Podczas gdy Beta wracał do kryjówki, a Gamma zaczął obserwację. Ichigo, Nel i Kon weszli już do domu. Nel pomogła Ichigo dojść do salonu (Kon zeskoczył z jej pleców na podłogę), ponieważ plecy Ichigo nie były jeszcze do końca sprawne. Ichigo usiadł na kanapie, a Nel powiedziała – Dzisiaj ja coś przygotuję do jedzenia, a ty sobie posiedź i odpocznij.
- Dobrze. Bardzo ci dziękuję – odpowiedział Ichigo uśmiechając się. Nel również się uśmiechnęła, ale nic nie odpowiedziała tylko udała się do kuchni. Kiedy Nel przygotowywała posiłek Kon wskoczył na stół i powiedział – Z tego co rozumiem. Jutro będę musiał wejść w twoje ciało?
- Tak, zgadza się. Tylko błagam cię, nie zrób nic głupiego pod moją nieobecność – odpowiedział mu Ichigo.
- Dobrze. Nie zrobię nic głupiego. A tak w ogóle, to po co to wszystko? – dodał Kon.
- Musimy się jakoś pozbyć tych wilkołaków. Jesteś nam potrzebny, bo moja rodzina może niespodziewanie wrócić do domu. Przynajmniej nie będą się martwić – powiedział Ichigo.
- OK. Rozumiem. – odpowiedział Kon.
Po tych słowach przychodzi Nel z przygotowanym posiłkiem.
- Kon, mógłbyś zejść ze stołu? – spytała.
- A tak. Już przepraszam. – odpowiedział Kon, po czym zeskoczył ze stołu na kanapę.
- Dziękuję Kon. – powiedziała z uśmiechem Nel, po czym podała Ichigo posiłek, mówiąc – Mam nadzieję, że będzie ci smakowało.
Ichigo uśmiechnął się, po czym spróbował dania i odpowiedział – Bardzo dobre. Smakuje mi.
- Bardzo mnie to cieszy. – uśmiechnęła się Nel. Po czym dodała – No więc, życzę ci smacznego.
- Dziękuję i wzajemnie. – odpowiedział z uśmiechem Ichigo. Po czym oboje zaczęli jeść, natomiast Kon siedział na kanapie patrząc dookoła. Gdy Ichigo i Nel skończyli posiłek, posprzątali po sobie. Kiedy szli w stronę schodów na górę Nel powiedziała – Dobranoc, Kon.
- Dobranoc wam – odpowiedział jej Kon.
- Pamiętaj, że jutro z samego rana ja i Nel zaczynamy poszukiwania, więc przygotuj się – dodał Ichigo.
- OK. – odpowiedział mu Kon. Po czym Nel i Ichigo weszli na górę gasząc po drodze światła, potem przebrali się. Po zgaszeniu światła i położeniu się do łóżka Nel pocałowała Ichigo,
mówiąc – Dobranoc, Ichigo.
- Dobranoc, Nel. – odpowiedział Ichigo uśmiechając się i oddając przy tym pocałunek. Kiedy oboje leżeli na łóżku momentalnie zasnęli.
Podczas gdy Nel i Ichigo spali, Beta wrócił do kryjówki.
- O! Wróciłeś mój Beto. – powiedział Alfa.
- Tak, panie. Wróciłem by odpocząć. – odpowiedział Beta, kłaniając się.
- Wiem, bo wysłałem po to Gammę. – dodał Alfa, po czym wtrącił – Jak tam rozwój sytuacji?
- Twój cel wrócił już do domu. Jego rana na plecach nie zagoiła się, ale już wraca do
normy. - odpowiedział mu Beta, po czym dodał – Udało mi się podsłuchać, że jutro z samego rana wyruszają na poszukiwania nas.
- Rozumiem. Teraz nie będę ich atakował, chcę jeszcze zobaczyć czy warto go zabijać, być może ten chłopak ma w sobie coś niezwykłego. – dodał Alfa, po czym wtrącił – Jak na razie idź i odpocznij.
