Rozdział 4

195 9 1
                                    

Mijały dni a Ichigo nadal leżał nieprzytomny. Wszystkie jego rany zostały opatrzone. Przez cały ten czas czuwała i opiekowała się nim Nel. Pewnego dnia Ichigo odzyskuje przytomność. Nel strasznie się ucieszyła. Urahara i Rukia również poczuli ulgę.

- Nel, Rukia, Urahara-san. – powiedział Ichigo patrząc na nich.

- Nie przemęczaj się. Nie jesteś w pełni sprawny. – powiedziała Rukia.

- Co się właściwie stało? Ostatnie co pamiętam to atak tego wilkołaka. – dziwił się Ichigo – A właśnie. – wstał gwałtownie. – Ała.

- Ichigo ty głupcze, mówiłam przecież żebyś się nie ruszał. Twoje rany do końca się nie zagoiły. Zwłaszcza rana na twoich plecach. Masz szczęście, że dotarliśmy na czas – krzyknęła Rukia.

- To znaczy, że to wy mnie uratowaliście. Bardzo wam dziękuję.

- Powinieneś dziękować raczej swojej odporności i wytrwałości. – wtrącił Urahara.

Ichigo się uśmiechnął, po czym odwrócił się w stronę Nel i powiedział:

- Nel, wybacz mi. Niestety nie udało mi się go pokonać.

- Nic się nie stało Ichigo. Ważne, że przeżyłeś. Teraz to się liczy. Odpoczywaj a my się wszystkim zajmiemy.

Ichigo jeszcze raz uśmiechnął się. Po czym przypomniał sobie tego wilkołaka. Chwilę nad tym rozmyślał. Po chwili powiedział:

- Urahara-san powiedz mi, czego oni ode mnie chcą, po co właściwie tu przybyli. I skąd oni wiedzą jak się nazywam? – spytał się.

- Wybacz Kurosaki-san, ale nie umiem odpowiedzieć ci na te pytania. Dla nas też jest to

zagadką. - po czym wtrącił - Nie zawracaj sobie tym teraz głowy. Powinieneś teraz odpoczywać i nabierać sił. Do tego czasu my poszukamy odpowiedzi na twoje pytania.

Ichigo nadal leżał. Chwilę jeszcze rozmyślał, po czym spojrzał na wszystkich po raz kolejny i powiedział. - Jeszcze raz wam dziękuję.

Po tych słowach zamknął oczy i poszedł spać. Nel trochę się przestraszyła.

- Nie martw się o niego. Teraz musimy dać mu czas na odpoczynek. – powiedziała Rukia.

- Dobrze. Co teraz robimy? – spytała się Nel.

- Ty tu zostań i pilnuj go, a my pójdziemy poszukać odpowiedzi. – odpowiedział Urahara.

- Dobrze, tak zrobię.

Urahara uśmiechnął się, po czym dodał:

- Rukia idziemy, przy okazji powiadom Soul Society o zaistniałej sytuacji.

- Tak jest. – odpowiedziała Rukia.

Po tych słowach oboje wyszli. Nel została i opiekowała się Ichigo przy okazji pilnując by nic mu się nie stało.

- Nie bój się Ichigo. Zawsze będę przy tobie. Teraz odpoczywaj a ja się wszystkim zajmę. Obiecuję ci, że cię nie zawiodę.

Kiedy Nel opiekowała się i pilnowała Ichigo. Urahara i Rukia wybrali się w miejsce gdzie Ichigo został zaatakowany. Chwilę się porozglądali i nic tam nie znaleźli.

- Jak widać nic tu nie ma. – powiedziała Rukia.

- Sądzę, że będziemy musieli poszukać gdzie indziej. – wtrącił Urahara.

- Tylko gdzie? – spytała Rukia.

- Musimy przeszukać całe miasto, nawet lasy. – po chwili dodał. – Powiadomiłaś Soul Society?

- Tak. Powiedzieli, że przyślą kogoś do pomocy. – wtrąciła Rukia.

- To dobrze, bo mamy strasznie duży teren do przeszukania. Sami nie damy rady.

- To możesz liczyć na naszą pomoc Urahara-san – powiedział tajemniczy głos.

Rukia i Urahara odwrócili się i zobaczyli przed sobą Renjiego i Yoruichi.

- Renji!! – krzyknęła ze szczęścia Rukia.

- Cześć Rukia. Witaj Urahara-san. – powiedział z uśmiechem Renji.

- O witaj Abarai-kun i Yoruichi. – odpowiedział Urahara.

- Zostaliśmy przysłani żeby wam pomóc. Podobno Ichigo został ciężko ranny? – spytał Renji.

- Tak to prawda, ale na szczęście przybyliśmy na czas i udało nam się go uratować. Teraz Nel się nim opiekuje. – wtrąciła Rukia.

- No to dobrze. – odpowiedziała Yoruichi. Po czym dodała – Kisuke musimy się spieszyć. Nasz przeciwnik nie będzie czekał. Musimy rozwiązać tajemnice tych tajemniczych wilkołaków, którzy zaatakowali Ichigo i miasto Karakurę.

- Na wszelki wypadek całe Soul Society jest przygotowane do walki, gdyby mieli

zaatakować. – wtrącił Renji.

- Bardzo dziękuję za informację. – odpowiedział Urahara. Po czym dodał – Teraz rozdzielimy się i poszukamy czegoś podejrzanego. Jeśli coś zauważycie to natychmiast macie dać znać. Musimy wesprzeć Ichigo.

- Tak jest. – odpowiedzieli wszyscy.

- To dla ciebie Ichigo. Wracaj szybko do zdrowia. Nie martw się Nel będzie cię chronić i zawsze będzie przy tobie. – powiedziała z uśmiechem Rukia.

Po tych słowach wszyscy rozbiegli się w różnych kierunkach w poszukiwaniu odpowiedzi.

Likans gang i ShinigamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz