Lucaco

2.1K 48 101
                                    

Pisane dla beki!
Najpierw wyjaśnię o co chodzi. Pewnego dnia, nawet nie pamiętam jak i dlaczego, powstał rzekomy ship - Lucjusz × Draco. No i stało się, że osoba, z którą go wymyśliłam zapragnęła z niego one-shota. Więc oto jest! Wstawiam tymczasowo, aż głupawka mi nie minie i żeby nie było, że nie dotrzymuje obietnic! Mam nadzieję, że od tego momentu nie będziecie spostrzegać mnie inaczej i jako waruatkę! Proszę o dystans.

Noc była ciemna i nieprzyjemna. Draco, który leżał obwinięty w koc, usłyszał jak drzwi od jego pokojusię otwierają. W mroku dostrzegł posturę swojego ojca.

- Draco - Szepnął Lucjusz. - Pokaże Ci coś...

Blondyn wstał z łóżka zaciekawiony słowami ojca.

- Co się stało ojcze? - Zapytał.

- Wraz ze śmieciożercami widząc jak smutny jesteś, złapaliśmy dla Ciebie Harr'ego Potter'a.

Chłopak poczuł jak na jego usta wpłynał uśmiech.

- Naprawdę? - Zapytał z niedowierzaniem.

- Tak, Draco. Jest w piwnicy.

Młody czarodziej niewiele myśląc wybiegł przez otwarte drzwi z pokoju, biegnąc w kierunku schodów. Jego bose stopy pozostawiałe głuche echo. Tuż za nim podąrzał jego ojciec. Również podekscytowany jak jego syn.

Draco wchodząc do piwnicy, zawiedziony dostrzegł, że jest pusta.
Zaraz potem za nastolatkiem ciężkie drzwi od piwnicy się zatrzasnęły. Przed nimi stał uśmiechnięty Lucjusz.
- Mów mi teraz Draconie, sugar daddy... - Chłopak się zląkł, gdy jego ojciec zdjął koszule - A Teraz bądź dobrym chłopcem i pokaż mi swoją różdżkę.

Voldemort długo jeszcze milczał, gdy wyszedł z głowy Dracona. Spojrzał na niego niepewnie, omal nie ze strachem w oczach. Przetarł swoje czoło, wzdychając.

- Mam dość... Zabij Dumbledora czy coś - Machnął niedbale ręką. - I staniesz się jednym z nas... ale trzymaj się odemnie z daleka Draco...

One-shot Harry Potter 💔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz