32.

539 48 19
                                    

Szykowałem się właśnie na wieczorne wyjście do kina z Taehyungiem. Stałem przed szafą i myślałem nad tym, co powinien na tą okazję założyć. Po dłuższym czasie zdecydowałem się na białą koszulę w drobne, szare paski i czarne eleganckie spodnie. Dobrałem do tego srebrne kolczyki oraz czarny pasek.

Sekundy zmieniały się w minuty, a minuty w godziny. Miałem wrażenie, że czas upływa wolniej niż zwykle. Z każdą kolejną chwilą stresowałem oraz ekscytowałem się coraz bardziej, ponieważ to będzie pierwsze nasze wspólne wyjście gdziekolwiek, pierwsza nasza randka. Radość jaką odczuwałem była nie do opisania, lecz towarzyszyło temu również zdenerwowanie. Jego propozycja trochę mnie zaskoczyła, nawet nie myślałem o tym, że wyskoczy nagle z czymś takim.

Moje serce przyspieszało za każdym razem, gdy chociaż na ułamek sekundy pomyślałem o chłopaku. Po wczorajszej naszej rozmowie, nie mogłem zasnąć przez wszystkie emocje, które mi towarzyszyły. Leżałem na łóżku i uśmiechałem się od ucha do ucha. Dzięki niemu czuję się, jak najszczęśliwszy człowiek na całej planecie. Samą swoją obecnością sprawia, że nie mogę przestać się uśmiechać, a wszystkie inne rzeczy przestają mieć przy nim znacznie.

Szedłem z kubkiem kawy do salonu, gdy mój telefon za wibrował, co oznaczało, że przyszła mi nowa wiadomość. Sięgnąłem po niego do kieszeni spodni i odblokowałem ekran. Zmarszczyłem lekko brwi, ponieważ była ona od nieznanego numeru. Wszedłem w nią, a moim oczom ukazał się jakiś filmik z podpisem "Mam coś dla ciebie. Myślę, że może cię to zaciekawić. On nie jest wcale taki idealny jak ci się wydaję." Nie miałem pojęcia o co chodzi, ale postanowiłem nie zwlekać i wejść w przesłane nagranie. Włączyłem pierwsze sekundy i poczułem jak nagle cały świat się zatrzymuje, a wszystko wokół mnie zaczyna niebezpieczne wirować. Zaczęły mi się trząść ręce, przez co kubek wyślizgnął mi się z rąk i rozbił się z hukiem o panele, jednocześnie rozlewając całą jego zawartość na podłogę. Zrobiło mi się momentalnie czarno przed oczami. Siadłem w niedowierzaniu na kanapę, ponieważ czułem jak lada moment osunąłbym się na podłogę. Nogi miałem jak z waty. Nie dochodziło do mnie to, co się w tej chwili dzieje. Wlepiałem wzrok w ekran telefonu i czułem jak serce mi się zaciska. Z każdą sekundą trudniej mi było nabrać powietrza do płuc. Filmik przez cały czas był włączony, a ja coraz mocniej nie mogłem uwierzyć w to co widzę. Zakryłem dłonią usta. Z czasem coraz trudniej było mi dostrzec to, co jest na nim pokazane, ponieważ ręce drżały mi tak mocno, że ciężko było mi utrzymać w nich urządzenie. Oczy zaczęły zachodzić mi łzami i ściekały w dół paląc moje policzki. Siedziałem i odtwarzałem wideo w kółko, coraz mocniej przy tym płacząc. Serce biło mi niewyobrażalnie szybko. Zablokowałem telefon i rzuciłem go z dala od siebie. Byłem w totalnym szoku, moja klatka piersiowa boleśnie się zaciskała. Podkuliłem nogi i wplątałem ręce we włosy. Nie mogłem się uspokoić. Z każdą sekundą wpadałem w jeszcze większą panikę oraz histerię. Siedziałem i cały się trząsłem. Zachodziłem się z płaczu i ledwo mogłem łapać oddech. Nie wierzę w to. Nie wierzę w to kurwa, to nie może być Taehyung. On by mi nie mógł tego zrobić. Powtarzałem w myślach jednocześnie ocierając łzy, przez które miałem teraz całą mokrą oraz napuchniętą twarz. Było mi niewyobrażalnie gorąco oraz słabo. Czułem, jakby w jednym momencie zawaliło się całe moje życie. Próbowałem się uspokoić, lecz kończyło się na tym, że wybuchałem jeszcze większym płaczem.

Wstałem chwiejnym ruchem z kanapy. Trzęsły mi się całe nogi, na których ledwo mogłem ustać. Wziąłem telefon w dłoń, założyłem niezdarnie buty na stopy, chwyciłem kurtkę w rękę i wyszedłem pospiesznie z domu. Szedłem przyspieszonym tempem na przystanek autobusowy. Przez cały czas łzy kapały mi na koszulę i moczyły jej materiał. Zacząłem się nimi krztusić.

Po kilku minutach stania na mrozie wszedłem do autobusu. Przyciągałem uwagę chyba wszystkich ludzi wokół, ale miałem to w dupie. Kompletnie nic mnie nie obchodziło. Siadłem z tyłu pojazdu i łkałem cicho. Starałem się jak najbardziej stłumić mój szloch. Widziałem jak ludzie posyłają w moją stronę przelotne spojrzenia pełne współczucia, ale trafiały się również takie, które przesycone były ciekawością. Przez wylane łzy piekły mnie oczy oraz policzki. Bolała mnie cała klatka piersiowa, która poruszała się niespokojnie oraz intensywnie krwawiące serce.

remind me || vminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz