Dedykowane dla naebana
James nawet nie wiedział, co ma w tej chwili powiedzieć. Bezradny rozłożył tylko ręce, wpatrując się w oddalającą Lily, która najwyraźniej była na niego zła albo i wściekła, już sam nie rozróżniał jej humorów. Po ostrych słowach jakie rzuciła pod jego adresem, czuł się beznadziejnie. To nie tak miało wyglądać. On nawet nie wiedział co czuł, miał kompletny mętlik w głowie. Z jednej strony był wściekły na dziewczynę, która stała szczęśliwa, kiwając głową w podzięce, gdy to kolejne osoby składały jej gratulacje. Z drugiej strony był oszołomiony zdolnościami Gryfonki, przez co nie mógł nic innego zrobić jak przyjąć ją do drużyny. Miłość, miłością, ale nie mógł zawieść pozostałych przez swoje amore i nieudany podryw, który początku według niego był idealny. Spojrzał smutnym wzrokiem za oddalającą się Lily. Rudowłosa według jego planu, zostałaby przyjęta do drużyny, wcześniej oczywiście byłaby namawiana przez niego i innych. Przed meczami, ten jej by pomagał w ćwiczeniach i podczas gry oczywiście. Obroniłby ją przed tłuczkiem i tak rozpłakana rzuciłaby mu się w ramiona. Zaprosiłby ją do Hosmage. Zostaliby by parą, a parę lat później oświadczyłby się jej. Ożenili się i mięli gromadkę dzieci. I tu właśnie go poniosło. James zacisnął wargi w wąską kreskę, kiedy jak na kapitana by przystało miał pogratulować Nesten, jednak on nie mogąc się pogodzić z porażką, wyminął dziewczynę bez słowa, szturchając ją przy tym barkiem, przez co ta cofnęła się o kilka kroków. Nieco zawiedziona dziewczyna spojrzała przez ramię, świdrując sylwetkę chłopaka szarymi oczami.
Dziewczyna poczuła jak ciężkie krople deszczu lądują na jej włosach. Kilka osób ją szturchnęło, aby ruszyła razem z nimi do zamku, bo najwyraźniej zapowiada się na ulewę. Ta wciąż patrząc na Jamesa, który stał niedaleko ze zwieszoną głową, zawahała się. Otworzyła usta, aby zaprzeczyć, lecz równie szybko zacisnęła usta. Westchnęła, kręcąc głową. Szepnęła jedynie krótkie zaklęcie, celując różdżką w chłopaka. Nad brunetem pojawiła się niewidzialną bariera, która chroniła go przed deszczem. Zdziwiony Gryfon odwrócił głowę, lecz jej już nie było.
Nesten opatulona szczelnie kilkoma warstwami koców, siedziała tuż przy kominku w Pokoju Wspólnym. Wpatrywała się smętnie w ogień, wsłuchując się w krople, które bębniły o szyby. Od dobrej godziny burza rozpadała się na dobre i nie było mowy o treningu, był przewidziany na dzisiaj. Przymknęła oczy, odchylając głowę do tyłu.
Miała nadzieję, że po tym jak przyjdzie na eliminacje do drużyny, James chociaż zwróci na nią uwagę. Ten jednak przez cały ten czas komplementował i wychwalał Lily, z którą starał się umówić od kilku lat. W przeciwieństwie, do niej gdyż przez cały czas ją krytykował. Dziewczyna westchnęła. Nie sądziła, że jej gra będzie na tyle dobra, że wszyscy zwrócą na nią uwagę, co po części jest absurdem, skoro przyszła dzisiejszego ranka na boisko. Z drugiej strony zobaczyć wkurzoną Lily było tego warte, chociaż po części nie rozumiała złości Jamesa, którą na nią skierował. Mogło być gorzej.
- Hej... - Nesten uniosła powieki, odwracając głowę w bok. Zdumiona spostrzegła, że tuż koło niej siada James, z niepewną miną. Ona chyba śniła. Opatuliła się szczelniej kocem, nie wiedząc co powiedzieć.
- Chciałem przeprosić - mruknął, na co ta wciąż bez słowa go obserwowała spod przymkniętych powiek. - Chciałem też prosić... bo widzisz, mówili mi, że to ty wyczarowałaś te zaklęcie - Dziewczyna rozszerzyła zszokowana oczy - I widzisz, chciałbym prosić, abyś je zdjęła bo nikt nie może mnie dotknąć... powstała tak jakby taka bariera - mruknął
- Musiałam najwyraźniej pomylić zaklęcie - szepnęła, unosząc się, aby kucnąć. Spojrzała mu w oczy, zamyślając się. Wyciągnęła różdżkę z tylnej kieszeni spodni. Wymamrotała formułkę pod nosem, a niewidzialna bariera pękła niczym mydlana bańka.
James odchrząknął, gdy Gryfonka usiadła z powrotem obok chłopaka.
- To co... dasz się zaprosić do Hosmage?
CZYTASZ
One-shot Harry Potter 💔
Fanfiction❤️ - zamówienia otwarte 💤 - zamówienia chwilowo zamknięte/realizowane 💔 - zamówienia zamknięte Któż by nie chciał przeżyć własną przygodę w słynnym Hogwarcie!? Zaprzyjaźnić się z Ginny Weasley, wyznać miłość Syriuszowi Bkack'owi czy zostać wyznacz...