- Tak jest, panie i dziękuję – odpowiedział Beta, kłaniając się. Po tych słowach zniknął do swojej kwatery.
Alfa zaś stał przy wyjściu do jaskini i rozglądał się wokoło. Po pewnym czasie westchnął i powiedział – Nel, jakim cudem żyjesz i dlaczego pomagasz temu shinigami? – po tych słowach wszedł z powrotem do jaskini. Nadszedł ranek, Ichigo obudził się i powiedział w myślach „ Już czas ruszać na poszukiwania'' potem wstał i obudził Nel.
- Nel, Nel obudź się.
- Co? Co jest? – powiedziała rozespana Nel.
- Już ranek. Musimy ruszać na poszukiwania. – odpowiedział Ichigo.
- Tak szybko? Ja chcę jeszcze spać – powiedziała Nel.
- Rozumiem cię, ale nie możemy zawieść pozostałych. Obiecaliśmy im przecież. – wtrącił Ichigo.
- Dobrze. Już wstaję. – odpowiedziała Nel. Po czym przeciągnęła się i ziewnęła. Następnie wstała, a Ichigo zaraz po niej.
Kiedy oboje wstali, poszli do łazienki doprowadzić się do porządku. Gdy to uczynili zeszli na dół. Kon już na nich czekał – Dzień dobry wam – powiedział Kon.
- Dzień dobry Kon – odpowiedzieli mu oboje.
- No to jak? Gotowi? – zapytał się Kon.
- Jak coś zjemy to wyruszymy. – odpowiedziała mu Nel.
- Nie możemy wyruszyć o pustych żołądkach – dodał Ichigo.
- W sumie racja. – powiedział Kon.
- Ech. Kon, Kon – dodała Nel. Po tych słowach oboje poszli do kuchni i przygotowali coś do jedzenia.
Kiedy oboje zjedli i posprzątali, byli już gotowi do wyjścia.
- Kon, jesteśmy już gotowi. – powiedział Ichigo.
- Dobrze – odpowiedział Kon, po czym zamienił się z Ichigo na miejsca.
- Dzięki Kon. – powiedział Ichigo. Po czym dodał – My będziemy już szli, opiekuj się domem do naszego powrotu i nie rób nic głupiego.
- Tak jest. Możesz na mnie liczyć. – odpowiedział Kon. Po czym dodał – Życzę wam powodzenia i do zobaczenia.
- Dziękujemy i do zobaczenia – odpowiedzieli mu oboje uśmiechając się.
Po pożegnaniu oboje wybiegli z domu i zaczęli poszukiwania skacząc z dachu na dach. Gamma, który ich obserwował od razu ruszył za nimi. Podczas gdy Ichigo i Nel zaczęli poszukiwania, w sklepie Urahary panowała wrzawa.
- Ichigo i Nel właśnie zaczęli poszukiwania – powiedziała Rukia.
- OK. To w takim razie my też ruszajmy – dodał Urahara.
Wszyscy kiwnęli głowami i wyszli ze sklepu i zatrzymali się.
- Dobrze więc, ja i Yoruichi pójdziemy w kierunku lasu. Mam przeczucie że niedokładnie szukaliśmy. Wy zaś oblećcie całe miasto. Jeśli spotkacie Ichigo i Nel to pomóżcie im – powiedział Urahara.
- Dobrze Urahara-san – odpowiedziała mu Rukia.
- To w takim razie, życzę wam powodzenia i do zobaczenia. W razie kłopotów wiecie co robić? – dodała Yoruichi.
- Tak jest. Do zobaczenia. – odpowiedzieli Rukia i Renji.
Po tych słowach ruszyli w wyznaczonych kierunkach. „Ichigo, Nel. Powodzenia.'' – powiedziała w myślach Rukia.
CZYTASZ
Likans gang i Shinigami
FanfictionFanfic nie jest mój, należy do mojej koleżanki o pseudonimie Ichigo. Jako jej osobista beta udostępniam to w jej imieniu. Ostrzegam, że jest ona DYSLEKTYKIEM, więc nie zwracajcie uwagi na błędy, które mogły pozostać bo nawet ja mogłam jakieś przega...