Gdy Ichigo rozmawiał z Hichigo, w swoim wewnętrznym świecie, w tym czasie Rukia i reszta w dalszym ciągu go poszukują. Przeszukiwali każdy zakamarek miasta oraz przedmieścia. Natomiast Urahara, Kon, Orihime i Nel nadzorowali wszystko ze sklepu, wraz z Soul Society. Niestety poszukiwania nie dawały efektu, więc Rukia i Renji wrócili zmęczeni do sklepu Urahary.
- Niestety nic z tego. To jest jak szukanie Igły w stogu siana – powiedział Renji, gdy tylko wszedł do sklepu, siadając przy stole.
- Przecież nie mógł się zapaść pod ziemię – dodała Rukia również siadając przy stole.
- A gdzie Yumichika, Ikkaku, Hisagi i Kira? – spytał Kon
- Zaraz przyjdą. Powiedzieli że nas zastąpią bo ja i Rukia jesteśmy zmęczeni – odpowiedział Renji
- W sumie racja. Mało spaliście, więc odpocznijcie i zregenerujcie energię, a my się zajmiemy wszystkim. – powiedział Urahara
- Dobrze, dziękujemy – powiedzieli Renji i Rukia, po czym udali się do pokoi by odpocząć.
- A właśnie Kon, mam do ciebie sprawę. – powiedział Urahara, gdy Renji i Rukia poszli do pokoi.
- Jaką? – spytał Kon
- Czy mógłbyś wrócić do domu Ichigo i być tam przez cały czas. Chodzi o to by jego rodzina się nie martwiła kiedy wróci. Może się również okazać że Ichigo jednak wróci do domu. – odpowiedział mu Urahara
Kon, westchnął po czym wstał mówiąc:
- Dobrze, nie ma problemu. Ale będziecie mnie informować w razie czego?
- Tak o wszystkim ci powiemy. Nie martw się. – uspokajał go Urahara
- Ok, no to do zobaczenia. – powiedział Kon, po czym wyszedł ze sklepu udając się do domu Ichigo
- Do zobaczenia Kon – odpowiedział Urahara, po czym zwrócił się do Orihime
- Ty też wróć do domu i zabierz ze sobą Nel. Tam będzie bezpieczna. O wszystkim będziemy cię informować.
- Dobrze. – odpowiedziała Orihime, po czym wzięła Nel na ręce i wstała mówiąc. – Dziękuję Urahara-san i do widzenia – po tych słowach wyszła ze sklepu i poszła do domu, natomiast Hisagi, Kira, Ikkaku i Yumichika, dalej szukali Ichigo.
W końcu nadeszła noc. Kon siedział w domu Ichigo i zajmował się swoimi sprawami czekając jednocześnie na wiadomość w sprawie Ichigo. Orihime zajmowała się Nel w swoim domu, również czekając na wiadomość. Renji i Rukia odpoczywali w sklepie Urahary. Urahara konsultował wszystko z Yoruichi, która przebywała w Soul Society. A Hisagi i reszta wrócili do sklepu Urahary po nieudanej próbie znalezienia Ichigo. Natomiast w kryjówce wilkołaków panowała wrzawa ze względu na przemianę Ichigo. Alfa siedział na tronie i obserwował watahę. Nagle do Alfy podchodzi Beta. Ukłonił się mówiąc:
- Wszystko jest gotowe na przemianę tego Shinigami, Panie.
- Bardzo dobrze mój Beto. Teraz zejdę do niego, by mieć wszystko na oku. Zabierz ze sobą paru członków i chodź ze mną. Ktoś musi go trzymać podczas tworzenia amuletu. – odpowiedział z uśmiechem Alfa wstając jednocześnie z tronu i udając się do lochów, gdzie przebywał Ichigo.
- Tak jest panie! – powiedział Beta, kłaniając się, po czym zgarnął paru członków watahy i razem z nimi ruszył za Alfą do lochów. Po paru minutach Alfa, Beta i inni członkowie dochodzą do celi Ichigo.
- Już czas na przemianę Shinigami. – powiedział po chwili milczenia Alfa do Ichigo.
- Rozumiem – odpowiada Ichigo, który jakoś podniósł się do siadu, mimo że miał związane oczy i ręce.
- Czy jesteś gotowy? – pyta się go Alfa
- Tak, jestem. – odpowiada mu Ichigo
- Cieszy mnie to. Zostań tu gdzie jesteś. Zaraz światło księżyca na ciebie padnie. Tylko pamiętaj ta przemiana jest bolesna, ale potem będziesz to przechodził bez bólu, a i po tej przemianie nie będziesz już miał związanych oczu, ani rąk. – powiedział Alfa
- Rozumiem, mam taką nadzieję bo zaczyna mnie to irytować – dodaje Ichigo
- „ Już czas panie, księżyc jest już w epicentrum" – mówi Beta do umysłu Alfy, by Ichigo nie wiedział że Alfa nie jest sam.
