Podczas gdy Ichigo i reszta szli w kierunku sklepu Urahary, Alfa wraca do kryjówki. Zauważył że wataha robi co jej się żywnie podoba. Po chwili jednak wataha zauważa go i cichnie. Do Alfy podchodzi Beta, kłania się i pyta. - Witaj Panie, jak tam spotkanie z Kurosakim Ichigo? Czy w ogóle udało się go znaleźć?
Boss uśmiechnął się., po czym podszedł do swojego tronu, spojrzał na watahę i przemówił.
- Wataho!' Udało mi się znaleźć tego Shinigami i moją siostrę. Nie walczyłem z nimi, bo stanęli do walki z dziwną istotą przypominającą dzikiego kota. - wataha nagle się zjeżyła. Boss kontynuował dalej. - Wiem, że to dla was szok, ale po obejrzeniu tej walki stwierdzam, że nie zamierzam zabijać tego Shinigami, tylko chcę go przekabacić na naszą stronę wraz z moją córką. - wataha zrobiła wielkie oczy ze zdziwienia.
- Panie, czy to na poważnie? - zapytał zdziwiony Beta.
- Tak, mój Beto. Ten Shinigami skrywa w sobie potężną moc, więc chcę go mieć w swoich
szeregach. - dodał Alfa.
- Rozumiem. A jaka to moc, że tak panu na niej zależy? Co z pańską siostrą? - wtrącił Beta.
- Właśnie nie wiem co to za moc, ale z tego co widziałem, ta moc jest ogromna, ale zanim go przekabacę muszę go do końca sprawdzić. - dodał Alfa.
- To kiedy mamy zacząć atak na niego? - zapytał Beta.
- Spokojnie Beto, ten Shinigami nieźle oberwał z powodu tej rany na plecach jaką mu
zadałem. - uspokajał Alfa, po czym dodał. - Zaatakujemy go wtedy, kiedy będzie w stanie walczyć.
- Więc co sugerujesz Panie? - ponownie zapytał Beta.
- Będzie trzeba go znowu obserwować. - odpowiedział Alfa, po czym dodał. - Gammo, podejdź tu do mnie. - po chwili do Alfy podchodzi Gamma kłaniając się.
- Tak, panie? W czym mogę pomóc? - zapytał.
- Chciałbym abyś znowu zaczął obserwowanie Kurosakiego Ichigo i mojej siostry. Jeśli będą sami to czym prędzej masz mnie powiadomić,. Zrozumiałeś? - dodał Alfa.
- Tak, panie. Zrozumiałem. - odpowiedział Gamma kłaniając się. po chwili wyszedł z kryjówki i ruszyłby śledzić Ichigo.
- A co my mamy robić, Panie? - zapytał się Beta za całą watahę.
- Wy czekacie na dalsze rozkazy. Teraz możecie wrócić do swoich czynności, ty też Beto.
- Tak jest, panie. - odpowiedzieli wszyscy. po czym cała wataha wróciła do swoich przerwanych czynności. Natomiast Boss nadal siedział na swoim tronie i rozmyślał: -,,Masz szczęście Kurosaki Ichigo, dzięki tej mocy nie mam zamiaru cię zabijać. Teraz dam ci odpocząć, ale przy kolejnym razie będę chciał cię sprawdzić.''
Kiedy wilkołak zajmowały się swoimi, a Gamma podążał w stronę Ichigo i reszty. Ichigo i pozostali docierają do sklepu Urahary. Yoruichi i Urahara już na nich czekali. Zauważyli, że Ichigo został ranny. Nel i Rukia położyli go na brzuch koło pozostałych.
- Ichigo, co ci się stało? - spytała Yoruichi.
- Ja i Nel mieliśmy bliskie spotkanie z Espadą. Przez to rana na plecach znowu się
odezwała. - odpowiedział Ichigo.
W czasie gdy Ichigo odpowiadał na pytanie, Gamma dociera do sklepu Urahary i zaczyna z ukrycia ich obserwować. Kiedy Yoruichi i Urahara wysłuchali to co powiedział Ichigo, strasznie ich to zaskoczyło.
- Espadą? Naprawdę? A to ciekawe. Co od ciebie chcieli? - spytał z zaciekawieniem Urahara.
- Tak. Natknąłem się na szóstego z Espady. Nic ode mnie nie chciał. Nudziło mu się po prostu i chciał się ze mną zmierzyć. - dodał Ichigo.
- Rozumiem, czyli Espadą nie ma nic wspólnego z tymi wilkołakami. - wtrącił Urahara.
- Raczej tak. - dodała Yoruichi.
