𝙺𝚊𝚝𝚜𝚞𝚔𝚒 𝙱𝚊𝚔𝚞𝚐𝚘𝚞 𝚡 𝚁𝚎𝚊𝚍𝚎𝚛 | 𝙰𝚄

3.7K 150 77
                                    

Zamówienie dla: Zikite


















(Y/N) POV:

Z wytęsknieniem patrzyłam na widok za oknem, wystukując palcami rytm przypadkowej piosenki. Dzisiejszy dzień był wyjątkowo nudny, co strasznie mnie drażniło, bo zazwyczaj dzieją się niespotykane rzeczy. Westchnęłam przeciągle i skupiłam się na nudnym wykładzie Profesora o trygonometrii. Jakby nam się to kiedyś w życiu przydało...
Szczerze mówiąc, nie miałabym nic przeciwko gdyby usunęli nam z planu matematykę. Naprawdę. Próbując nadążyć za tym, co zostało nabazgrane na tablicy przez nauczyciela, poczułam się obserwowana. Rozejrzałam się po klasie, jednak wzrok każdego ucznia był skierowany w notes lub na tablicę.
Westchnęłam cicho wmawiając sobie, że tylko mi się zdawało i niechętnie powróciłam do zadań, których za nic nie rozumiałam. Może powinnam załatwić sobie korepetycje..?
Jęknęłam w głębi duszy wiedząc, że mój portfel mocno ucierpi. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie późniejsze wydarzenia. Odwróciłam się zdziwiona w stronę chłopaka, który jeszcze chwilę temu dźgnął mnie długopisem w plecy. Podniosłam brew mając nadzieję, że tylko mi się wydawało, jednak niestety się myliłam. Chłopak uśmiechnął się do mnie ponuro i wręczył mi kawałek kartki na szybko wyrwanej z zeszytu.

~ Możesz się trochę przesunąć? Zasłaniasz kawałek tablicy i nie mogę nic zanotować

Przeczytałam treść jeszcze dwa razy, po czym cicho się zaśmiałam. Nie odpowiadając mu, przesunęłam się trochę w lewo, aby miał lepszy dostęp do notatek.
Kto by się spodziewał, że ta zwykła sytuacja zapoczątkuje coś niezwykłego...

~*~*~

Mozolnie skierowałam się w stronę boiska na którym zawsze jadam swój lunch. Plecak strasznie mi ciążył, a to wszystko przez te grube książki od matmy i geografii. Gdybym mogła się cofnąć w czasie, za nic nie wybrałabym tych przedmiotów do rozszerzenia. Westchnęłam, siadając na przypadkowej ławce wystarczająco daleko od innych ludzi. Tak, jestem „aspołeczna" i dobrze mi z tym.
Nawet nie zwróciłam uwagi na to, że ktoś obok mnie siedzi, dlatego prawie się zadławiłam parówką, gdy niespodziewanie zobaczyłam obok mnie małą, żółtą, samoprzylepną karteczkę. Otarłam zły bólu i cierpienia i podniosłam przyczynę mojego zawału.

~ Hej

Pismo wydawało mi się nawet znajome, jednak na początku nie zwróciłam na to uwagi. Dopiero w momencie, gdy zobaczyłam chłopaka z dzisiejszej lekcji, poczułam się jakoś weselej. Przyjrzałam mu się dokładniej. Był to blondyn o wyjątkowo szpiczastych włosach i czerwonych jak krew oczach. W uszach miał słuchawki, ale nie wyglądał jakby słuchał muzyki. Nie mogłam stwierdzić, czy jest wysoki, ale na pewno był wysportowany, co utwierdzała jego opinająca, czarna koszulka.

- Hej

Powiedziałam z uśmiechem, na co się lekko zarumienił. Chwilę patrzyliśmy w swoje oczy, po czym jakby się otrząsnął i zaczął coś pisać na kolejnej samoprzylepnej karteczce. Z zaciekawieniem śledziłam jego poczynania, do momentu, gdy z uśmiechem na twarzy mi ją wręczył.

~ Jestem Katsuki, a ty?

Zaśmiałam się i wyciągnęłam z torebki długopis. Następnie wskazałam na jego kartki, które z uśmiechem mi podał.

~ To dziwne, że jesteśmy w tej samej klasie a nie znamy nawet swoich imion. Jestem (Y/N). Miło mi cię poznać.

Patrzyłam jak uważnie czyta zawartość kartki, po czym się lekko uśmiecha. Mimowolnie też się uśmiechnęłam patrząc na jego sylwetkę podczas pisania. Nigdy nie sądziłam, że będę szczęśliwa z powodu zupełnie kogoś obcego. Z zamyśleń wyrwało mnie delikatne stukanie palca o moje udo. Odwróciłam się w stronę blondyna, aby następnie przeczytać zawartość następnej wiadomości.

 𝖮𝗇𝖟 𝖲𝗁𝗈𝗍𝗌 Opowieści tętniące ÅŒyciem. Odkryj je teraz