- Shinigami, już czas. Kiedy światło księżyca na ciebie padnie staniesz się jednym z nas – powiedział Alfa. Ichigo nic nie odpowiedział, tylko wziął głęboki oddech. Chwilę później na Ichigo padło światło księżyca.
- AAAAAAAAAAAA!! – krzyknął Ichigo z bólu. Gdy światło na niego padło. Od razu padł na ziemię, wijąc się w konwulsjach. Całe ciało zaczęło się zmieniać, a szata zaczęła się rwać. Jego krzyki zmieniały się w warczenie. W pewnym momencie z jego oczu opada opaska, a jego twarz przekształca się w wilczy pysk z ostrymi zębiskami, jego kości zaczęły rosnąć, przekształcać się oraz przemieszczać. Jego ręce powiększały się, a paznokcie zmieniały się w szpony. Sznur jaki go wiązał również się zerwał. Chwilę później Ichigo wstaje, dalej wijąc się w konwulsjach. Zaczyna zrywać z siebie szatę Shinigami, jego ciało pokryło gęste futro, do tego wyrósł mu ogon. Po kilku minutach, przemiana dobiega końca. Alfa uśmiechnął się bo jego oczom ukazał się wielki czarny wilkołak, natomiast jego pozrywane ciuchy walały się po całej celi, tak samo jak sznur i opaska, które go obwiązywały, ale był dość nietypowy, ponieważ na jego sierści i ogonie widniały czerwone znamiona. Po przemianie Ichigo był teraz krwiożerczą bestią, po chwili zaczął latać po całej celi warcząc i machając na oślep łapami zakończonymi ostrymi pazurami. Na widok koloru sierści Ichigo Beta i pozostali zdziwili się.
- No i co teraz robimy panie? – spytał po chwili milczenia Beta
- Jak to co? Wchodźcie tam i przytrzymajcie go. Muszę zrobić dla niego amulet – odpowiedział Alfa.
- Tak jest panie! – powiedział Beta wraz z pozostałymi, po czym weszli do celi przygważdżając Ichigo. Niestety ledwo go trzymali, mimo że zmienili się w wilki.
- Dobra, przytrzymajcie go, postaram się to szybko zrobić. Wyciągnijcie jego przednią łapę. – dodał Alfa wchodząc za nimi do celi.
- Tak jest!!! – odpowiedzieli tamci, po czym jakoś udaje im się przytrzymać rozwścieczonego Ichigo, który zaczyna na nich warczeć. Gdy Ichigo leżał w miarę spokojnie Alfa ostrożnie podchodzi do niego, wyrywa trochę jego sierści oraz rani go w łapę by pobrać jego wilczą krew. Na ten czyn Ichigo wścieka się jeszcze bardziej. Zrzuca Betę i pozostałych, po czym rusza do ataku na Alfę. Na szczęście Alfa w porę pstryknął palcami, przez co Ichigo zostaje przygwożdżony przez magiczne łańcuchy, uniemożliwiające ruch. Ichigo spojrzał wściekłym wzrokiem na Alfę, po chwili znowu zaczął warczeć.
- Wybacz mi Ichigo, musiałem to zrobić. Twoja sierść i krew są potrzebne do amuletu, a te łańcuchy powstrzymają cię abyś nic sobie złego nie zrobił. Jutro będziesz mógł swobodnie się poruszać, bo amulet będzie gotowy. Teraz musimy poczekać, aż znów staniesz się sobą. – powiedział Alfa, po czym dodał – Dobra, mam wszystko, teraz wracajmy. Zostawiamy go tak. Jutro ściągnę mu te łańcuchy oraz założę mu amulet. Jak wrócimy na górę to szykujcie się do inicjacji.
- Tak jest panie!! – odpowiedział Beta, wraz z pozostałymi członkami, po czym wyszli z celi wraz z Alfą zamykając ją za sobą. Po chwili Alfa, Beta i pozostali wrócili na górę. Zostawiając zmienionego i związanego Ichigo w zamkniętej celi. W pewnym momencie zaczął wyć, po czym położył się na ziemi czekając na dalszy los machając przy tym ogonem. Alfa usłyszał wycie Ichigo, gdy tylko dotarł do głównej sali i siadł na tronie. Uśmiechnął się, po czym powiedział sam do siebie:
- „No, no niezły z ciebie wilk Kurosaki Ichigo. Teraz przygotuje dla ciebie amulet, a jutro wszystko ci wyjaśnię" – Po tych słowach Alfa zajął się przygotowaniem amuletu, natomiast wataha przygotowywała się do jutrzejszej inicjacji Ichigo.
CZYTASZ
Likans gang i Shinigami
FanfictionFanfic nie jest mój, należy do mojej koleżanki o pseudonimie Ichigo. Jako jej osobista beta udostępniam to w jej imieniu. Ostrzegam, że jest ona DYSLEKTYKIEM, więc nie zwracajcie uwagi na błędy, które mogły pozostać bo nawet ja mogłam jakieś przega...