Po jakimś czasie do lasu dociera Rukia z Isshinem oraz Urahara.
- O witajcie Urahara-san i Kurosaki-san – powiedział Renji, gdy ich zobaczył.
- Witajcie – dodali Hisagi i Kira.
- Witam – odpowiedział im Isshin.
- Witajcie, No i jak sytuacja? – spytał się Urahara.
- Ikkaku i Yumichika są nieprzytomni, ale ich życiu nic nie zagraża, a reiatsu Ichigo zniknęło szybciej jak się pojawiło. – odpowiedział Renji.
- Rozumiem. A kto im to zrobił? – spytał Isshin.
- Najprawdopodobniej Wilkołaki. – odpowiedział Hisagi.
- Oni normalnie nie daliby się tak łatwo pokonać. – dodał Kira.
- Rozumiem, to w takim razie zabieramy ich do mojego sklepu, a ty Isshin wracaj do domu i bądź w pogotowiu, gdyby Ichigo się znalazł to od razu daj mi znać. – powiedział po chwili Urahara.
- Dobrze. No to do zobaczenia. – odparł Isshin, po czym ruszył w kierunku swojego domu.
- Do zobaczenia – odpowiedzieli mu pozostali.
Po tych słowach Renji, Hisagi i Kira wzięli rannych i ruszyli z nimi do sklepu Urahary. Parę godzin później Ikkaku i Yumichika odzyskują powoli przytomność.
- O cholera, mój łeb. Nie sądziłem że te bestie mają mocne łapy. – powiedział Ikkaku ledwo podnosząc się do siadu.
- O, widzę że już się obudziłeś Ikkaku – powiedział niespodziewanie Urahara
- AAAAAA!!!! – krzyknął Ikkaku łapiąc się za serce.
- Najmocniej przepraszam. Nie chciałem cię wystarczyć. – odpowiedział Urahara chowając twarz za wachlarzem.
Ikkaku po uspokojeniu oddechu spojrzał z irytacją na niego – Ostrzegam cię, nie rób tak więcej bo kiedyś skopię ci tyłek. – powiedział po chwili.
- Spokojnie, bez nerwów – uspokaja go Urahara.
Ikkaku po chwili zaczyna rozglądać się po pomieszczeniu. – Widzę, że zostałem tu przeniesiony. Ile byłem nieprzytomny? – spytał po chwili.
- Parę godzin, masz szczęście. – odpowiedział mu Urahara.
- Nie zapominaj że należę do oddziału Zarakiego, więc jesteśmy twardzi. – odpowiada mu Ikkaku
- No, wiem, wiem – odparł Urahara.
- A właśnie, gdzie jest Yumichika? Bo go tutaj nie widzę. – powiedział po chwili Ikkaku.
- Spokojnie, odzyskał przytomność parę chwil przed tobą i teraz jest z pozostałymi w głównym pokoju – odpowiedział mu Urahara.
- A to spryciarz – powiedział Ikkaku jakby do siebie.
- Mówiłeś coś? – spytał uprzejmie Urahara.
- Nie, nic – odpowiedział Ikkaku podnosząc się. – Jeśli pozwolisz to pójdę teraz do pozostałych – dodał po chwili, po czym wyszedł z pomieszczenia, w którym się znajdował mijając przy okazji Uraharę, następnie wszedł do głównego pokoju, gdzie wszyscy już siedzieli.
- O, Ikkaku już odzyskałeś przytomność? – spytał radosnym głosem Yumichika.
- Lepiej się zamknij bo ci dowalę – odpowiedział Ikkaku siadając obok pozostałych.
- Oj Ikkaku, wyluzuj – odparł Yumichika.
Ikkaku nic nie odpowiedział, tylko spojrzał na Yumichikę groźnym wzrokiem.
- Skoro wszyscy już są, to możemy omówić kwestie znalezienia Ichigo – powiedział Urahara wchodząc do pokoju, po czym usiadł koło nich.
