Po rozmowie w wewnętrznym świecie ze wszystkimi Ichigo kończy medytację, po czym otwiera oczy i odkłada swoje zanpaktou na podłodze, następnie przeciąga się by rozprostować zastałe mięśnie, gdy to zrobił to odwrócił się do Alfy i zobaczył, że on zasnął z nudów.
Ichigo zawahał się przez moment, po czym lekko go szturchnął. – Wstawaj, już wróciłem z powrotem. – powiedział do niego.
Alfa na to lekko się poruszył, po czym uchylił powieki, a gdy zobaczył Ichigo to otworzył je do końca i się uśmiechnął do niego. – O, już się ocknąłeś z medytacji, to dobrze. – powiedział po chwili podciągając się do siadu, po czym się przeciągnął.
- Przepraszam, że tak długo. – powiedział do niego Ichigo.
- Nic się nie stało. Musiałeś na spokojnie z nimi porozmawiać i wszystko wyjaśnić. – odparł Alfa z uśmiechem.
- Musiałem nawet wejść w formę Bankai by porozmawiać z Tensą Zangetsu. – dodał Ichigo.
- Wiem, podczas medytacji twoje kimono i ostrze zmieniły się, ale jak widać po skończonej medytacji wszystko wróciło do poprzedniego stanu. – powiedział Alfa z lekkim uśmiechem.
- Skoro już wróciłem to może wrócimy do dalszych obserwacji. – powiedział po chwili Ichigo z uśmiechem.
- Dobrze kochany Ichi. – odparł Alfa z uśmiechem łapiąc Ichigo za rękę, po czym ciągnie go do siebie by go przytulić.
Nagle podchodzi do nich jeden z członków watahy. – Panie i drogi Beto chciałbym oświadczyć, że kolacja jest już podana, więc serdecznie zapraszamy do stołu. – powiedział kłaniając się, po czym się wyprostował.
- To już kolacja? No popatrz jak ten czas szybko zleciał. – powiedział Alfa z uśmiechem patrząc na Ichigo, którego dalej do siebie tuli.
- No, bardzo szybko. – odparł Ichigo.
- A jak poszły przygotowania do powrotu? – spytał Alfa patrząc na członka watahy.
- Wszystko jest już gotowe panie. – odpowiedział zapytany.
- Bardzo dobrze. Jutro z samego rana macie wszystko zanieść na nasz środek transportu, zrozumiano? – dodał Alfa.
- Tak jest panie! – odpowiedział wspomniany członek watahy.
- Możesz już odejść, zaraz przyjdziemy do was. – powiedział po chwili Alfa.
- Dziękuję panie. – odpowiedział członek watahy, po czym ponownie się kłania i odchodzi.
- O jakim środku transportu mowa? – spytał się Ichigo gdy tamten odszedł.
- A to już w swoim czasie, chcę aby to była niespodzianka. – odpowiedział mu Alfa z uśmiechem, po czym pocałował Ichigo w czubek głowy.
- Rozumiem. Lubisz być tajemniczy, co? – powiedział do niego Ichigo z uśmiechem.
- Nawet nie wiesz jak bardzo. – odpowiedział Alfa z uśmiechem. – Teraz chodźmy na kolację bo wataha na nas czeka. – dodał po chwili.
- Dobrze, a czemu nie zaczną jeść bez nas? – spytał ponownie Ichigo.
- Bo posiłki w Głównej Sali rozpoczynają się wtedy kiedy Alfa zaczyna jeść, w ten sposób mają do nas szacunek. – odpowiedział mu Alfa.
- Rozumiem. No to chodźmy na kolację. – powiedział Ichigo z uśmiechem.
- Dobrze kochany. – odpowiedział Alfa, po czym wstał z tronu łapiąc Ichigo za rękę.
CZYTASZ
Likans gang i Shinigami
FanficFanfic nie jest mój, należy do mojej koleżanki o pseudonimie Ichigo. Jako jej osobista beta udostępniam to w jej imieniu. Ostrzegam, że jest ona DYSLEKTYKIEM, więc nie zwracajcie uwagi na błędy, które mogły pozostać bo nawet ja mogłam jakieś przega...