- To co w takim razie robimy? - spytała Rukia.
Urahara chwilę się zastanowił patrząc na leżącego na brzuchu Ichigo, którego znowu masowała ostrożnie Nel. Po chwili odpowiedział: - Najlepiej będzie jak Ichigo tu zostanie na jakiś czas.
- Dziękuję Urahara, ale nie skorzystam z tej opcji. - odpowiedział Ichigo. Wszyscy dziwnie na niego spojrzeli. - Czy ciebie powaliło?! - wkurzyła się Rukia, po czym dodała - z taką raną chcesz wracać do domu!!!
- A jeśli znowu oberwiesz?! Na mózg ci padło debilu!!! - dodał wściekły Renji.
- Spokojnie, nic mi nie będzie. Poza tym zostawiłem w domu Kona. - wtrącił Ichigo.
- Ta, już to widzę. - zbulwersowała się Rukia.
- Ale lamerska wymówka - dodał Renji.
Ichigo się wkurzył, ale opanował się po chwili bo wiedział, że rana znowu może się odezwać.
- Szlag, gdyby nie ta rana to oberwałbyś Renji.
- No już, już. Spokojnie Ichigo, a ty Renji opanuj się bo jeszcze moment i oberwiesz ode
mnie - wtrąciła Nel.
- Ta, już się boję. - odpowiedział Renji.
Po tych słowach Nel gwałtownie wstała, podeszła do Renjiego i z całej siły przywaliła mu z pięści w twarz. Renji przeleciał na drugą stronę sklepu. Ichigo i reszta patrzyli na to ze zdziwieniem.
- Ichigo, ale se dziewczynę znalazłeś. Lepiej nie przeginaj pały. - powiedziała Rukia.
- Tak będzie zdecydowanie lepiej. - przytaknął jej Ichigo.
Kiedy Renji, cały poobijany wstał, spojrzał na wściekły wzrok Nel. Po pewnej chwili Nel powiedziała: - Niech będzie to dla ciebie nauczką.
- Dobrze, już dobrze. Tylko się opanuj. - dodał Renji.
Po tych słowach Nel z powrotem wróciła do Ichigo by znowu go delikatnie masować. Natomiast Renji jakoś się otrzepał i też wrócił do pozostałych. Kiedy wszyscy znowu siedzieli w jednym pomieszczeniu Urahara kontynuował: - No więc, na pewno chcesz wrócić do domu Kurosaki?
- Tak. Jestem pewien. - zdecydował się Ichigo.
- Jeśli jesteś pewien, to nie będę cię powstrzymywać. - dopowiedział Urahara.
Ichigo się uśmiechnął, po czym dodał. - Bardzo ci dziękuję Urahara-san. - po pewnym czasie mówi do Nel. - Nel, pomożesz mi wstać?
- Dobrze Ichigo. - odpowiedziała mu Nel.
Po tych słowach Nel ostrożnie stawia Ichigo na nogi, podtrzymując go.
- Tylko proszę cię Ichigo, przez parę dni nie wychodź z domu. - prosiła go Rukia.
- Spokojnie. Nel będzie się mną opiekowała - powiedział z uśmiechem Ichigo. Rukia również się uśmiechnęła. Po tych słowach Ichigo i Nel ruszyli w kierunku drzwi. Mieli już wychodzić gdy nagle zatrzymał ich Urahara. - Kurosaki-san, Nel, bardzo was proszę uważajcie na siebie. Chyba że chcecie aby ktoś z wami poszedł. Ichigo i Nel spojrzeli na siebie, po czym Ichigo odpowiada: - Nie trzeba, dziękuję. Damy radę.
- Dobrze. w razie czego dajcie znać jak by coś się wydarzyło - dodał Urahara.
- Ok, nie ma problemu. To my już wracamy do domu. Dziękujemy za wszystko i do widzenia wszystkim. - wtrąciła Nel.
- Do widzenia i dobranoc. - odpowiedzieli pozostali.
- Dobranoc - odpowiedzieli Ichigo i Nel.
Po tych słowach wyszli ze sklepu i ruszyli w kierunku domu. Obserwujący wszystko Gamma ruszył za nimi nie spuszczając z nich oka przez całą drogę do domu.
CZYTASZ
Likans gang i Shinigami
Fiksi PenggemarFanfic nie jest mój, należy do mojej koleżanki o pseudonimie Ichigo. Jako jej osobista beta udostępniam to w jej imieniu. Ostrzegam, że jest ona DYSLEKTYKIEM, więc nie zwracajcie uwagi na błędy, które mogły pozostać bo nawet ja mogłam jakieś przega...