Pisane dla LucyQMortal
Wszyscy dookoła chcieli się dowiedzieć co się dzieje w jego głowie. To było nie mniej męczące, niż ich pytania. Ciągłe, takie same, były tak nużące, że nawet on sam przestał udawać w tym aspekcie, że chociaż w najmniejszym stopniu go interesują. Omijał ludzi, aby szukać dalej. Słyszał nawet pewnego dnia, że powtarzali, że to się stało jego obsesją. No bo jak można byłoby to wytłumaczyć? Zżerało go to od środka i powoli również zabijało. Było na pewno sensowne wytłumaczenie tego, dlaczego nie mógł go znaleźć. Jednak on nie przestawał szukać. On po prostu wiedział, że gdzieś tam znajdzie o nim wzmiankę. Pewnego dnia dowie się prawdy o swoim ojcu. O sobie. Chciał się dowiedzieć jak najwięcej. Kim jest. Kim był jego ojciec. Bo raczej oczywiste jest to, że to on był tu z pewnością czarodziejem? I szukał. Wciąż, wciąż, nie poddawał się. Przeszukiwał każą najmniejszą poszlakę, która dałaby mu poznać coś o swoich przodkach, bo Tom gdzieś tam doskonale wiedział, że na pewno kimś ważnym. Nie było innej opcji. On musiał wiedzieć. Aż pewnego dnia, znalazł to czego szukał, chociaż wolałby wciąż żyć w swym złudzeniu. Tom zamknął się w sobie. Stał się bardziej markotny, małomówny na pewien czas. Wrócił do sierocińca w jeszcze gorszym humorze niż go opuszczał. Do miejsca pełnego wad i niedoskonałości.
Odzywał się do niej jedynie w wakacje, gdy w sierocińcu, dzieciaków, którzy nazywali ich wariatami, pragnął odetchnąć i porozmawiać o świecie czarodziejów, z kim kto w tym zepsutym otoczeniu, zrozumiałby go. Przesiadywali na starym murku całymi dniami, w ciszy. Odrabiając zadania, wymieniając się przez cały dzień może kilkoma słowami. Było do doskonałym złudzeniem dla [T.I], z którego nie chciała wychodzić. Że łączy ich coś więcej. Zwykłą szarą i przeciętną Ślizgonkę z nim. Ambitnym i inteligentnym chłopakiem.
Jednak w tamtej chwili zapragnęła być jednym ze zwykłych dzieci z ich sierocińca i nigdy nie zamienić zdania z Tomem poza szkołą. Wpatrując się ze strachem w puste oczy, mężczyzny, który jeszcze chwilę temu kazał się im wynosić, poczuła mdłości i wyrzuty sumienia, że go nie powstrzymała. A sam fakt, że pod jej nogami bezwładnie leżało ciało człowieka, do którego Tom był tak podobny, spowodowało, że żołądek zacisnął się jej w ciasny supeł.
[T.I] uniosła oczy, aby napotkać twarz Toma, na której chyba po raz pierwszy w jego życiu widniał... uśmiech. Ominął zwłoki dziecka i kobiety, która do ostatniej chwili tuliła je czule do piersi, jakby miało to w jakikolwiek sposób pomóc. Czarodziej schował różdżkę do kieszeni, a dziewczyna cofnęła się mimowolnie, gdy ruszył w jej kierunku.
- Żadnych pytań? - Zapytał, przekrzywiając głowę w bok, na co stanowczo pokręciła głową. Riddle zmrużył oczy, wzdychając.
- Szkoda. - mruknął, przyglądając się jej badawczo. Sięgnął ponownie po swoją różdżkę, a strach sparaliżował jej ciało. - Nie patrz tak na mnie... - powiedział pół ganiącym tonem. - Znasz za dużo moich słabości [T.I]. - nachylił się ku niej, a jej oczom ukazał się szereg równych białych zębów. Ostatnie słowa wyszeptał, jak najgłębiej skrywaną tajemnicę. - Jesteś zbyt cenna... - wyszeptał i nim ta zdążyła cokolwiek zrobić, zapanowała ciemność.
CZYTASZ
One-shot Harry Potter 💔
Fanfiction❤️ - zamówienia otwarte 💤 - zamówienia chwilowo zamknięte/realizowane 💔 - zamówienia zamknięte Któż by nie chciał przeżyć własną przygodę w słynnym Hogwarcie!? Zaprzyjaźnić się z Ginny Weasley, wyznać miłość Syriuszowi Bkack'owi czy zostać wyznacz...