Podczas gdy wilkołaki szykowały się do wyniesienia, Urahara i pozostali, po wymianie kabli, podsumowywali zebrane do tej pory informacje popijając przy tym herbatę.
- No więc. Podsumujmy wszystko co mamy – powiedział Urahara.
- OK. – wtrąciła Yoruichi. Po czym dodała. – Po pierwsze: wiemy, że te bestie są z piekła rodem. Wiemy również, że jest parę odmian wilkołaków, jedni zmieniają się podczas pełni księżyca i są bardzo groźni bo nie panują nad sobą oraz tacy, którzy mogą zmieniać dowolnie postać zachowując przy tym ludzką świadomość.
- Wilkołak, który mnie zaatakował po raz pierwszy, był tym pierwszym rodzajem, czyli tym wolfanem, ponieważ stało się to podczas pełni księżyca. – dodała Nel.
- Natomiast, kiedy ja zostałem zaatakowany i zraniony to, być może, natrafiłem na tą drugą postać, czyli Bimorf, ponieważ widać było, że zachował ludzką świadomość bo się jeszcze do mnie odezwał – powiedział Ichigo, po czym dodał – A! I do tego był przywódcą tych bestii.
- No ładnie, ładnie Ichigo. Nic dziwnego, że nie dałeś rady – wtrącił Renji.
- Zamknij się Renji, bo ci dowalę!!! Nie dałem rady, ponieważ mnie zaskoczył – wkurzył się Ichigo.
- Tak! Tak! Niezła wymówka!!! – powiedział Renji, pogarszając swoją sytuację.
- Oż ty, cholero!!! Chodź tu dziadu!!! Już nie żyjesz palancie!!! – krzyknął wkurzony Ichigo.
- No to dawaj. – powiedział Renji.
- No już, już. Spokojnie. – uspokajał ich Urahara.
- Zamknij się i nie wtrącaj się, bo też oberwiesz! – krzyknęli obaj, po czym zaczęli się bić.
W trakcie ich bójki Rukia się załamała, a Nel patrzyła na wszystko spokojnie popijając herbatkę. W pewnej chwili Ichigo padł na ziemię i dostał konwulsji.
- Ała!!! Szlak! Chyba rana na plecach się otworzyła i do tego się odezwała tak, że nie mogę się ruszyć – powiedział obolały Ichigo.
- Ichigo!!! Czy wszystko w porządku – powiedziała przestraszona Nel. Po czym podbiegła do niego, by sprawdzić co się stało. Rukia również podeszła. – Osuń się, Renji. – wtrąciła Rukia. Po czym dodała. – Dlaczego, wy dwaj, zawsze musicie się o byle co bić?
- To Renji zaczął – dodał Ichigo dalej zwijając się z bólu.
Renji nic nie odpowiedział, tylko poszedł opatrzyć swoje rany. Natomiast Rukia i Nel opatrzyły rany Ichigo.
- Jak już skończyliście, to możemy wrócić do sedna – wtrąciła Yoruichi. Kiedy wszyscy wrócili na miejsca, Urahara dodał:
- Wiemy już, że wilkołaki dzielą się na rodzaje. A i wiemy, że mają kryjówkę w lesie.
- A no tak, faktycznie. – Wtrącił Ichigo.
- No więc? Co robimy – spytała się Rukia.
- Pójdziemy dokładnie zbadać ten las. – powiedziała Yoruichi. Po czym dodała – A Ichigo i Renji zostają tutaj, a Nel ma ich pilnować.
- Co?! Dlaczego ja?! – zirytował się Renji, po czym dodał – Dlaczego z nim i czemu baba ma mnie pilnować?!
- Uspokój się Renji, bo znowu oberwiesz i tym razem ode mnie. – wkurzyła się Nel.
Renji nic nie odpowiedział, tylko, jak zwykle, burknął coś pod nosem, a Ichigo leżał spokojnie na brzuchu masowany przez Nel.
- Jeśli wszystko jest ok, to możemy ruszać. – dodała Yoruichi.
Wszyscy kiwnęli głowami, że się zgadzają, po czym Rukia, Urahara i Yoruichi wyszli ze sklepu i poszli w kierunku lasu. Natomiast Nel, Renji, Ichigo i Kon zostali w sklepie czekając na dalszy rozwój sytuacji.
Kiedy Urahara i pozostali wyszli ze sklepu, w tym samym czasie wilkołakom udaje się uciec z kryjówki, doszczętnie zacierając za sobą ślady. Przy okazji udaje im się znaleźć drugie lokum w górach. Była to duża jaskinia, której nie dało się zauważyć z dołu. Była bardzo ukryta wśród skał.
- Mam nadzieję że tutaj nas nie znajdą. – zastanawiał się Alfa
- Nie znajdą. – odpowiedział Beta, kłaniając się. Po czym dodał. – Więc Co teraz zamierzamy panie?
- Jak na razie zostajemy tutaj, ty zaś Beto idź i obserwuj ich. Poinformuj mnie, kiedy mój cel będzie sam z moją córką, tym razem nie dam mu spokoju. – odpowiedział Alfa
- Tak jest. – powiedział Beta. Po czym ukłonił się i wyruszyłby obserwować Ichigo i resztę.
W czasie drogi powiedział w myślach „ Dlaczego zawsze ja musze ich śledzić? No nic trudno, przecież nie mogę się sprzeciwić."
Po krótkiej chwili dociera na miejsce i zaczyna obserwację.
CZYTASZ
Likans gang i Shinigami
FanfictionFanfic nie jest mój, należy do mojej koleżanki o pseudonimie Ichigo. Jako jej osobista beta udostępniam to w jej imieniu. Ostrzegam, że jest ona DYSLEKTYKIEM, więc nie zwracajcie uwagi na błędy, które mogły pozostać bo nawet ja mogłam jakieś przega...