- Ja myślę że trzeba dać sobie spokój – odpowiedział Renji, przez co kolejny raz oberwał z pięści w twarz.
- Ile razy mam ci powtarzać debilu, że go znajdziemy – powiedziała do niego zirytowana Rukia.
- A ile razy mam ci powtarzać, że to jest szukanie jak igły w stogu siana. – odparł jej Renji podnosząc się z podłogi, po czym wrócił na miejsce.
- Nie denerwuj mnie. Coś czuję że nie jesteś bliskim przyjacielem Ichigo. – wtrąca po chwili Rukia.
- Czy ty do reszty zgłupiałaś? Przecież Ichigo jest moim przyjacielem. – odpowiedział jej Renji.
- To pokaż że ci zależy i szukaj go. Nie bądź tchórzem. Gdyby Ichigo był na twoim miejscu to bez przerwy by szukał. – prawie krzyknęła do niego Rukia.
- Wiem, ale to jest męczące – odpowiedział jej Renji.
- Rozumiem cię, ale czasem trzeba się poświęcić – odparła Rukia.
- Skończyliście już tą dyskusje? – spytał po chwili Ikkaku.
- Tak, już skończyliśmy – odpowiedziała Rukia.
- Skoro już skończyliście to przejdźmy do sedna. – odparł Urahara.
-Więc co teraz zamierzamy? Soul Society miało co jakiś czas sygnał niewielkiej ilości reiatsu Ichigo, sądzimy że te bestie specjalnie to robią by nas zmylić. – powiedział po chwili Hisagi.
- Najlepiej zbadajmy miejsca gdzie zostało wykryte jego reiatsu. Będziemy musieli się rozdzielić, dzięki temu zbadamy większy teren – odpowiada Urahara.
- A co z Konem, Orihime i Nel? – spytał Renji.
- Niestety Kon zniknął tak samo jak ciało Ichigo, najwidoczniej Wilkołaki po niego i po ciało wróciły. – odpowiedział Urahara.
Wszyscy na te słowa zrobili wielkie oczy.
- Że co?! – krzyknęła Rukia.
- Isshin, po powrocie z wakacji, zastał dom zamknięty, a gdy wszedł do pokoju Ichigo to nikogo w nim nie było, znalazł tylko jego dokumenty i klucze. – ponownie odpowiedział Urahara.
- To znaczy że mógł uciec z domu? – spytał Renji.
Na te słowa Rukia gwałtownie wstała i wybiegła ze sklepu, natomiast pozostali zrobili zdziwione miny.
- A jej co się stało? – spytał Hisagi.
- Nie czas teraz na pytania, czym prędzej ruszajcie i bierzcie się za szukanie. Nie możemy pozwolić by te bestie zabrały stąd Ichigo. – powiedział Urahara.
Renji, Hisagi, Kira, Yumichika i Ikkaku kiwnęli głowami, po czym również wyruszyli na poszukiwania. Urahara natomiast patrolował wszystko ze swojego sklepu, dostając raporty z Soul Society. Po drodze do domu Isshin, poszedł do Orihime i Nel. Powiedział im jaka jest sytuacja i prosił by Orihime została na jakiś czas z Yuzu i Karin, nie mówiąc o tym że Ichigo zaginął. Gdy Orihime się zgodziła, Isshin jej podziękował i sam ruszył na poszukiwania. Wszyscy najbliżsi Ichigo szukali go po całej Karakurze, wierząc, że się w końcu odnajdzie. Na ich twarzach widniało przerażenie i smutek, bo jeszcze nigdy coś takiego się nie wydarzyło.
CZYTASZ
Likans gang i Shinigami
FanfictionFanfic nie jest mój, należy do mojej koleżanki o pseudonimie Ichigo. Jako jej osobista beta udostępniam to w jej imieniu. Ostrzegam, że jest ona DYSLEKTYKIEM, więc nie zwracajcie uwagi na błędy, które mogły pozostać bo nawet ja mogłam jakieś przega...