46.

675 44 0
                                    

Taehyung POV

Obudził mnie hałas oraz zacięte rozmowy dochodzące z salonu. Rozchyliłem niechętnie zaspane oczy i sięgnąłem ręką do szafki nocnej w celu sprawdzenia godziny. Jasność ekranu oślepiła nieprzyjemnie moje oczy, którym po dostosowaniu intensywności światła ukazała się godzina 14:32.

- Kurwa mać. - mruknąłem pod nosem i wysunąłem się ostrożnie z objęć Jimina, tak by go nie obudzić.

Podszedłem do drzwi i zamknąłem je na zamek, ponieważ nie chciałem, aby zaraz wparował do mojego pokoju Yoongi, Namjoon czy jeszcze ktoś inny, gdy jesteśmy z Jiminem kompletnie nadzy, jeszcze tego by mi brakowało.

Chciałem wrócić do łóżka i ponownie wtulić się w rozpalone ciało mojego pięknego ukochanego, lecz poczułem jak coś zaczyna skakać na moją nogę.

Westchnąłem z bezsilności i wziąłem Yeontana na ręce, który już po chwili zaczął lizać moją twarz. Zacząłem drapać go po brzuchu, następnie odstawiłem szczeniaka na ziemię i podszedłem do szafy, aby wyjąć z niej pierwsze lepsze dresy oraz bluzę, które po chwili na siebie założyłem.

- Jimin... - mruknąłem wprost do ucha chłopaka, gdy podszedłem i nachyliłem się w stronę łóżka.

- Hm... - odparł zaspany nadal nie otwierając swoich oczu i mocniej wtulając się w materiał kołdry. Przysięgam, że mógłbym patrzeć na ten widok całymi dniami.

- Idę z Yeontanem na dwór. Ubierz się albo zamknij drzwi na zamek, gdy wyjdę bo na dole jest Yoongi z kolegami. - poinformowałem go i ucałowałem czule jego policzek, co sprawiło, że kąciki jego ust uniosły się w małym uśmiechu.

- Zamknę drzwi. - wymruczał z wyraźną chrypą w głosie i rozchylił lekko swoje zaspane powieki.

- Okej, zaraz przyjdę mój piękny. - mruknąłem do jego ucha i uśmiechnąłem się zadziornie, oblizując przy tym leniwie wargi.

Zawołałem Yeontana i wziąłem go na ręce, po drodze zabrałem jeszcze paczkę papierosów oraz zapalniczkę i wyszedłem z pokoju, zamykając za sobą szczelnie drzwi.

Zszedłem niechętnie na dół po schodach, a rozmowy pomiędzy znajomymi mojego przyjaciela stały się jeszcze bardziej donośne. Nie podobał mi się pomysł, że zaprosił ich akurat w dzień po niezwykłej nocy spędzonej z Jiminem, ponieważ dzisiejszy dzień również chciałem poświęcić tylko jemu, a nie miałem ochoty na słuchanie krzaków dochodzących z drugiego końca mieszkania, lecz nie miałem w tej kwestii za wiele do gadania. Yoongi zrobił dla mnie zbyt wiele, żebym teraz wypominał mu to, że zaprosił sobie kolegów do jego własnego domu. Za każdym razem lituje się nade mną i idzie przespać się do Namjoona, gdy tylko go o to poproszę, dlatego w tym momencie wolę siedzieć cicho i po prostu zamknąć się z Jiminem przez resztę dnia w pokoju.

- Siema. Dołączysz się do nas? - Namjoon zapytał niemalże od razu, machając przy tym do mnie ręką, ponieważ jako pierwszy dostrzegł mnie w pomieszczeniu, przez co wszystkie osoby w salonie skupiły teraz na mnie swoją uwagę. - Będziemy oglądać mecz. - dodał i wskazał palcem na telewizor przed nim.

Oprócz dwójki moich przyjaciół było tam paru chłopaków z drużyny i kilka osób, których nie kojarzyłem jakoś mocno, ale nie obchodziło mnie to w tym momencie za bardzo, ponieważ miałem już lepsze plany na spędzenie reszty tego dnia.

- Niestety nie mogę, ale dzięki. - odparłem w jego stronę i poruszyłem do chłopaka znacząco głową, dając mu do zrozumienia, że mam już gościa, na co otworzył usta, wypowiadając bezdźwięczne "Aaa". Machnąłem na przywitanie ręką do reszty osób oraz wyszedłem z pomieszczenia.

remind me || vminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz