Nastał ranek. Ichigo otworzył oczy i spojrzał w sufit.
- Rany. Ale mi się spało. – powiedział do siebie rozbudzony Ichigo. Po czym spojrzał na Nel.
- Nel, Nel obudź się. Kiedy ja zasnąłem? Ostatnie co pamiętam to, że mnie
masowałaś. - Nel otwiera oczy i patrzy na Ichigo, potem zaspana odpowiada, uśmiechając się przy tym – Zasnąłeś akurat wtedy kiedy cię masowałam.
- Rozumiem. Przepraszam cię. – wtrącił Ichigo.
- Nic nie szkodzi. Przynajmniej jakoś ci pomogłam. – dodała Nel, znowu się uśmiechając i całując Ichigo w policzek. Ichigo również się uśmiechnął i oddał pocałunek, po czym powiedział: - Czas chyba wstać?
- Tak. Musimy pomyśleć jak pozbyć się twojej rany. – wtrąciła Nel.
- No to chodź, wstajemy. Ale zanim znajdziemy sposób na moją ranę musimy
najpierw coś zjeść. – dodał Ichigo.
- Ok. – powiedziała Nel, uśmiechając się. Ichigo również się uśmiechnął. Po czym Nel pomogła Ichigo wstać i się ogarnąć. Po ogarnięciu się ruszyli na dół by zjeść posiłek.
Podczas gdy Ichigo i Nel poszli coś zjeść, w kryjówce wilkołaków odbywały się przygotowania do ataku. Alfa siedział na tronie i obserwował. Nagle podchodzi do niego Beta.
- Uroczyście oświadczam, że przygotowania do ataku dobiegają końca. - odpowiedział Beta kłaniając się. Alfa uśmiechnął się szeroko, po czym wstał i przemówił do watahy:
- Wataho, nadszedł czas by wyruszyć. Na początku wyruszę ja, parę minut po mnie wyruszycie wy razem z Betą. Po dojściu na miejsce macie się schować i czekać na dalsze rozkazy.
- Tak jest, Panie!!! - odpowiedzieli wszyscy.
Po tych słowach Alfa zszedł z tronu i ruszył ku wyjściu, zatrzymał go Beta.
- Powodzenia Panie. - powiedział, kłaniając się.
- Dziękuję ci Beto. - odpowiedział Alfa. Po tych słowach wyszedł z kryjówki i ruszył w kierunku domu Ichigo. Parę minut później wyruszyła wataha. Kiedy przywódca zmierzał do domu Ichigo, uśmiechnął się szeroko do siebie i powiedział. - Hehe. Tym razem czeka cię niespodzianka. Zobaczymy co tym razem zrobisz Kurosaki Ichigo.
Kiedy wataha ruszyła w kierunku domu Kurosakich. Ichigo, Nel i Kon właśnie skończyli posiłek.
- Znowu przeszłaś samą siebie Nel. Nie wiem jak to robisz, ale twoje posiłki są
przepyszne. - powiedział Ichigo uśmiechając się.
- Bardzo mnie to cieszy. - odpowiedziała Nel, również się uśmiechając, po czym dodała. - A tobie smakowało Kon? - patrząc na niego.
- Tak. Masz talent. - odpowiedział Kon.
- Bardzo mnie to cieszy. - powiedziała Nel.
Po skończonym posiłku wszyscy posprzątali po sobie, po czym Ichigo i Nel udali się do kliniki ojca Ichigo, by znaleźć sposób pozbycia się rany. Kiedy Ichigo i Nel przygotowywali wszystko, pod domem pojawia się Alfa.
-,,Jeszcze dam ci chwilę Kurosaki Ichigo, ale potem zaczniemy naszą zabawę." - powiedział Alfa w myślach, po czym stanął dęba bo wyczuł zagrożenie. Miał rację, w jego kierunku zmierzał Renji z Rukią. - ,,O cholera, muszę się schować." - powiedział Alfa i czym prędzej zniknąłby się ukryć w bezpiecznym miejscu, dalej obserwując dom Ichigo.
Kilka minut później pod drzwiami Ichigo pojawia się Renji i Rukia. Zapukali do drzwi. Chwilę potem otwiera im Kon w ciele Ichigo.
- O, witaj Nee-san i Renji. - powiedział uradowany.
- O, Kon! A to ciekawe, że jeszcze jesteś w ciele Ichigo. Gdzie jest Nel i Ichigo? - spytała zaskoczona Rukia.
- Ichigo mnie prosiłbym został jeszcze parę dni w jego ciele. Teraz jest w klinice swojego ojca, razem z Nel by pozbyć się tej rany z pleców, bo zaczyna go wkurzać. - odpowiedział jej Kon.
- Aha, rozumiem. Nie dziwię mu się. - powiedział Renji.
- Może wejdziecie? Co tu będziecie tak stać. - wtrącił Kon zapraszając ich do środka.
- Dziękujemy. - odpowiedzieli oboje.
Kiedy Renji i Rukia weszli do środka Alfa odetchnął u ulgą i wyszedł z kryjówki, w pewnej chwili zauważył, że jego wataha dotarła i schowała się. Alfa spojrzał na Betę pokazując znak świadczący o tym żeby ten do niego podszedł. Beta podchodzi, kłaniając się i pyta. - Coś nie tak, Panie?
- Tak, do domu Ichigo przyszli Shinigami. Musimy czekać dopóki nie wyjdą z domu. Nie chcę by mój plan nie wypalił.
- Rozumiem, Panie. Więc co mamy robić? - wtrącił Beta.
- Nadal bądźcie tam gdzie jesteście i czekajcie na moje rozkazy. - odpowiedział Alfa.
- Tak jest. - powiedział Beta, kłaniając się, po czym zniknął by razem z watahą czekać w ukryciu na dalsze rozkazy. Natomiast Alfa stał przed domem Ichigo, po czym powiedział. - ,,Nie wiem jak ty to robisz, ale znowu ci się upiekło. Ale i tak będziemy tu czekać dopóki nie będziesz sam razem z moją córką.'' - po tych słowach również się schował obserwując dom Ichigo.
CZYTASZ
Likans gang i Shinigami
FanfictionFanfic nie jest mój, należy do mojej koleżanki o pseudonimie Ichigo. Jako jej osobista beta udostępniam to w jej imieniu. Ostrzegam, że jest ona DYSLEKTYKIEM, więc nie zwracajcie uwagi na błędy, które mogły pozostać bo nawet ja mogłam jakieś przega...