśmiechnął się w stronę Tinusa.

Martinus złapał mnie za rękę i powiedział
- Jesteśmy parą!

Marti zaczęła klaskać i gratulować, po czym Marcus zrobił to samo.

Marti: Wow! Gratuluje!

Ja: Ha dziękuję!- powiedziałam z uśmiechem.

Kiedy skończyliśmy rozmawiać z Marcusem i Marti poszliśmy się przygotować. Kiedy weszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic. Potem ubrałam się w zwykłą długą bluzę i spodnie. Włosy związałam w kucyk, i zrobiłam swój codzienny makijaż.

Po mnie do łazienki wszedł Martinus. Ja czekałam na niego w pokoju. Kiedy wyszedł z łazienki, był ubrany w spodnie z dziurami i również długą bluzę.

Tinus: Idziemy na spacer ?

Ja: Jasne...

Martinus złapał mnie za rękę, wzięłam jeszcze telefon i wyszliśmy.

Podczas spaceru weszliśmy do lasku, gdzie byliśmy wczoraj i usiedliśmy na ławeczkę. Gdy sobie tak siedzieliśmy, zrobiliśmy dużo zdjęć i nagrywaliśmy dużo filmików, bo było tam ślicznie. Ogólnie dużo rozmawialiśmy i śmieliśmy się.

W pewnym momencie Martinus jedną ręką mnie objął, a drugą ręką złapał moją rękę. Ja nie czekając ani chwili dłużej, wtuliłam się w niego.

Jednak coś nie dawało mi spokoju... Postanowiłam o to zapytać...

Ja: Wiesz...

Tinus: Co się stało ?- spytał zmartwiony.

Ja: Na tym świecie jest ponad 7 miliardów ludzi, a ty chcesz być akurat ze mną ? Dlaczego ?

Tinus: Bo przy nikim innym nie czuję się tak jak przy tobie. Jesteś po prostu najlepszą, najpiękniejszą, najcudowniejszą i nasłodszą dziewczyną jaką znam... Tylko ciebie kocham, i chcę być z tobą już na zawsze...

Ja: Ja też cię kocham...- pocałowałam go w policzek i dalej siedzieliśmy w siebie wtuleni.

Kiedy postanowiliśmy wracać w domu było bardzo cicho. Postanowiliśmy zajrzeć do pokoju Marcusa. Okazało się, że Marti i Marcus śpią wtuleni w siebie. Martinus zrobił im zdjęcie i poszliśmy do swojego pokoju.

Ja: Ehh zmęczona już jestem!

Tinus: Ja też wiesz...- uśmiechnął się.

Martinus widząc mnie objął mnie w talii i razem ze mną położył się na łóżko.

Ja: Kiedy twoi rodzice przyjeżdzają ?

Tinus: Jutro...- powiedział z zamkniętymi oczami.

Ja: Powiemy im ?- spytałam nerwowo.

Tinus: Jeśli chcesz to tak, ale jeśli nie to możemy poczekać... To zależy od ciebie...- wtulił się we mnie.

Ja: Dla mnie możemy im powiedzieć...

Tinus: Dobrze ale teraz chodź spać!- położył rękę na mojej talii i przyciągnął do siebie. Ja nie protestując przytuliłam się do niego jeszcze bardziej i pocałowałam go w policzek. Wyszeptałam ciche dobranoc i zasnęłam.

DZISIAJ TAKI KTÓRKI ROZDZIAŁ, ALE DODAJĘ BO JUTRO SZKOŁA I RACZEJ NIE BĘDĘ MIAŁA CZASU! MAM NADZIEJĘ, ŻE SIĘ PODOBA I CZEKAJCIE NA NASTĘONE ROZDZIAŁY. ❤❤❤

Liczysz się tylko ty | MG |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz