Scorpius Malfoy × Reader - Gwiazdy

5.7K 144 6
                                    

Rezydencję Malfoyów już dawno spowił mrok. Dorośli, wstawieni
już po kilku kolejkach, rozmawiali rozluźnieni, próbując zachować powagę.
Z dala od uważnych spojrzeń rodziców, przemknęła [K.T.W] osoba. Rzuciła krótkie spojrzenie w kierunku, skąd dochodził gwar rozmów. Nacisnęła nieśpiesznie klamkę, aby żadne niekontrolowane skrzypienie drzwi, nie zwróciło na nią uwagę.
Przecisnęła się między szczeliną drzwi, szybko je za sobą zamykając. Z tajemniczym błyskiem w oku, ruszyła przed siebie. Przejrzała się po przestronnym pokoju. Znajdowało się w nim komoda, półka z książkami oraz duże łóżko na środku pokóju. Wspięła się na posłanie, szturchając blonwłosego chłopaka, który na nim leżał.

- Scorpius... - szepnęła, lekko uderzając pięścią w ramię chłopaka - Scorpius śpisz?

- A jeśli tak to co? - mruknął, zdejmując rękę z twarzy. Mlasnął ustami, patrząc niewyraźnym wzrokiem dziewczynę. Dziewczyna przyjrzała mu się uważnie, niedowierzając jak się zmienił przez ten czas.

- To wstawaj głąbie - szepnęła [T.I] zeskakując z jego łóżka. Poprawiła swoją [K.S] sukienkę.

Chłopak zatrzymał na chwilę na niej wzrok,po czym przewrócił się ma prawy bok, obserwując poczynania dziewczyny. Miał doskonały widok na okno, do którego zmierzała.

[T.I] ignorując uważny wzrok chłopaka, odsłoniła kotary, po czym otworzyła okno od balkonu. Wyszła na zewnątrz, patrząc na nie z zachwytem.

- Zapowiadają na dzisiejszy wieczór spadające gwiazdy... - szepnła marzycielsko, kładąc dłonie na balustradzie.

Chłopak nieśpiesznie zszedł z łóżka, człapiąc ku dziewczynie. Oparł się łokciami na balustradzie, patrząc w niebo, które było pełne gwiazd. Rzucił ku niej krótkie spojrzenie, śmiejąc się pod nosem.

- Z czego się śmiejesz? - zapytała go wyzywającym tonem

- Na codzień upominasz mnie, że powinnenem dojrzeć... a teraz sama zachowujesz się jak dziecko...zresztą znów, jak kiedyś... - szepnął do niej takim głosem, jakby zdradzał jej jakąś tajemnice.

A ona? Słuchała go wielkimi oczami z zapartym tchem. Przybliżyła się do niego z lekka, trącając go łokciem.

- Nigdy się nie zmienisz... - zaśmiała się - wtedy też tak zrzędziłeś - powiedziała, patrząc w gwiazdy

Z dołu co chwilę dobiegały głośne śmiechy, lecz im to nie przeszkadzało. Cieszyli się tą chwilą, która pewnie przez długi czas jeszcze się nie zdarzy. Przez porużnienie, spowpdowane domami i obowiązkami, nie mieli już czasu na wymykanie się na nocne spacery.
Przez niebo przeminęło jasne światło, na co dziewczyna zapiszczała.

- Już. - szepnęła, otwierając oczy

Chłopak przewrócił oczami.

- Więc czego sobie życzyłaś?

Dziewczyna spojrzała w dal, przygryzając wargę.

- Nie mogę ci powiedzieć...bo inaczej się nie spełni... - szepnęła - A ty? Czego sobie życzyłeś?

Chłopak spojrzał na nią z góry, udając,że myśli nad czymś gorączkowo.

- Żebyś wreście dała mi spać- oddalił się od niej, kierując się w stronę łóżka.

- Ale z ciebie romantyk! - krzyknęła za nim, patrząc zawiedzionym, a zarazem rozbawionym spojrzeniem na chłopaka

One-shot Harry Potter 💔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz