𝚂𝚑𝚘𝚝𝚘 𝚃𝚘𝚍𝚘𝚛𝚘𝚔𝚒 𝚡 𝚁𝚎𝚊𝚍𝚎𝚛

7.4K 249 47
                                    

Biegłaś ile sił w nogach do szkoły. Zostało ci niecałe pięć minut do rozpoczęcia lekcji a ty nawet nie byłaś w połowie! Dobiegałaś właśnie do zakrętu, kiedy na kogoś wpadłaś przy okazji odbijając się od jego pleców i lądując tyłkiem na zimnym i twardym chodniku. Podniosłaś zdenerwowane spojrzenie na oprawcę, jednak od razu złagodniało, gdy zobaczyłaś swojego przyjaciela, Todorokiego. Uśmiech od razu zakwitł na twej twarzy.

- Shoto!- krzyknęłaś ucieszona i przyjęłaś dłoń chłopaka, który jednym pociągnięciem ręki postawił cię na nogi. Zaśmiałaś się cicho, jednak natychmiastowo zaprzestałaś zdając sobie sprawę, że właśnie rozpoczęła się lekcja.- cholera- mruknęłaś.

- Hm? Coś się stało? Tak poza tym, wszystko ok? Zamyśliłem się trochę i nawet cię o to nie spytałem.- zarumieniony odwrócił wzrok i podrapał się po karku.

- No co ty. Wszystko jest ok! Tylko,że spóźniliśmy się na lekcję!- zrezygnowana wyrzuciłaś ręce ku górze.

- Huh? Przecież zaczynamy dziś godzinę później, bo odwołali nam angielski.- powiedział unosząc delikatnie kąciki ust.- kiedy ty ostatnio sprawdzałaś dziennik?- zapytał rozbawiony.

- Angielski? Dziennik? Um, no nie wiem, jakieś...3 tygodnie temu?- odpowiedziałaś zawstydzona.- nie ważne! Mamy całą godzinę dla siebie! Co chcesz porobić?- spojrzałaś na chłopaka z iskierkami w oczach. Bardzo się cieszyłaś, że spędzisz z nim trochę czasu. Mimo, że byliście przyjaciółmi, to zazwyczaj rozmawialiście tylko w szkole lub w wyjątkowych sytuacjach przez telefon. Chłopak przez treningi ze swoim ojcem nie miał dla ciebie zbyt dużo czasu, jednak nie winiłaś go za to ani nie byłaś zła. Wręcz przeciwnie. Doceniałaś każdą chwilę spędzoną w jego towarzystwie.

- Ufasz mi?- usłyszałaś przy swoim uchu i momentalnie przeszły cię dreszcze na ton jego głosu. Był taki... kuszący. Spojrzałaś w jego dwukolorowe oczy i uśmiechnęłaś się delikatnie, kiwając twierdząco głową. Chłopak wystawił do ciebie rękę, na którą spojrzałaś zdezorientowana.- złap się i zamknij oczy. Co do reszty mi zaufaj.

Zrobiłaś to o co cię poprosił i już po chwili poczułaś jak jego druga ręka przytrzymuje cię w talii, abyście za chwilę mogli ruszyć w tylko jemu znanym kierunku. Po może 5 minutach mogłaś usłyszeć szmer liści pod stopami, oraz poczuć zapach świeżo koszonej trawy.

- Otwórz oczy.- wykonałaś polecenie czując jego ciepły oddech w okolicach karku.

To co zobaczyłaś było... niesamowite! Zacieniona polana była otoczona drzewami, dając idealny widok na jezioro z niewielką plażą, które lśniło dzięki dobijającym się promieniom słońca.

- Woah- tylko tyle byłaś w stanie powiedzieć. Byłaś pod wrażeniem. Spojrzałaś na chłopaka, który delikatnie się do ciebie uśmiechał.

- Wiesz... często tu przychodzę pomyśleć. To moja taka... cicha zatoka.- podszedł do dużego drzewa i usiadł pomiędzy jego korzeniami.- siadasz?

Bez zastanowienia podeszłaś do niego i zajęłaś miejsce obok niego. Stykaliście się ramionami i kolanami, jednak nie przeszkadzało wam to. Siedzieliście w przyjemnej ciszy z zamkniętymi oczami może z 20, 30 minut? W pewnym momencie chłopak się poruszył, jednak zignorowałaś to i wciąż pozostałaś w poprzedniej pozycji. Shoto nie ruszał się przez jakiś czas, jakby zawzięcie o czymś myślał, po czym w końcu wykonał ruch. Odgarnął kosmyk twoich [d.w] [k.w] i pogłaskał cię po policzku palcami zjeżdżając na twój podbródek. Przyjemne ciarki przeszły przez twoje ciało wprawiając cię w szybsze bicie serca pod wpływem jego dotyku. Następne co poczułaś to tylko jego miękkie usta na swoich. Otworzyłaś zszokowana oczy z obrotu sytuacji. Todoroki całował cię delikatnie, jakby bał się, że za chwile się rozpadniesz pod wpływem jego dotyku. Kiedy otrząsnęłaś się z chwilowego szoku, zaczęłaś delikatnie odpowiadać na jego pocałunek. Natychmiastowo spojrzał na ciebie z lekkim przerażeniem w oczach, jednak widoczna w nich była także... ulga? Po chwili oderwaliście się od siebie, a strużka śliny zleciała na trawę pod wami. Patrzyliście cali czerwoni w swoje oczy, nie wiedząc co powiedzieć. Wyglądaliście jak para, która nie widziała się od lat i samym spojrzeniem próbuje nadrobić stracony czas. Zawstydzona odwróciłaś wzrok i lekko odchrząknęłaś doprowadzając swój głos do porządku.

- S-Shoto?

- T-Tak?

- K-Która godzina? Z-Zaraz się s-spóźnimy w wtedy...

Nie dał ci dokończyć gdyż znów cię pocałował. Tym razem odważniej, szybciej, lepiej...

- Pieprzyć... szkołę...- wymruczał pomiędzy pocałunkami, jednak gdy uświadomił sobie co powiedział, momentalnie odsunął się od ciebie na bezpieczną odległość.- Przepraszam, po prostu... Nie mogłem się powstrzymać. Wyglądałaś tak uroczo gdy spałaś. W dodatku od dawna chciałem ci coś powiedzieć... B-Bo widzisz... od dawna mi się podobasz i c-czy chciałabyś... chciałabyś zostać moją dziewczyną?

Zszokowana patrzyłaś na niego nie wiedząc co powiedzieć. Byłaś w nim zauroczona, ale czy chciałaś się rzucić na aż tak głęboką wodę? Wolałaś jednak zaryzykować.

- T-Tak Shoto, zostanę twoją dziewczyną.- przytuliłaś się do chłopaka.- A teraz chodźmy do szkoły, bo się jeszcze spóźnimy.

________________________________
🌵751 słów🌵

 𝖮𝗇𝖾 𝖲𝗁𝗈𝗍𝗌 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz