Newt POV:Wszyscy z przerażeniem patrzyliśmy na Gabrielę, która z zaciekawieniem rozglądała się po pokoju.
- Powiedz nam, co masz przez to na myśli-- zapytał Minho.-- jak to czeka nas zagłada? Jesteś pewna, że chodzi o nas? Może po prostu coś ci się przyśniło lub...
Dziewczyna spojrzała na niego poważnym wzrokiem, po czym podniosła do góry prawą rękę, podwijając rękaw bluzki, którą miała całą zabandażowaną. Następnie zaczęła powoli odwijać podbrudzony zaschniętą krwią materiał, aby ukazać nam przerażający widok.
- Twoje przedramię...
Powiedziałem drżącym głosem, widząc znajdujący się na jej ręce tatuaż przypominający kod. Dziewczyna ostrożnie położyła bandaże obok na łóżku, po czym zaczęła mówić.
- A więc może wszystko od początku. – powiedziała, po czym przyjaźnie się do nas uśmiechnęła – Mam na imię Gabriella, ale mówcie mi Gabi. Tak jak i wy jestem odporna na pożogę. Przybyłam do was na specjalną prośbę DRESZCZU z grupy A, w której byłam biegaczem, ale o tym może później. A więc z tego co usłyszałam tamtego dnia, mają przeprowadzić na was fazę 2. Nie znam szczegółów, jednak wiem tyle, że prawdopodobnie większość z was ma zginąć. – przerwała na chwilę aby szybko rozejrzeć się po sali – czy ktoś z was jest zwiadowcą? – zapytała, po czym Minho i Thomas podnieśli ręce – Świetnie. A więc zadanie dla was będzie polegało na tym, że przy kolejnym otwarciu się murów, będziecie musieli znaleźć mostek.
- Mostek? – spytał Thomas – a co to takiego?
Dziewczyna poruszyła się niespokojnie po czym spojrzała na niego ze smutkiem.
- Sama dokładnie nie wiem. Z tego co pamiętam, to miałam tutaj przybyć, powiedzieć wam o mostku i dopilnować, że wpiszecie ten kod.
W pomieszczeniu nagle zrobiło się cicho. Nikt nie odzywał się przez kolejne kilka minut, co zaczęło mi powili przeszkadzać. Już chciałem zacząć jakoś rozmowę, jednak wyprzedził mnie Minho.
- Skąd mamy mieć pewność, że to co mówisz jest prawdą?
Spojrzał podejrzliwie na Gabriellę, na co ta się tylko uśmiechnęła.
- Cóż, nie macie 100% pewności. Nie zmuszę was do tego abyście mi uwierzyli, ale zapewniam was, że mówię prawdę. W jakim innym celu DRESZCZ miałby mnie tu przysłać?
- Na przykład po to, abyś zwabiła nas do labiryntu i akurat wtedy zaatakowaliby nas buldożercy?
Dziewczyna zaśmiała się, co było jak muzyka dla moich uszu.
- Już cię lubię. Wierz mi, nawet gdybyście poszli tam sami, przed usłyszeniem tego co powiedziałam, te stwory by was zaatakowały. W końcu po to są stworzone.
Brązowooki spojrzał na nią podejrzliwie, po czym westchnął przeciągle. Następnie podał jej rękę i się delikatnie uśmiechnął.
- Właśnie zyskaliśmy nowego członka w ekipie. – Gabi podała mu dłoń, którą on mocno ścisnął – witaj w naszej Strefie !
*~*~*
Nastał ranek, jednak my już od dawna staliśmy przed wejściem do labiryntu. Zacisnąłem mocno dłonie na materiale bluzki, myśląc na jakie niebezpieczeństwo narażają się moi przyjaciele. A co jeśli tego mostku tak naprawdę nie ma? Co jeśli tym razem któremuś z nich się coś stanie? Przytłaczające myśli przerwał delikatny dotyk czyjejś dłoni. Spojrzałem zdziwiony na moją dłoń, aby ujrzeć jak trzyma ją drobna dłoń czarnowłosej nastolatki. Uśmiechnąłem się delikatnie i skierowałem wzrok na jej pogodną twarz. Nastolatka zerknęła na mnie kątem oka, po czym odwzajemniła mój uśmiech, ściskając nasze złączone dłonie.
CZYTASZ
𝖮𝗇𝖾 𝖲𝗁𝗈𝗍𝗌
Short StoryJeśli lubisz anime, filmy, kreskówki i gry, to ta książka będzie dla ciebie idealna ! Wszystkie potrzebne informacje znajdziesz w pierwszym, opisowym rozdziale. Mam nadzieję, że książka wam się spodoba ☺️ ✨Życzę miłego czytan...