𝙺𝚊𝚝𝚜𝚞𝚔𝚒 𝙱𝚊𝚔𝚞𝚐𝚘𝚞 𝚡 𝙾𝙲

2.2K 90 38
                                    

Dla Galaxy_Abi_Wolf




















Bakugou POV:

Pochmurne niebo za oknem sprawiało, że atmosfera w klasie była wyjątkowo przygnębiająca. W chwili, gdy zadzwonił dzwonek oznajmiający koniec lekcji, chyba każdy odetchnął z ulgą. Westchnąłem, gdy Kirishima zawzięcie próbował mi wyjaśnić zasady nowej gry komputerowej, jednak jakoś nie miałem nastroju tego dalej słuchać. Dosłownie sekundę później przez próg klasy przeszła dziewczyna, na której widok zabiło mi szybciej serce. Niepewnie rozejrzała się po klasie, po czym zawiesiła wzrok na mnie i na swoim bracie.

- Oi! Nickiii! Chodź tutaj szybciutko!

Niemalże krzyknął czerwono-włosy, na co jedynie prychnąłem. Dziewczyna smutno się uśmiechnęła, po czym zadziwiająco szybko do nas podeszła.

- Cześć Kiri – powiedziała tuląc brata, a następnie skierowała na mnie swój wzrok – Cześć Kstsuki...

Mówiąc to, spuściła głowę, zasłaniając się czerwonymi włosami. Spojrzałem na nią zdziwiony.

- „Katsuki"?

Wyszeptałem ze zdziwieniem. Rodzeństwo dziwnie się na mnie spojrzało, pewnie nie rozumiejąc mojej reakcji.

- Coś nie tak, Bakugou?

Powiedział zatroskany Kirishima, jednak mój wzrok przez cały czas był wlepiony w czerwonooką dziewczynę.

- Zawsze mówiłaś do mnie Kacchan.

Nick spojrzała na mnie niepewnie, po czym zaczęła się bawić swoimi długimi włosami.

- M-Myślałam, że tego nie lubisz.

Prychnąłem na jej odpowiedź, po czym zeskoczyłem z ławki aby następnie do niej podejść. Położyłem dłoń na jej ramieniu jednocześnie  delikatnie się uśmiechając.  Czerwone oczy emitowały przerażeniem, przez co poczułem lekkie ukłucie w sercu.

- Lubię to tylko wtedy, kiedy ty się tak do mnie zwracasz. Nikt inny.

Posłałem jej ciepły uśmiech, po czym zwróciłem się do czerwono-włosego chłopaka.

- No to co, idziemy? Jest już twoja siostra, więc chyba możemy się zbierać.

Ten jedynie podrapał się nerwowo po karku, po czym powiedział.

- No właśnie... ja muszę coś jeszcze zrobić. Ale nie przejmujcie się! Możecie na spokojnie wrócić razem!

Prychnąłem na jego słowa, po czym chwyciłem moją torbę kierując się w stronę wyjścia. Spojrzałem za siebie aby się upewnić, że dziewczyna podąża za mną, jednak wciąż stała w miejscu.

- Oi, na co czekasz – na dźwięk mojego głosu lekko się wzdrygnęła – pośpieszmy się, bo zaraz zacznie padać.

Nie odpowiedziała, więc po prostu do niej podszedłem i łapiąc ją za rękę, skierowaliśmy się w stronę wyjścia ze szkoły. Przemierzaliśmy korytarz w ciszy, nasze ręce wciąż były ze sobą złączone. Kątem oka na nią zerknąłem.

- Ładnie dziś wyglądasz.

Powiedziałem rumieniąc się, a następnie poczułem jak ściska mnie mocniej za rękę.

- D-Dziękuję

Powiedziała cichutko, jednak bez problemu ją usłyszałem.  Po zmianie obuwia wyszliśmy na dwór, gdzie panował wyjątkowy mróz. Potarłem się po wychłodzonych ramionach, jednak gdy zobaczyłem, że Nick dosłownie drży z zimna, nie zawahałem się nawet na sekundę.

 𝖮𝗇𝖾 𝖲𝗁𝗈𝗍𝗌 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz