W domu Kurosakich po długim oczekiwaniu Nel i Kon przynieśli to po co poszli.
- No nareszcie. Ja tu z głodu zacząłem umierać! - wkurzał się Renji.
- Uspokój się Renji. - wrzasnęła Rukia waląc go w łeb, po czym dodała. - Zachowuj się, nie jesteś u siebie.
- Ok, przepraszam. - uspokoił się Renji.
Kon i Nel podali każdemu jedzenie z piciem. Kiedy wszyscy dostali swoje porcje, to dosiedli się do nich ze swoimi porcjami.
- No to smacznego wszystkim. - powiedział Ichigo uśmiechając się.
- Dziękujemy i nawzajem. - odpowiedzieli pozostali, po czym wszyscy zaczęli spożywać to co dostali.
- To jest smaczne. - powiedziała Orihime po krótkiej chwili.
- Dziękuję. Ja to przygotowałam. - odparła Nel uśmiechając się.
- No. No. Jak na Arrankara to masz talent do gotowania. Masz szczęście Ichigo. - wtrącił Renji.
Ichigo i Nel uśmiechnęli się na te pochlebstwa. Nagle Ichigo zaczął się straszliwie drapać po przedramieniu.
- Co ci? Czy wszystko w porządku Ichigo? - spytała Rukia.
- Nie wiem, ale strasznie mnie tam swędzi. - odpowiedział Ichigo.
- No to pokaż to. - wtrąciła Nel. Ichigo pokazuje to swędzące miejsce, wszyscy spojrzeli i zauważyli w tym miejscu na przedramieniu Ichigo jakieś czerwone ślady.
- Co to jest? - spytał przestraszony Ichigo.
- Nie mam pojęcia, ale musisz pokazać drugie przedramię. - odpowiedziała Nel.
Ichigo bez oporu pokazuje drugie przedramię. Niestety na drugim były podobne ślady.
- Nosz kurna! Co to ma być? Rany, dlaczego to tak strasznie swędzi? - irytował się Ichigo.
- No przecież mówię, że nie mam pojęcia. - odpowiedziała Nel.
- Wiesz co. Najlepiej zdejmij górę, chcemy zobaczyć twoją ranę. - dodała Rukia.
- Po co? - spytał się Ichigo.
- Po prostu pokaż, chcemy sprawdzić czy nie masz tego na plecach. - dodał Renji.
Ichigo westchnął, po czym ściągnął górę pokazując ranę.
- No masz ci los! Na plecach też to masz. - powiedział Kon.
- Nie. Co się znowu ze mną dzieje? - warknął wkurzony i przerażony Ichigo.
- Nie pozostaje nam nic innego jak pójść z tym do Urahary. - dodała Rukia.
- Nie ma potrzeby, jestem tutaj. - powiedział Urahara.
- AAAA!!! Nie strasz nas tak! A tak w ogóle to skąd się tu wziąłeś? - powiedzieli wszyscy chórem.
- A to już tajemnica. - odpowiedział Urahara zakrywając twarz wachlarzem.
- Lepiej uważaj na słowa Urahara-san. - ostrzegł zirytowany Ichigo.
- Spokojnie. Chcieliście chyba pomocy ode mnie. - dodał Urahara.
- Tak. Na ciele Ichigo pojawiły się dziwne czerwone ślady. Chcieliśmy się dowiedzieć co to jest? Najgorsze że koło tej rany też to jest. - odpowiedziała Nel.
- Rozumiem. Niech ja się temu przyjrzę. - dodał Urahara podchodząc do Ichigo i zaczął oglądać te czerwone ślady.
- No i wiesz co to może być? - spytała się Rukia.
CZYTASZ
Likans gang i Shinigami
FanfictionFanfic nie jest mój, należy do mojej koleżanki o pseudonimie Ichigo. Jako jej osobista beta udostępniam to w jej imieniu. Ostrzegam, że jest ona DYSLEKTYKIEM, więc nie zwracajcie uwagi na błędy, które mogły pozostać bo nawet ja mogłam jakieś przega...