George Weasley × OC - Kanapki

3.1K 156 47
                                    

Tego przyjemnego one-shota pisałam dla -Secret_Girl15-

Wszystko kręciło jej się przed oczami. Stawiała coraz mniej pewnie kroki, chwiejnie niedbale. Jednak pomyliła się do siebie, nie była w stanie tego wytrzymać. Chwilę później poczuła jak czarny materiał znalazł się jej oczach, przez co nie widziała kompletnie nic. Czuła, że zaraz zwymiotuje.

- George, Fred! Wystarczy! - Oburzony głos Pani Weasley spowodował, że przestała się kręcić w kółko. - Nic Ci nie jest Emily? - Zapytała zatroskanym głosem kobieta - Jesteś cała blada...

- Nie, nic mi nie jest Proszę Pani... - wysapała, czując jak kobieta chwyta ją za ramię, gdyż mało brakowało o potknęłaby się o własne nogi. - W końcu na tym polega ta gra...

- Molly - Spokojny głoś Pana Artura powstrzymał jego żonę przed rozwiązaniem czarnej opaski - Niech się bawią...

- Nie dopuszczę, żeby w następnej turze to Oni kręcili... żebym to ja ich nie zakręciła - wymamrotała kobieta, upewniając się, czy aby na pewno dziewczyna nie potknie się i nie wywróci. Następnie wycofała się, idąc z powrotem do męża.

Szatynka postawiła niepewnie kilka kroków do przodu, mając wyciągnięte ręce. Dookoła słyszała czyjeś głosy i śmiechy, nieraz jak ktoś klepie ją delikatnie w ramię i gdyby nie dłoń Pana Artura, który siedział na werandzie z żoną, zapewne uderzyłaby czołem o balustradę. Molly chciała coś powiedzieć, lecz mężczyzna pokręcił głową, z uśmiechem. Odwrócił Gryfonkę w przeciwną stronę, lekko klepiąc ją w ramię.

- Nigdy chyba nie zrozumiem waszych gier Hermiono - powiedziała Emily, idąc niepewnie przed siebie. - Chodzi w tej zabawie, żeby osoba z opaską jak najszybciej się wywróciła? - zapytała donośnie, uśmiechając się pod nosem.

- Nie! Oczywiście, że.. - oburzony głos Hermiony, która najwyraźniej znajdywała się gdzieś za nią spowodował, że odwróciła się w jej kierunku. - Och! - powiedziała oburzona dziewczyna, po czym zamilkła nim szatynka zdążyła jej dotknąć.

Emily okręciło się dookoła, szukając pozostałych dookoła siebie. Ktoś wywrócił się koło niej, na co zachichotała. Miała ruszyć w tamtym kierunku, lecz zatrzymał ją oburzony głos Pani Weasley.

- Fred! - krzyknęła oburzona, na co dziewczyna się zatrzymała wyczuwając chłopaka za sobą sobą. Odwróciła się gwałtownie, lecz chłopak zdążył uciec. - Arturze! Jeszcze coś sobie zrobi!

Dziewczyna odwróciła się, słysząc głośne szmery za sobą. Wpadła na czyjeś plecy, na co tamta osoba podskoczyła zaskoczona.

- Jeśli to ty Percy... nawet ty nie uciekaj - zaśmiała się, niepewnie dotykając ramion osoby, która się odwróciła.

- Ja w tej dziecinadzie nie uczestniczę... - prychnął oburzony chłopak, przewracając strony podręcznika, obserwując Gryfonów grających przed domem.

- Dasz radę Emily! - powiedziała Hermiona - To nie takie trudne zgadnąć! Ja na przykład poznałam Rona po jego niskim wzroście, gdyż w porównaniu... - dziewczynę uciszył Ron, a tą dwójkę, która zaczęła się kłócić - Harry.

Emily zauważając, że to nie Ron ani Harry - zostali bliźniacy. No chyba, że któryś z ich starszych braci postanowił dołączyć.

- Wiem na pewno, że to Fred albo George... - powiedziała dziewczyna, badając włosy i twarz chłopaka dłońmi, dlatego że dana osoba trochę się pochyliła, gdyż była wyższa niż szatynka. Ron prychnął.

- Och, zamknij się Ron... - prychnęła Ginny, trącając brata ramieniem.

Emily zmarszczyła brwi, ignorując ostrą wymianę zdań między rodzeństwem. Dziewczyna jeszcze raz dotknęła jego szyi, ramion i dłoni. Zamyśliła się.

One-shot Harry Potter 💔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz